moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie zawsze w mundurze, zawsze na służbie!

Nie zawsze w mundurze, zawsze na służbie! Idea ta nie jest pustosłowiem. Każdego dnia docierają do nas jej dowody. Postawy żołnierzy, za którymi idą opinie osób „z zewnątrz” – są potwierdzeniem na to, że idea ta żyje.

Żołnierze WOT przekraczając bramę po odbytym szkoleniu, do życia prywatnego przenoszą to, czego nauczyli się podczas rotacji. Wynoszą nie tylko wiedzę, ale nawyki – zwłaszcza te, które związane są z działaniami ratującymi życie i zdrowie. W ramach pełnienia terytorialnej służby wojskowej rotacyjnie każdy żołnierz – bez względu na to czy ma, czy nie ma cywilnego przygotowania, przechodzi szkolenie medyczne. Celem szkolenia podstawowego jest wyposażenie żołnierzy w niezbędne umiejętności, a także wypracowanie nawykowych działań podczas udzielania pierwszej pomocy. Udzielanie pierwszej pomocy jest ważnym elementem szkolenia wszystkich żołnierzy. W pierwszym roku służby wszyscy żołnierze WOT przechodzą szkolenie BLS (Podstawowe zabiegi resuscytacyjne, ang. Basic Life Support).

Specjalistyczne szkolenia medyczne dedykowane są dla żołnierzy z wykształceniem medycznym oraz dla żołnierzy z tytułem ratownika po ukończonym kursie w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy – KPP. Żołnierze z medycznym przygotowaniem wstępujący w szeregi WOT. Wśród żołnierzy OT mamy między innymi kilku lekarzy, i lekarzy dentystów, 100 pielęgniarek, położne, 212 ratowników medycznych, kilku farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych i felczerów. W szeregi OT wstępują również osoby bez wykształcenia medycznego, ale po ukończonym w cywilu Kursie Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy (KPP) – takich żołnierzy na dziś jest w OT 718. Od momentu powstania formacji OT dodatkowo z KPP przeszkolonych zostało 2.159 żołnierzy, co daje łączną ilość 2.877 osób z ukończonym kursem w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Dodatkowo – ze względu na sytuację związaną z pandemią Covid-19 – 2.180 żołnierzy zostało przeszło specjalistyczne szkolenie w zakresie pobierania wymazów.

Obecnie trwają kolejne edycje kursów KPP oraz pobierania wymazów, a także szkolenia z opieki nad pacjentem leżącym.

Żołnierze z wykształceniem medycznym oraz żołnierze po KPP, po wstąpieniu w szeregi w OT, typowani są na stanowiska ratownika pola walki. Na stanowiska te typowane są również osoby, które nie posiadają takiego wykształcenia, ale deklarują chęć ich zdobycia.

Wielu z żołnierzy - ratowników OT pochwalić się może bogatymi kwalifikacjami. W drugim roku służby w OT ratownicy pola walki kierowani są na kursy ratownika taktycznego – TCCC (ang. Tactical Combat Casualty Care, zwany też jako TC3), kursy CLS –ratownik pola walki (ang. Combat Lifesaver), a także na zaawansowane szkolenia medycyny pola walki kursy CTM (ang. Combat Trauma Management). Kurs TC3 dotychczas ukończyło 128 żołnierzy, kurs CLS – 433 żołnierzy. Natomiast na zaawansowane szkolenie CTM dostało się 8 ze 128 żołnierzy, a szkolenie ukończyło 3 żołnierzy.

W kolejnych latach służby – wytypowani ratownicy pola walki odbywają kursy dotyczące zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych u osób dorosłych – ACLS (ang. Advanced Cardiovascular Life Support), kursy w zakresie opieki przedszpitalnej nad pacjentem po urazie – PHTLS (ang. Prehospital Trauma Life Support) i inne.

Wojska Obrony Terytorialnej korzystają z kompetencji swoich żołnierzy, ale też je rozwijają. Najbardziej istotne dla sprawy są szkolenia które budują tzw. kompetencje podwójnego zastosowania, czyli takie, które mogą być wykorzystane w czasie pokoju, kryzysu i wojny.

Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, ratownicy sekcji lekkiej piechoty otrzymywali w drugim roku służby (po ukończeniu kursu TC3) na wyposażenie Wojskowy Plecak Ratownika Sanitariusza (PRS). Aktualnie zasady się nieco zmieniły. Od listopada 2020 r. żołnierzom, którzy mają kompetencje co najmniej na poziomie kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, wydawane są plecaki medyczne. 2 listopada wydano 2.000 plecaków medycznych. Wszystko co zostało umieszczone w plecaku służy jednemu – maksymalnemu wykorzystaniu do działań ratowniczych. Według nowych zasad żołnierze, którym wydano plecaki, mogą dysponować nimi na co dzień – by tym samym szybciej i skuteczniej ratować ludzkie życie.

Jak pokazuje doświadczenie, plecaki medyczne sprawdzają się nie tylko na polu walki, ale i w życiu prywatnym. Są systematycznie wykorzystywane i zużywane do ratowania zdrowia i życia ludzi, także poza służbą. Dla żołnierzy OT, czynienie użytku z ich zawartości w sytuacji nagłej potrzeby, jest – jak sami mówią – działaniem niemalże nieświadomym. „Odruchowo sięgnąłem po niego wysiadając z samochodu” – pisze st. szer. Theodore Anama Nicasio – starszy ratownik OT, opowiadając o swoich doświadczeniach. Dzięki plecakowi możliwe było w jego przypadku „szybsze udzielenie pierwszej pomocy”. Inny ratownik – szer. Tomasz Mączyński – podkreślił, że posiadanie plecaka ratownika w życiu prywatnym daje mu „komfort psychiczny”. Jednak nie tylko chodzi o komfort osoby, która udziela pomocy. Możliwość skorzystania z wyposażenia plecaka medycznego podtrzymuje również „komfort psychiczny poszkodowanego, aż do przyjazdu służb ratowniczych” – na co zwrócił uwagę st. szer. Tomasz Micek. Dzięki temu – jak podkreśla kpr. Łukasz Lasocki – „daje lokalnej społeczności przekaz, że może liczyć na pomoc, nawet niejako przy okazji”. „Jesteśmy dumni, że mogliśmy pomóc w potrzebie, korzystając właśnie z tego plecaka” – dodaje st. szer. Tomasz Micek.

Szer. Mączyński Tomasz wyposażenie plecaka wykorzystał w domu, gdy w wyniku nieszczęśliwego wypadku jego małego syn poważnie okaleczył dłonie. „Z pokoju mojego syna usłyszałem krzyk... przeraźliwy krzyk... Tego dnia rano coś mnie tknęło aby wziąć plecak do domu. Zwykle wożę go w samochodzie, ale akurat wtedy zrobiłem zupełnie inaczej niż zwykle” – relacjonuje Tomek. „Momentalnie sięgnąłem po plecak. Wiedziałem co gdzie szukać , wcześniej poukładam sobie go pod siebie. Robiłem to co mnie uczyli na kursie KPP, ręka do góry, gaza, opatrunek i wezwanie pomocy. Z perspektywy czasu zastawiam sie czasami skąd u mnie była taka zimna krew. Drugie dziecko płakało, żona krzyczała... Zupełnie jak na polu waliki”. Tomasz dzięki szkoleniu a także dlatego, że miał przy sobie w domu plecak medyczny, uratował dłoń i życie swojego dziecka. Dzisiaj o tym opowiada, ze spokojem, ale do kolegów żołnierzy ratowników apeluje: „Miejcie plecaki ze sobą”.

Kpr. Łukasz Lasocki – jak sam przyznaje – nie był uczestnikiem „spektakularnych akcji ratunkowych”, ale dzięki temu, że plecak ma zawsze ze sobą, może zawsze nieść pomoc „przy okazji”. Rowerzysta, który niefortunnie przewrócił się, dzieci z rozbitymi kolanami – mieli szczęście, że na ich drodze stanął Łukasz wyposażony w plecak. Dzisiaj, jako dowódcy, kpr. Łukaszowi Lasockiemu, jak sam przyznaje, „prawo do wyposażenia w plecak się skończyło. Jest to dla mnie zrozumiałe, co jednocześnie smutne. (…) Szczerze mówiąc, przez pierwsze tygodnie czułem się ogołocony”.

St. szer. Theodore Anama z plecaka medycznego skorzystał, będąc świadkiem kolizji drogowej. „Poszkodowany – motocyklista nie zdążył wyhamować i uderzył w tył jadącego przed nim samochodu”. Theodore wracał wówczas swoim prywatnym autem z patroli z Policją. Podobnie, jak jego koledzy-żołnierze bez namysłu sięgnął po plecak ratownika. Jak sam przyznaje – „odruchowo sięgnąłem po niego wysiadając z samochodu”, a następnie „zabezpieczyłem miejsce kolizji, przydzieliłem zadania gapiom, którzy zebrali się w międzyczasie (wezwanie pogotowia, sprawdzenie kierowcy samochodu), po czym zająłem się poszkodowanym”. Poszkodowany motocyklista miał liczne „obtarcia rąk i nóg, stłuczone biodra oraz stłuczenie głowy”. Żołnierz – ratownik z zimną krwią przystąpił do działania. „Rany powierzchowne opatrzyłem gazą i bandażem, ranę głębszą opatrunkiem indywidualnym. Po przeprowadzeniu wywiadu, badania urazowego, zabezpieczeniu ran przekazałem poszkodowanego przybyłemu Zespołowi Ratownictwa Medycznego”. Zarówno w kontekście opisanego wydarzenia, jak i polecenia wydania plecaków w środowisku oso związanych z pierwszą pomocą, st. szer. Anama odbiera bardzo pozytywnie.

Okoliczności możliwości udzielenia pomocy osobom cywilnym, to nie tylko te sytuacje, w których żołnierze OT pozostają poza służbą. Szer. Tomasz Micek opowiedział swoje doświadczenia, które miały miejsce w czasie realizacji działań rozpoznawczo-taktycznych podczas ćwiczeń Anakonda 2020.

„Jechaliśmy wtedy samochodem cywilnym w ubraniach cywilnych, aby po kryjomu zrealizować zadanie postawione nam przez dowódcę” – relacjonuje Tomek. Bez chwili zastanowienia cały zespół podjął decyzję o udzieleniu pierwszej pomocy potrzebującemu mężczyźnie. „Wspólnie wykrzyczeliśmy słowa: Zawracamy! - ZAWSZE GOTOWI, ZAWSZE BLISKO". Nie tracąc ani chwili sięgnął po Wojskowy Plecak Ratownika - Sanitariusza (PRS). „Ania wraz z Sebastianem podeszli do poszkodowanego mężczyzny aby sprawdzić jego przytomność. (…) Okazało się na szczęście, że przytomność oraz oddech u tego mężczyzny były zachowane, więc czym prędzej przystąpiłem to sprawdzenia rany pytając mężczyznę jednocześnie co się stało. (…) Zachowując trzeźwość myślenia i opanowanie Sebastian wyciągnął telefon, aby powiadomić służby ratunkowe o zaistniałej sytuacji. Dyspozytor po krótkiej rozmowie z Sebastianem postanowił zadysponować Zespół Ratownictwa Medycznego. (…) Przemyliśmy wodą twarz i ranę, aby oczyścić z nieczystości oraz założyliśmy opatrunek używając gaz jałowych oraz plastrów na rolce, które Ania podawała mi z plecaka medycznego.”

Żołnierze OT, którzy mogli i potrafili pomoc innym w potrzebie korzystając z wyposażenia Wojskowego Plecaka Ratownika Sanitariusza (PRS), to wzorce które powinni powielać młodsi, i mniej doświadczeni koledzy.

W artykule wykorzystano materiały, przesłane w ramach konkursu ogłoszonego w listopadzie przez Dowódcę WOT. Celem konkursu było przesłanie opisu działań poza służbą wykorzystujących zawartość plecaka medycznego.

Autor artykułu: szer. Iwona Jędruszczuk
Zespół Prasowy, Dowództwo WOT

płk Marek Pietrzak/ rzecznik prasowy WOT

red. PZ

autor zdjęć: DWOT

dodaj komentarz

komentarze


Pojazdy wojsk pancernych – serwis specjalny
Amerykańskie wsparcie dla polskiej modernizacji
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Szkolenie wojskowe dla funkcjonariuszy SOK
Rosjanie zaatakowali polską fabrykę w Ukrainie
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Żołnierze walczą ze skutkami ulew
Zmiana warty na wschodniej granicy
7TP – czołg kompromisu
Tłumy na zawodach w Krakowie
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Każdy z nas był w sieci zaatakowany
Organy ścigania na tropie współpracowników rosyjskich służb
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Kontrakt na K2 gotowy do podpisu
Armia Rezerwowa generała Sosnkowskiego
W drodze po młodszego nurka
Żołnierze na szkoleniu płetwonurkowym
Rekrutacja w Dęblinie na finiszu
Ten beton... żyje!
Dzieci wojny
Ogień z Grotów wyborowych w Nowej Dębie
Prezydent Trump spotkał się z szefem NATO
Terytorialsi zawitają do Płocka
Czas próby
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej żołnierzy z pieniędzmi za dyżur bojowy
Rząd o bezpieczeństwie Polski
Cisza przed wojną
Wojskowe Zgrupowania Zadaniowe w gotowości w Brzegu i Nisku
Najbardziej żołnierski żołnierz
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Pucharowe zmagania Polaków
Cześć bohaterom naszej wolności
„Z dumą nosiłem polską flagę w kosmosie”
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Opady ustąpiły, ale żołnierska misja trwa
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Kanadyjski żołnierz ranny podczas ćwiczeń
Brytyjczycy żegnają Malbork
Pieta Michniowska
Polskie szkolenie dla pilotów FA-50
Na rosyjskim pasku
Terytorialsi usuwają skutki nawałnic
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
Planowano zamach na Zełenskiego
Polskie uzbrojenie na wojnie i w gospodarce
Żołnierze medalistami na igrzyskach studentów
Na rowerach szlakiem Bitwy Warszawskiej 1920 roku
Czas na wspólne działania
Polska ubiega się o miliardy z SAFE na zakupy dla wojska
Donald Trump ostrzega Władimira Putina
Ostatnia niedziela…
Zmodernizowany Leopard 2PL
Na ratunek pancerniakom
Inwestycje w mobilność wojska
Cel: wyszkolić podoficera
Pożegnaliśmy bohatera naszych czasów
BWR-1 – weteran po liftingu
„Military Doctor 2025”, czyli wiedza, która ratuje życie
Sprawdził się na misjach i na granicy. Dron latający Orbiter
Rekompensaty na ostatniej prostej
Orlik na Alfę
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Kolarskie święto w stolicy
Nocny patrol myśliwców

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO