moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rumuński „Scorpion Spring”

Szturmy na budynki, patrole Rosomakami w terenie górzystym w dzień i w nocy, zasadzki, naprowadzanie ognia artylerii na cel i kierowanie ogniem – to tylko niektóre z zadań, jakie w ostatnich dniach wykonywali żołnierze kompanii piechoty zmotoryzowanej z PKW Rumunia. Polacy wzięli udział w ćwiczeniach „Scorpion Spring” zorganizowanych przez armię rumuńską.

Manewry z cyklu „Scorpion” rozgrywane są przynajmniej raz w roku. – Organizatorem wiosennej edycji ćwiczeń była Wielonarodowa Brygada Południowy Wschód. W czasie szkolenia polska kompania piechoty zmotoryzowanej podlegała dowódcy rumuńskiego 20 Batalionu Piechoty. wyjaśnia mjr Michał Antosiewicz, dowódca VIII zmiany PKW Rumunia. – Dla Rumunów to był czas sprawdzania poziomu wyszkolenia drużyn, dla nas szansa na doskonalenie swoich umiejętności i pogłębianie współpracy pomiędzy jednostkami – dodaje dowódca polskiego kontyngentu.

Na początku marca na poligonie w Cincu, w środkowej Rumunii, zameldowało się kilkuset żołnierzy rumuńskich i licząca nieco ponad 100 wojskowych polska kompania KTO Rosomak z zabezpieczeniem logistycznym. – Na poligon wjechały nasze Rosomaki i rumuńskie transportery Piranha V oraz BTR-80 – podaje kpt. Dariusz Szeląg, rzecznik prasowy PKW.

Dowódca kompanii zmotoryzowanej por. Jarosław Wyrzykowski wyjaśnia, że jeszcze przed rozpoczęciem manewrów żołnierze mieli czas, by poznać uzbrojenie sojuszników: wozy i broń strzelecką. – Rumuni byli zainteresowani naszymi procedurami, chcieli poznać naszą taktykę działania. Pytali np. dlaczego w czasie wycofywania się wozów używamy granatów dymnych – mówi dowódca kompanii. – Wyjaśniliśmy, że dzięki zasłonie dymnej piechota może bezpiecznie zająć miejsca w Rosomaku, a następnie wycofać się na inne stanowisko lub opuścić strefę zagrożoną kontaktem ogniowym – dodaje por. Wyrzykowski.

Zgodnie ze scenariuszem „Scorpiona” żołnierze mieli rozpoznać i zneutralizować działające na ich terenie grupy dywersyjne. – Od służb wywiadowczych dostaliśmy informację, że jedna z nich, wycofując się przez góry, ukryła się w niewielkim budynku. Rebelianci mieli broń strzelecką i granatniki RPG – opisuje dowódca kompanii zmotoryzowanej. – Moi żołnierze mieli szybko i niezauważenie dotrzeć na KTO Rosomak w pobliże kryjówki grupy dywersyjnej. Potem skrycie przemieścili się pod zajęty budynek. Przeprowadzili jednoczesny szturm na obiekt z dwóch kierunków, by schwytać rebeliantów – dodaje.

Trening w terenie zurbanizowanym polscy żołnierze wykonywali ze swoimi rumuńskimi partnerami. Szkolili się w szturmowaniu obiektów, sprawdzaniu pomieszczeń, ćwiczyli także ubezpieczone podejścia pod budynki i rozpoznanie sił przeciwnika. – Rumuni uważnie obserwowali nasz sposób działania. Korzystali z doświadczeń naszej kompanii, bo wielu z moich żołnierzy ma za sobą duże doświadczenie bojowe, np. misje w Afganistanie – tłumaczy por. Wyrzykowski.

Ale walka w terenie zurbanizowanym to nie wszystko. Żołnierze wykonywali także patrole w terenie górzystym w dzień i nocą z użyciem noktowizji. – Przećwiczyliśmy też procedury działania w zasadzce, gdy doszło do kontaktu ogniowego z przeciwnikiem, przeszukiwaliśmy drogowe przepusty w poszukiwaniu improwizowanych ładunków wybuchowych. Musieliśmy także ewakuować uszkodzony wóz, który zgodnie ze scenariuszem wjechał na ajdika – mówią żołnierze. Wojskowi trenowali również procedury związane z ewakuacją rannego oraz naprowadzaniem ognia artylerii na cel.

Ćwiczenia „Scorpion Spring” zakończył manewr taktyczny z wykorzystaniem amunicji bojowej.

Polski kontyngent w Rumunii stacjonuje od połowy 2017 roku. Poszczególne zmiany liczą nie więcej niż 250 żołnierzy, którzy do dyspozycji mają 14 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Na miejscu wojskowi przede wszystkim biorą udział we wspólnych ćwiczeniach z rumuńską armią oraz międzynarodowymi siłami NATO. Decyzja o rozpoczęciu misji zapadła na szczycie NATO w Warszawie i jest związana ze wzmacnianiem tzw. południowo-wschodniej flanki Sojuszu. W tym samym czasie międzynarodowe batalionowe grupy bojowe zostały rozlokowane w Polsce, Litwie, Łotwie oraz Estonii.

VIII zmiana PKW w Rumunii pojawiła się na początku lutego 2021 roku. Główną siłę kontyngentu stanowią żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Zmianą dowodzi mjr Michał Antosiewicz.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: st. szer. Michał Wilk

dodaj komentarz

komentarze


Maratońskie święto w Warszawie
Pięciobojowe duety na medal
Człowiek w pętli
Szczeciński Korpus rośnie w siłę
W Sejmie o konsultacjach z sojusznikami
Soboty z wojskiem
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
Norwegowie zaczynają szkolenia Ukraińców w Polsce
Nielekka budowa kompleksu dla 21 Lekkiego Batalionu Górskiego
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Umowa na rakiety do F-35 jeszcze w tym roku
Rosja eskaluje napięcie w Europie Wschodniej
Kolejne Legwany dla Wojska Polskiego
Nurkowie kontra dywersanci
Grupa WB rozszerza ofertę Warmate’ów
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Brytyjczycy żegnają Malbork
Rekordowy rocznik rozpoczął naukę na WAT
Polska nadal będzie finansować Stralinki dla Ukrainy
Kluczowa inwestycja dla sojuszników
„Cichociemni – Pług”. Premiera dokumentu
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Brytyjczycy na wschodniej straży
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
Cichociemni w oczach swoich następców
Medale na ściance i na torze regatowym
„Gaudeamus igitur” u wojskowych medyków
„Road Runner” w Libanie
Święto w stolicy polskiego pentatlonu
Śmierć żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej
Polski „Wiking” dla Danii
Jednym głosem w sprawie obronności
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Na tropie Bursztynowej Komnaty
Unia chce zbudować „mur dronowy"
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Europa ma być zdolna do obrony
Polskie wojsko na Gotlandii
Kircholm 1605
Szósta generacja myśliwców coraz bliżej
Szpej, czyli ma być skrojone na miarę
Su-22 odleciały. Teraz w Mirosławcu rządzą Bayraktary
Podniebny sprawdzian
Żandarmeria skontroluje także cywilów
W poszukiwaniu majora Serafina
Zawiszacy mają „Zjawę”
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Jak postępuje modernizacja sił powietrznych?
Koniec dzieciństwa
Bohaterowie, których etos trwa
Cios w plecy
Rozkaz: zatankować kompanię Abramsów
Krótka droga na Gotlandię
Pomoc dla rodziny w Wyrykach
Orlik na Alfę
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Taktyczne nowości (nie tylko) dla służb
Przedwczesny triumf
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Dwie agresje, dwie okupacje
Speczespół wybierze „Orkę”
WOT na froncie walki w cyberprzestrzeni
Rekompensaty na nowych zasadach
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
K2 bardziej polski i... bezpieczny dla załogi
W obronie gazoportu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO