24 lutego przez kilka godzin na Stadionie Wojska Polskiego imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie na bandach reklamowych wokół boiska i na dużej tablicy świetlnej wyświetlała się winieta „Polski Zbrojnej”. A wszystko dzięki temu, że na obiekcie Legii odbyła się gala wręczenia Buzdyganów – wojskowych Oskarów przyznawanych przez „PZ”.
Gospodarzem wieczoru na stadionie noszącym nazwę marketingową „Pepsi Arena” był Wojskowy Instytut Wydawniczy. Galę na obiekcie przy Łazienkowskiej 3 zorganizowano bez udziału środków publicznych. Po raz pierwszy laureaci dorocznej nagrody przyznawanej od osiemnastu lat przez „Polskę Zbrojną” spotkali się w miejscu, w którym przed laty Gazeta Codzienna Wojska Polskiego organizowała podsumowania Plebiscytów na Najlepszego Sportowca i Trenera WP. Wśród nagrodzonych Buzdyganem nie znalazł się wprawdzie żaden żołnierz-sportowiec, ale wśród bohaterów wieczoru byli między innymi znakomity pilot, instruktor spadochronowy – twórca profesjonalnej spadochronowej bazy szkoleniowej w Jednostce Wojskowej GROM i kibic jedenastki z Łazienkowskiej.
Major pilot Tomasz Czerwiński od 2003 roku jest najmłodszym pilotem prowadzącym w historii lotniczego zespołu pokazowego Biało-Czerwone Iskry. 35-letni lider słynnej grupy chętnie uprawia takie sporty jak biegi na orientację, narciarstwo, łyżwiarstwo i hokej na lodzie. Podpułkownik Jarosław Garstka, zastępca dowódcy Jednostki Wojskowej GROM, zasłużył się w wojskowym środowisku spadochronowym tym, że wprowadził system spadochronowy i aparaturę tlenową, pozwalające na desantowanie z dużych wysokości, w systemach HALO i HAHO. Z kolei pomysłodawca i prezes Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy Jerzy Owsiak podczas gali przyznał się, że bardzo dobrze czuje się na Łazienkowskiej 3, gdyż jako mały chłopak wchodził sposobem – za darmo – na mecze Legii.
Podczas gali Buzdyganów, podobnie jak w czasie Balów Mistrzów Sportu Wojskowego, które współorganizowała „Polska Zbrojna”, przeprowadzono licytację darów przeznaczonych na szczytny cel. Fundusze zbierano na rehabilitację starszego plutonowego Mariusza Saczka z 3 Batalionu Zmechanizowanego z Zamościa, który został ranny w trakcie VII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, gdy jego Rosomak patrolujący okolicę wjechał na minę pułapkę.
Pierwszej w historii gali Buzdyganów na obiekcie sportowym omal nie towarzyszył mecz piłkarski. Niestety, nie doszło do wojskowego spotkania na szczycie pomiędzy jedenastkami Piłkarskiego Klubu Sportowego Twardy Świętoszów i Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki. Mecz Twardy – Kawaleria może odbędzie się przy innej okazji, a czy laureatem przyszłorocznych Buzdyganów zostanie po raz pierwszy żołnierz-sportowiec? To zależy od wyników, jakie uzyskają nasze asy w mundurach na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Czy medal(e), na który(e) liczymy, doceni kapituła Buzdyganów złożona z przedstawicieli Wojskowego Instytutu Wydawniczego i ludzi obdarowanych nagrodą „Polski Zbrojnej” w tym roku?
Fot. Jacek Szustakowski
komentarze