Myśliwce wyprodukowane w USA to nie tylko powód do dumy Sił Powietrznych, ale także znacząca pozycja w ich budżecie. Koszty użytkowania maszyn są wysokie, dlatego nie dziwią starania, by jak najwięcej napraw było wykonywanych w Polsce. Technicy wojskowi sami opracowali kilka rozwiązań, które usprawniają eksploatację Jastrzębi.
Z roku na rok rośnie liczba zgłaszanych przez żołnierzy i pracowników wojska modyfikacji technicznych i organizacyjnych. Tylko w ubiegłym roku dzięki takim pomysłom Wojsko Polskie zaoszczędziło prawie 8 mln zł. Projekty racjonalizatorskie dotyczą zmian w sposobie wykorzystania sprzętu, jego przebudowy oraz naprawy usterek i uszkodzeń.
Jak się okazuje, działalność ta wcale nie jest wyłącznie domeną naukowców ze specjalistycznych wojskowych instytutów badawczych. Wartościowe pomysły powstają w całej Polsce, w jednostkach wojskowych wszystkich rodzajów sił zbrojnych – opracowują je żołnierze i pracownicy wojska na co dzień używający sprzętu i stykający się z problemami w jego eksploatacji.
– Po wprowadzeniu do służby w polskim lotnictwie samolotu wielozadaniowego F-16 znalazł się on niejako na celowniku racjonalizatorów Sił Powietrznych. Doświadczenia zbierane w trakcie eksploatacji tych maszyn dały możliwość dokonywania w kraju napraw niektórych uszkodzeń, wcześniej wykonywanych za oceanem – wyjaśnia płk rez. dr inż. Henryk Czyżyk, szef Sekretariatu ds. Działalności Racjonalizatorskiej w Dowództwie Sił Powietrznych.
Na pomysł naprawiania w Polsce uszkodzonego w eksploatacji nadajnika radaru AN/APG-68(v)9 wpadli por. Tomasz Grykiel, kierownik laboratorium diagnozowania awioniki klucza obsługi i naprawy awioniki eskadry technicznej 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, oraz jego zastępca mł. chor. sztab. Piotr Jakubik. Zgłosili projekt racjonalizatorski, który umożliwia wymianę niesprawnych modułów lampy nadawczej 3A1 i filtrów przeciwzakłóceniowych. Dzięki temu zmniejszyła się liczba radarów, których naprawa musi być wykonywana przez producenta w Stanach Zjednoczonych. Pomysł lotników pozwolił w ubiegłym roku zaoszczędzić nie tylko ok. 0,5 mln dolarów, ale także mnóstwo czasu. Naprawa sprzętu w Polsce zajmuje tylko 3 dni, a wysyłka do Stanów oznaczała, że z uszkodzonego nadajnika nie można było korzystać przez ponad 3 miesiące.
W tej samej bazie rok temu powstał pomysł modernizacji sposobu unieruchomiania sterów samolotu podczas napraw i przeglądów maszyny. Przedstawili go chor. Roman Krawczak, chor. Artur Seweryniak oraz sierż. Jacek Pater. Zablokowanie stabilizatora poziomego i klapolotki po wymontowaniu z samolotu F-16 mechanizmu hydraulicznego ISA (Integrated Servoactuator) wykonuje się poprzez sztywne połączenie steru z konstrukcją samolotu. Służy do tego metalowy łącznik ze specjalnymi sworzniami, które skręca się nakrętkami po włożeniu w gniazda montażowe. Oryginalne sworznie w miarę użytkowania ulegały uszkodzeniu i mogły rozkalibrować oraz zniekształcić gniazda montażowe. Dorobione przez Polaków łącznik oraz sworznie uzyskały rekomendację producenta samolotów, firmy Lockheed Martin Aeronautics Company.
– Konieczność zachowania wysokiej jakości obsługi technicznej skutkowała zaś opracowaniem oprogramowania wspierającego proces zbierania danych – podkreśla Henryk Czyżyk. System o nazwie „Program wspomagający utrzymanie standardów jakości obsługiwania technicznego samolotów F-16 w bazie lotnictwa taktycznego, SKT ver. 4.0 Beta” stworzył w 2011 r. kpt. Wojciech Prokopowicz z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Do systemu trafiają wszystkie informacje dotyczące eksploatacji i przeprowadzanych napraw naszych Jastrzębi. Dzięki temu technicy dokładnie wiedzą, jaki jest stan maszyn i jakie działania należy podjąć.
Wcześniej „Program ewidencji i analizy niesprawności samolotów F-16” opracował kpt. Robert Kutryba. Umożliwia on ewidencjonowanie w formie elektronicznej danych dotyczących niesprawności systemów pokładowych samolotów, rotacji części i agregatów na tych samolotach. Dzięki możliwości jednoczesnego korzystania z programu przez wielu użytkowników pozwala on na sprawną i szybką wymianę informacji między stanowiskami służb lotów i obsługi F-16.
autor zdjęć: Krzysztof Walczak
komentarze