Żołnierze wojsk operacyjnych i obrony terytorialnej cały czas na froncie walki z pandemią COVID-19. Wspierają personel placówek ochrony zdrowia, zarówno w szpitalach, jak i DPS-ach, dostarczają także posiłki seniorom. Pod swoje skrzydła wzięli również wychowanków domu dziecka, których opiekunowie zostali skierowani na kwarantannę.
Każdego dnia w walkę z pandemią koronawirusa zaangażowanych jest kilka tysięcy żołnierzy i pracowników resortu obrony. Wczoraj było ich 6578. W ciągu ostatnich 24 godzin wspierali personel 700 szpitali, a 288 zespołów wymazowych pobrało w 251 punktach ponad 13 tysięcy próbek od potencjalnych nosicieli koronawirusa.
Żołnierze wspierają także tych, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej, czyli seniorów, którym dostarczają posiłki, a także podopiecznych aż 28 domów pomocy społecznej. Na przykład, 2 Brygada Obrony Terytorialnej pomaga w tego typu placówkach w Różance, Ryżkach, Łukowie, Kozulach i Tyszowcach. – Z wojskiem współpracujemy od wiosny, kiedy to nawiązaliśmy współpracę z 24 Batalionem Lekkiej Piechoty z Chełma. Wówczas była to pomoc techniczna, przy transporcie, w kuchni, a teraz kilku żołnierzy pomaga bezpośrednio w opiece nad mieszkańcami placówki. Niestety, koronawirus zdziesiątkował nasz personel, ale dzięki wsparciu wojska możemy zapewnić naszym podopiecznym godną opiekę. Bez żołnierzy byśmy sobie nie poradzili – mówi Andrzej Lis, dyrektor DPS „Senior” w Różance. – Do naszych zadań należy m.in. sprzątanie pomieszczeń, karmienie pensjonariuszy, ubieranie osób, które samodzielnie nie mogą tego robić. Staramy się na ile potrafimy, aby odciążyć personel, który pracuje tutaj ze wszystkich sił. Cały czas słyszymy podziękowania i dzięki tej wdzięczności czujemy się potrzebni – dodaje szer. Karol Mucha, który pomaga w PDS w Różance od kilku miesięcy.
Wojsko wspiera także Placówkę Opiekuńczo-Wychowawczą nr 1 w Gostycynie. Instytucja ta znalazła się w trudnej sytuacji, gdyż część jej pracowników trafiło na kwarantannę. Dlatego do akcji wkroczyli terytorialsi z 8 Brygady OT. Wspierają pozostały personel placówki i opiekują się wychowankami w wieku od 3 do 17 lat. Mają już za sobą między innymi mecz piłki nożnej, a także wspólne gotowanie zupy grzybowej. – Poprosiła mnie o to jedna z wychowanek, gdyż takie zadanie otrzymała na zajęciach praktycznych w szkole. Jeden z chłopców zapytał mnie też, czy mogę z nim spać, bo boi się ciemności – mówi szer. Marzena Karczewska. – Tutaj człowiek docenia to, co ma i widzi, jak wiele ma. Dzieciaki chcą uwagi i zainteresowania. Cieszą się, gdy słuchamy tego, co mówią, kiedy widzą, że są dla nas ważni – dodaje szer. Dariusz Morawski.
Wojsko jest zaangażowane także w pomoc w budowie szpitali tymczasowych. W Warszawie taka placówka powstaje m.in. na terenie 1 Bazy Lotnictwa Transportowego. Pierwsi pacjenci będą mogli być w nim hospitalizowani jeszcze w tym miesiącu. Żołnierze są też obecni na terenie szpitala, który powstał na stadionie PGE Narodowym. Zarówno terytorialsi, jak i wojskowi z 1 Brygady Pancernej wspierają jego personel przy pracach administracyjnych.
W pomoc w walce pandemią angażują się również żołnierze, którzy sami zmierzyli się z chorobą. Stawiają się w centrach krwiodawstwa i oddają osocze. Takiej procedurze poddali się niedawno między innymi muzycy z orkiestr wojskowych, a dziś rano, już po raz drugi, osocze oddał gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej. – Cieszę się, że kolejny raz mogłem pomóc chorym na COVID-19. Was również do tego zachęcam – zaapelował.
Przez cały czas w gotowości pozostają także utworzone przez żołnierzy wojsk chemicznych zespoły dezynfekcyjne, które w razie konieczności przeprowadzają dekontaminację ludzi, sprzętu czy pomieszczeń, na przykład w domach pomocy społecznej. Wojsko utrzymuje także sześć lotniczych zespołów poszukiwawczo-ratowniczych, które mają wspierać personel Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przy ewentualnym transporcie chorych na COVID-19.
autor zdjęć: DWOT, 1 BPanc, 6 bdow, ŻW
komentarze