Bieg na dystansie 3200 metrów, 100 podciągnięć na drążku, 200 pompek i 300 przysiadów! Takie zadania wykonają uczestnicy „The Murph Challenge”. Polska edycja zawodów poświęconych pamięci komandosa, który zginął w Afganistanie, wystartuje 29 maja. – Ćwiczymy nie tylko dla Murphy`ego, lecz dla wszystkich żołnierzy poległych na misjach – mówi „Zachar”, organizator wyzwania.
Zawody „The Murph Challenge” odbędą się w Polsce po raz drugi i podobnie jak przed rokiem rozpoczną się w Dniu Weterana Działań poza Granicami Państwa, czyli 29 maja. Organizatorem imprezy jest mjr rez. Wojciech „Zachar” Zacharków, były oficer Jednostki Wojskowej Agat. – Będziemy ćwiczyć nie tylko dla upamiętnienia bohaterskiego komandosa Navy SEALs, chcemy także oddać hołd wszystkim żołnierzom, którzy zginęli wykonując zadania poza granicami kraju – tłumaczy „Zachar”. – Poprzez trudne, sportowe zmagania oddamy szacunek poległym – dodaje.
Czym jest „Murph Challenge”? To jeden z najpopularniejszych treningów crossfitowych na świecie. Wyzwanie tworzy zestaw ulubionych ćwiczeń porucznika Michaela Murphy`ego, żołnierza Navy SEALs, który zginął 28 czerwca 2005 roku w Afganistanie. Stało się to w czasie operacji „Red Wings”, gdy sekcja zwiadowcza sealsów miała namierzyć i obserwować talibskiego przywódcę Ahmada Shaha. Specjalsi zostali wykryci, następnie otoczeni przez kilkudziesięciu bojowników. Dowódca sekcji, por. Murphy, mimo zagrożenia opuścił kryjówkę, by wezwać pomoc dla kolegów. Za swoje poświęcenie i zasługi w walce został pośmiertnie odznaczony Medalem Honoru – najwyższym amerykańskim odznaczeniem wojskowym.
Podczas „The Murph Challenge” zawodnicy będą musieli wykonać określony regulaminem zestaw ćwiczeń. Wyzwanie zaczyna się od biegu (dystans 1,6 km), potem do wykonania jest 100 podciągnięć nachwytem na drążku, 200 pompek, 300 przysiadów i ponownie 1,6 km biegu.
– „Murph” wydaje się prosty, ale to pozory. Ci, którzy zmierzyli się z tym wyzwaniem, wiedzą, że to niezły wycisk, zwłaszcza gdy ćwiczenia te wykonuje się z 10-kilogramowym obciążeniem – przyznaje Zachar.
Uczestnicy polskiej edycji zawodów mogą wystartować w pięciu kategoriach: „Elite Body Armor” (najtrudniejsza kategoria, bo z obciążeniem, w umundurowaniu, tu sędziowie będą szczególnie oceniać poprawność techniczną wykonywanych ćwiczeń), „Body Armor” (start w kamizelce lub plecaku z obciążeniem: 6 kg kobiety i 10 kg mężczyźni), „Veteran Body Armor” (dla osób w wieku 40+, start z obciążeniem), „Light” (bez dodatkowego obciążenia, ale obowiązkowo trzeba wykonać podciąganie i pompki), „Extra Light” (bez dodatkowego obciążenia, dopuszczalne jest wykonanie zamiast podciągnięć na drążku przyciąganie z taśmami TRX, tzw. podciąganie australijskie oraz tzw. pompki damskie).
Ćwiczenia można wykonywać w różnych wariantach, tzn. podzielone, np. na 10 lub 20 serii, ale trening nie może trwać więcej niż 50 minut dla zawodników w kategorii „Elite Body Armor” i 90 minut dla wszystkich pozostałych.
Zawody będą rozegrane online i stacjonarnie. 250 zawodników wystartuje w swoich miejscach zamieszkania. Będą musieli zarejestrować start w formacie wideo i do 12 czerwca przesłać nagranie do organizatora. Kolejnych 100 osób będzie ćwiczyć stacjonarnie – na stadionach w Lublińcu, Gliwicach, Wrocławiu oraz na terenie 16 Batalionu Powietrznodesantowego w Krakowie. Najlepsi zawodnicy z każdej kategorii spotkają się na finale zawodów w Gliwicach, gdzie powalczą o główne nagrody.
Udział w zawodach jest płatny. Do 14 maja wpisowe wynosi 160 złotych dla cywilów, 80 złotych dla mundurowych i 1 zł dla weteranów misji. Zebrane w ten sposób środki organizatorzy przeznaczą m.in. na nagrody dla zwycięzców, ale przede wszystkim na wsparcie Fundacji Sprzymierzeni z GROM oraz The LT Michael P. Murphy Memorial Scholarship Foundation. Więcej informacji na stronie internetowej.
autor zdjęć: Marcin Balcerzak Fotografia
komentarze