Konsekwentnie modernizujemy wyposażenie Wojska Polskiego. Jednym z ważnych elementów tego procesu jest zastąpienie wysłużonych bojowych wozów piechoty nowymi pojazdami – powiedział w poniedziałek Mariusz Błaszczak. Wicepremier i szef MON przyjechał na Mazury, aby zobaczyć możliwości BWP Borsuk, a także porozmawiać z żołnierzami, którzy przeprowadzają testy tej maszyny.
Testy bojowego wozu piechoty Borsuk odbywają się na poligonie w Bemowie Piskim. Jak zaznaczył dziś wicepremier Mariusz Błaszczak, ta lokalizacja nie została wybrana przypadkowo. Na co dzień ćwiczą tu żołnierze z 15 Brygady Zmechanizowanej, którzy obecnie sprawdzają możliwości nowego BWP-a, nieopodal mieści się także baza żołnierzy sojuszniczych armii, którzy tworzą Batalionową Grupę Bojową NATO. – Zależy nam na tym, aby sprzęt był interpretacyjny, aby żołnierze polscy i amerykańscy, a także innych państw NATO, szczególnie tych stacjonujących w Polsce, byli wyposażeni w sprzęt, który jest sobie bardzo bliski – powiedział na Mazurach wicepremier.
Szef MON-u zaznaczył, że bardzo ważne jest to, aby „jak najszybciej zastąpić wysłużony, zużyty sprzęt nowoczesnym”. – Zakładam, że w przyszłym roku po pozytywnym zakończeniu testów podpiszemy umowę ramową z Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącą seryjnej produkcji bojowych wozów piechoty Borsuk – zaznaczył. Dodał, że „potrzeby Wojska Polskiego są bardzo duże, znacząco przekraczają tysiąc sztuk”. Będzie to więc jeden z największych kontraktów, jakie zostaną zawarte z polskim przemysłem zbrojeniowym. – Zawsze swoje pierwsze kroki kierujemy do polskiego przemysłu zbrojeniowego. Jeśli tylko broń, której potrzebuje Wojsko Polskie jest produkowana w naszym kraju, to właśnie w naszym kraju taką broń zamawiamy – podkreślił.
Wicepremier dodał, że testowane właśnie BWP-y docelowo mają zasilić szeregi 16 Dywizji Zmechanizowanej, a w pierwszej kolejności wchodzącej w jej skład 15 Brygady Zmechanizowanej. – Borsuki będą podstawowym sprzętem w 15 Brygadzie obok czołgów K2 – powiedział. Zaznaczył także, że ten sprzęt jest przystosowany do warunków terenowych, w jakich operują stacjonujący w województwie warmińsko-mazurskim żołnierze, natomiast cięższe Abramsy zostaną skierowane do 18 Dywizji Zmechanizowanej.
Podczas wizyty na poligonie wicepremier odniósł się także do kwestii wydatków, jakie Polska przeznacza na obronność. – Te działania podejmujemy z rozwagą, rozmysłem, jesteśmy przygotowani również finansowo, aby proces wzmocnienia polskich sił zbrojnych przebiegał bardzo dynamicznie – podkreślił. Przypomniał, że w przyszłym roku na obronność zostanie przeznaczone 3 proc. PKB, dodatkowe finansowanie zapewni także zasilany przez Bank Gospodarstwa Krajowego Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. – Proszę się nie niepokoić, wszystko jest pod kontrolą. Bank Gospodarstwa Krajowego w sposób bardzo rozważny podchodzi do zadań, które postawił mu ustawodawca. Ten proces służy temu, aby jak najszybciej i jak najmocniej rozwinąć polskie siły zbrojne, żeby we współpracy z naszymi sojusznikami, przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonym, wzmocnić wschodnią flankę i odstraszyć agresora – zapewnił.
Ppłk Krzysztof Płatek, rzecznik Agencji Uzbrojenia wyjaśnił, że trwające na poligonie testy BWP Borsuk są na początkowym etapie i mają na celu przede wszystkim zapoznanie przyszłych użytkowników pojazdu z jego funkcjonalnością oraz możliwościami. – Pierwszy etap badań kwalifikacyjnych ma zweryfikować zdolności BWP Borsuk do przemieszczania się w różnorodnym terenie i pokonywania przeszkód wodnych, możliwości ogniowe wozu oraz odporność balistyczną i przeciwminową – powiedział. Dodał, że podczas kolejnego etapu testów żołnierze wezmą pod lupę systemy teleinformatyczne. Na poligonie głos zabrał także Jan Szwedo, prezes Huty Stalowa Wola, producenta sprzętu. – Intensywnie pracujemy nad zwiększeniem zdolności produkcyjnych, aby sprostać wymaganiom Ministerstwo Obrony Narodowej – zapewnił.
Historia Borsuka sięga 2014 roku, kiedy Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (na polecenie MON) zleciło rodzimemu przemysłowi opracowanie konstrukcji nowego bojowego wozu piechoty. W ten proces było zaangażowane konsorcjum firm. Jego liderem została Huta Stalowa Wola, tworzą go także Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych Obrum Sp. z o.o., Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A., Rosomak S.A., Wojskowe Zakłady Elektroniczne S.A., Akademia Sztuki Wojennej, Wojskowa Akademia Techniczna, Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej oraz Politechnika Warszawska.
Owocem tej współpracy jest właśnie Borsuk, który trafił na testy do Wojska Polskiego. Pojazd jest zbudowany na uniwersalnej modułowej platformie gąsienicowej i został wyposażony w zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30, uzbrojony w armatę kalibru 30 mm oraz przeciwpancerne pociski kierowane. Dzięki zaimplementowaniu pokładowych systemów uzbrojenia ma możliwość zwalczania piechoty, pojazdów opancerzonych, celów powietrznych i neutralizacji wielu innych zagrożeń.
Masa pojazdu to 28 ton, a maksymalna prędkość, jaką może osiągnąć na utwardzonych drogach to 65 km/h. To co go wyróżnia to pływalność – podczas pokonywania przeszkód wodnych może się przemieszczać nawet z prędkością 8 km/h. Załogę tworzy trzech żołnierzy: dowódca, działonowy operator i kierowca, a kolejnych sześciu może być w min transportowanych.
Docelowo BWP Borsuk ma zastąpić w wojskach lądowych wysłużone, postsowieckie BWP-1, które już w dużej mierze nie spełniają oczekiwań współczesnego pola walki.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze