Kiedy żołnierze dowiedzieli się, że Filip, sparaliżowany po wypadku nastolatek z Ostrołęki, ma szanse wrócić do normalnego życia, nie zastanawiali się ani chwili i włączyli się w zbieranie pieniędzy na jego rehabilitację.
– Przed wypadkiem był zdrowym, silnym chłopakiem, należał do koła rowerzystów – opowiada kpt. Agnieszka Królak z 2 Pułku Saperów w Kazuniu, która razem z czterema żołnierzami z tej jednostki, zbierała pieniądze na rehabilitację chłopca. – Rok temu topił się w rzece, przechodzącej tamtędy kobiecie udało się uratować mu życie. Wypadek był jednak na tyle poważny, że teraz Filip nie może chodzić i mówić, jest karmiony przez specjalną rurkę. Chłopak może wrócić do normalnego życia, potrzebna jest jednak kosztowana rehabilitacja. Jej miesięczny koszt to 4 tysiące złotych.
– W ogóle nie zastanawialiśmy się, czy włączyć się w akcję, to było oczywiste – mówi płk Krzysztof Gemza z WKO w Ostrołęce. – Zadzwoniłem do dowódców zaprzyjaźnionych jednostek i, tak jak myślałem, wszyscy powiedzieli: tak.
Do Ostrołęki na imprezę charytatywną dla Filipa przyjechali żołnierze z 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, 2 Pułku Saperów z Kazunia, Ośrodka Szkolenia Poligonowego w Bemowie Piskim i Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej. Pomagali zbierać pieniądze i prowadzić licytację, ale pokazali też sprzęt, między innymi pojazdy Hummer i Honker, robota Inspektora i pojazdy patrolowe. – Furorę jak zwykle zrobił pokaz wyszkolenia naszych psów – mówi kpt. Królak.
– Bardzo się ucieszyłem, że żołnierze zaangażowali się w tę akcję – mówi płk Gemza. – Nie było wiele czasu na przygotowania, trwa sezon urlopowy, a jednostki były zaangażowane w inne przedsięwzięcia. A Filipowi chcieli pomóc nawet komandosi z GROM-u, przekazali na licytację albumy z unikatowymi zdjęciami z ich działań.
W trakcie imprezy udało się zebrać ponad 2 tysiące złotych, ale żołnierze maja nadzieję, że to dopiero początek. – Im więcej osób usłyszy o Filipie, tym lepiej! – mówi płk Gemza. – We wrześniu będzie można wylicytować albumy ze zdjęciami komandosów z GROM-u, ale pieniądze na konto Filipa można wpłacać cały czas.
To nie pierwszy raz, kiedy wojskowi angażują się w akcje charytatywne. Niedawno pisaliśmy o 6-letnim Szymonie, którego marzeniem było zostać żołnierzem. Na wysokości zadania stanęła wtedy 20 Bartoszycka Brygada Zmechanizowana, która zaprosiła chłopczyka do jednostki.
Jeśli chcecie pomóc Filipowi i jego rodzicom, wpłacajcie pieniądze na jego leczenie i rehabilitację na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą" ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, tytułem: 15914 Surdel Filip – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
autor zdjęć: 2 psap
komentarze