O jakości armii decyduje jakość dowódców – mówili posłowie podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej na temat wojskowego szkolnictwa wyższego. Wiceminister Wojciech Skurkiewicz poinformował, że w ciągu ostatnich czterech lat ponad trzykrotnie zwiększył się limit miejsc dla podchorążych przyjmowanych na pierwszy rok studiów.
– Każdy korpus w armii jest niezbędny. Każdy ma swoje zadania do realizacji, ale o charakterze armii decyduje jakość kadry oficerskiej – mówił, rozpoczynając posiedzenie Komisji Obrony Narodowej jej przewodniczący, poseł Michał Jach (PiS). – Bez dobrych dowódców nawet najlepszy korpus nie wygra wojny. Nawet jeśli podwładni są gorzej przygotowani, to sprawny oficer będzie umiał nimi dobrze pokierować. Historia zna wiele przypadków, gdy genialny dowódca potrafił w beznadziejnej sytuacji poprowadzić wojsko do zwycięstwa – dodał.
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz przedstawił posłom podstawowe dane dotyczące wojskowego szkolnictwa wyższego. – Do najważniejszych zadań wojskowych uczelni należy kształcenie stacjonarne kandydatów na oficerów. Jest to obecnie realizowane w czterech wojskowych uczelniach: Wojskowej Akademii Technicznej, Lotniczej Akademii Wojskowej, Akademii Marynarki Wojennej i Akademii Wojsk Lądowych. Drugim zadaniem jest doskonalenie zawodowe kadry dowódczej na kursach specjalistycznych czy studiach podyplomowych – mówił sekretarz stanu w resorcie obrony. Dodał, że szkolenia dla oficerów organizuje również Akademia Sztuki Wojennej, a w kursach dla kandydatów na generałów bierze udział 23 oficerów.
W roku akademickim 2020/2021 uczelnie wojskowe prowadzą 46 kierunków studiów, w tym 16 wojskowych. Od 2021 roku w AWL będzie nowy kierunek – informatyka. Obecnie 5745 podchorążych studiuje w: WAT – 2750, AWL – 1478, LAW – 520 i w AMW – 421. Natomiast na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, gdzie nauka odbywa się we współpracy z AWL, jest 576 wojskowych studentów. O wykształcenie przyszłych oficerów dba około 2,5 tys. nauczycieli akademickich.
Wojskowe uczelnie zajmują się nie tylko wykuwaniem kadry oficerskiej dla Wojska Polskiego. Kształcą także cywilnych studentów (14 tys.). – Pokazuje to, jaki ogrom zadań organizacyjnych stoi przed komendantami uczelni – ocenił wiceminister Skurkiewicz. Podkreślił też, że w ciągu ostatnich czterech lat „zmieniła się filozofia szkolnictwa wojskowego”. Przede wszystkim uczelnie zmieniły status i zostały akademiami. Ponadto każda z nich zwiększyła liczbę słuchaczy. W wielu przypadkach odwróciły się proporcje dotyczące liczby kształconych cywilnych i wojskowych studentów. Przykładem tego trendu jest chociażby AWL, w której w 2015 roku podchorążowie stanowili 30% studentów, natomiast w 2020 roku już 75%. – W 2013 roku limit określony przez ministra obrony pozwolił na przyjęcie na pierwszy rok studiów 480 osób. Teraz na pierwszym roku mamy 1451 podchorążych – podawał Wojciech Skurkiewicz. Zwiększyła się również liczba indeksów zarezerwowanych dla przyszłych wojskowych lekarzy. Na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi kształci się obecnie 150 studentów na kierunkach medycznych.
Jakie wyzwania czekają wojskowe szkolnictwo w najbliższej przyszłości? Wiceminister Skurkiewicz zapowiedział, że 2021 rok będzie przede wszystkim rokiem ewaluacji wojskowych uczelni. – Ocena działalności naukowej miała być przeprowadzona w tym roku, jednak sytuację skomplikowała epidemia COVID-19 i termin ewaluacji został przesunięty na przyszły rok – tłumaczył wiceminister obrony. Wśród najważniejszych wyzwań przedstawiciel MON wymienił starania o zachowanie statusu akademii przez wojskowe szkoły wyższe. – Będziemy również walczyć o to, by WAT uzyskała prestiżowy status uniwersytetu badawczego – zapowiedział Skurkiewicz.
Na początku przyszłego roku do parlamentu ma trafić projekt ustawy przywracającej wojskową akademię medyczną. O tym, jak bardzo potrzebne jest kształcenie wojskowych lekarzy i personelu medycznego, pokazała – zdaniem wiceszefa MON – obecna sytuacja. Lekarze w mundurach znacząco wsparli publiczną służbę zdrowia w opiece nad chorymi na COVID-19. – Obecnie mamy jednak 475 wakatów na stanowiskach wojskowych lekarzy – przyznał wiceminister i dodał, że projekt ustawy w tej sprawie niedługo trafi do uzgodnień międzyresortowych. MON chce również przywrócić tytuł oficera dyplomowanego. Z kolei w Akademii Sztuki Wojennej zostanie otwarta Krajowa Szkoła Administracji Obronnej dla wyższych urzędników państwowych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i obronność. W planach jest ponadto rozwinięcie działalności otwartego niedawno liceum, które funkcjonuje przy WAT. – Młodzież będzie się w tej placówce uczyć nie tylko w klasach o profilu informatycznym i cybernetycznym, lecz także matematyczno-fizycznym – zapowiedział.
Według danych MON w 2021 roku promocja obejmie 655 podchorążych. Będzie też 50 absolwentów Uniwersytetu Medycznego z Kolegium Wojskowo-Lekarskiego w Łodzi. – Limit przyjęć w przyszłym roku został określony na poziomie 1475 kandydatów na żołnierzy zawodowych – poinformował wiceminister.
Jednak przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej zauważył, że liczba zainteresowanych studiami na wojskowych uczelniach z roku na rok się zmniejsza. – To wyzwanie dla uczelni, które powinny stać się atrakcyjniejsze. To także zadanie dla MON, aby prowadziło działania promujące studia wojskowe oraz zachęcające młodych ludzi do rozpoczęcia kariery w mundurze oficera – zauważył przewodniczący Michał Jach.
autor zdjęć: Grzegorz Rosiński / WAT, Krzysztof Miłosz / AMW, Urszula Krzemińska / 4 SLSz, AWL
komentarze