Kolekcję 18 modeli Hurricane’ów – samolotów używanych w Dywizjonie 303 w okresie bitwy o Anglię – przekazali do 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego członkowie Świdnickiego Stowarzyszenia Modelarzy Redukcyjnych. – To budujące, że nie tylko my, piloci noszący na co dzień kościuszkowskie kosy, jesteśmy strażnikami historii i tradycji – mówi płk pil. Krzysztof Stobiecki, dowódca mińskiej jednostki.
IPMS Świdnica – Świdnickie Stowarzyszenie Modelarzy Redukcyjnych – działa od niemal 40 lat. Początkowo było klubem modelarskim, a od 2009 roku działa jako stowarzyszenie należące do międzynarodowej organizacji hobbystów International Plastic Modellers’ Society (IPMS). Jego członkowie biorą udział w wystawach, pokazach i konkursach modelarskich, a także krajowych i międzynarodowych mistrzostwach modeli redukcyjnych. Składają modele m.in. pojazdów ciężarowych, sprzętu pancernego, okrętów i samolotów.
Kilka miesięcy temu, z okazji 80. rocznicy wybuchu bitwy o Anglię, postanowili podjąć wyzwanie. – Naszym celem było złożenie 18 modeli samolotów Hurricane. Tyloma bowiem maszynami dysponował Dywizjon 303 w pierwszym dniu walki. W związku z tym, że bitwa trwała 175 dni, przyjęliśmy, że zrobimy to w czasie 17 godzin i 50 minut – mówi Tomasz Zbigniew Kędzierski, prezes IPMS Świdnica. Dodaje, że wyzwanie oprócz oddania hołdu polskim pilotom, bohaterom największej lotniczej bitwy II wojny światowej, było także promocją modelarstwa i historii polskich skrzydeł.
Składanie modeli Hurricane’ów rozpoczęli w piątek 30 października 2020 roku. Nad modelami, ufundowanymi przez firmę Arma Hobby, usiedli nie tylko członkowie klubu, lecz także młodzicy i juniorzy ze świdnickiej modelarni. Dzień później o 13.50 wszyscy zakończyli pracę. – Ta data też nie była przypadkowa. 31 października zakończyła się bowiem bitwa o Anglię – przyznaje prezes Stowarzyszenia. Choć w założonym czasie powstała jednie część modeli, to cała kolekcja „303 – 175 dni chwały” została ukończona niedługo potem.
Pasjonaci mieli plany zaprezentowania jej na zawodach modelarskich w kraju i za granicą. Niestety wszystko pokrzyżowała pandemia. Ostatecznie członkowie Stowarzyszenia postanowili przekazać modele myśliwców do 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, która od ponad 20 lat kultywuje tradycje m.in. eskadr kościuszkowskich oraz Dywizjonu 303. – Uznaliśmy, że będzie to najlepsze miejsce dla naszej kolekcji – mówi Kędzierski.
18 myśliwców wykonanych w skali 1:72 stanęło na specjalnie przygotowanej dioramie o wymiarach 55x125 cm i wysokości 12,5 cm. W piątek pasjonaci przekazali modele Hurricane’ów 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. – Bardzo dziękuję za tę inicjatywę. Nasza sala tradycji to idealne miejsce dla dioramy związanej z historią Dywizjonu 303. Budujące jest to, że dla wielu ludzi, także tych całkiem młodych, historia jest tak ważna. Że nie tylko my jesteśmy strażnikami tradycji – mówił płk pil. Krzysztof Stobiecki, dowódca mińskiej jednostki.
Obecny na wydarzeniu płk Łukasz Andrzejewski-Popow, główny specjalista ds. sił powietrznych Sztabu Generalnego WP, podkreślił: – Historia to naród, a naród to historia. Ogromny szacunek dla waszej pracy i zaangażowania. Oby więcej takich inicjatyw – przyznał oficer.
To kolejny już przykład na współczesne pokazywanie historii. Kilka lat temu za sprawą Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego bojowe samoloty MiG-29 zostały ozdobione Odznaką Kościuszkowską, a na statecznikach maszyn pojawiły się portrety wybitnych pilotów, m.in. gen. bryg. pil. Witolda Urbanowicza i ppłk. pil. Mariana Pisarka. W 2016 roku piloci z mińskiej 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego oraz lotnicy z legendarnego Dywizjonu 303 „spotkali” się na wspólnej fotografii na tle samolotu bojowego MiG-29 autorstwa Konrada „Kifcio” Kiferta. Bazą projektu było jedno z najsłynniejszych zdjęć pilotów Dywizjonu 303 z czasów bitwy o Anglię, przedstawiające dziewięciu pilotów słynnego pododdziału lotnictwa myśliwskiego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Obecnie zdobi ono ścianę przed wejściem do sali tradycji.
autor zdjęć: Konrad Kifert
komentarze