Rozpoczęły się dostawy samolotów C-130H Hercules, które zwiększą poziom dostępności operacyjnej floty transportowej polskich sił powietrznych – poinformował wczoraj wicepremier Mariusz Błaszczak. Pierwsza z pięciu zakontraktowanych maszyn wyląduje dziś w Bydgoszczy. Kolejne transportowce przylecą do Polski jeszcze w tym roku.
Umowę dotyczącą pozyskania pięciu Herculesów C-130H Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało wiosną 2021 roku. Zgodnie z dokumentem, Wojsko Polskie otrzyma samoloty z nadwyżek armii amerykańskiej w ramach programu Excess Defence Articles. EDA umożliwia Stanom Zjednoczonym przekazywanie sojusznikom sprzętu i wyposażenia wojskowego, które nie jest już potrzebne amerykańskim siłom zbrojnym. Polska dostała samoloty nieodpłatnie, musiała jedynie pokryć koszt ich remontu. Regeneracja maszyn kosztowała nieco ponad 14 mln dolarów.
– Rozpoczęły się dostawy samolotów C-130H Hercules, które zwiększą poziom dostępności operacyjnej floty transportowej polskich sił powietrznych. Łącznie pozyskujemy pięć takich maszyn – poinformował wczoraj wicepremier Mariusz Błaszczak. Rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppłk Krzysztof Płatek, doprecyzował, że do Polski leci samolot o numerze 85-035, a kolejne transportowce mają dotrzeć do końca roku. – Istnieje możliwość, że dostawy wszystkich statków powietrznych zostaną zrealizowane jeszcze przed deklarowanym w umowie 2024 rokiem – zaznaczył ppłk Płatek.
Początkowo zakładano, że pierwszego z pięciu Herculesów otrzymamy w 2021 roku. – Opóźnieniu winna jest pandemia koronawirusa. Zgodnie z umową, Amerykanie musieli przeprowadzić prace techniczne związane z regeneracją płatowców. Niestety, z powodu pandemii łańcuchy dostaw były bardzo wydłużone i trzeba było czekać na dostęp do części – mówi rzecznik Agencji Uzbrojenia „Polsce Zbrojnej”.
Amerykańskie Herculesy mają służyć w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. To właśnie w tej jednostce od 2009 roku eksploatowanych jest pięć transportowców tego samego typu, choć w starszej wersji „E”.
Zanim jednak samoloty trafią do linii, muszą przejść przeglądy strukturalne tzw. PDM (programmed depot maintenance) w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Potem jeszcze czekają je loty kontrolne. Maszyny mają być także doposażone zgodnie z wymogami polskich sił powietrznych. Jak informuje Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych „z uwagi na zakres wykonywanych prac może to potrwać od 12 do 18 miesięcy”.
Hercules C-130 to czterosilnikowiec, który może latać w każdych warunkach atmosferycznych. Jego masa startowa przekracza 70 t. Maszyna może przewieźć aż 20 t ładunku na odległość do 4 tys. km. Do samolotu wejdą np. Hummery, Honkery i ciężarówki. Transportowiec zaprojektowany został dla amerykańskich sił powietrznych. Produkowany jest od 1956 roku w różnych wersjach. Z Herculesów korzystają armie ponad 50 państw.
autor zdjęć: Master Sgt. Joseph Harwood / US Air Force
komentarze