moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Anna Leska – niezwykły pilot w burzliwych czasach

We wrześniu 1939 roku uciekła samolotem z ostrzeliwanego przez Niemców lotniska polowego. W Wielkiej Brytanii była jedną z trzech Polek, którym udało się dostać do wymagającej i niebezpiecznej służby w Air Transport Auxiliary. Piloci ATA dostarczali samoloty z wytwórni i warsztatów do jednostek bojowych RAF. Por. pil. Anna Leska wykonała ponad 700 takich misji.

Trwa druga wojna światowa. Na brytyjskim lotnisku grupka osób z niepokojem wypatruje mającego nadlecieć myśliwca. Pogoda jest fatalna i oczekujący mają wątpliwości, czy pilotowi uda się przylecieć. Wreszcie na horyzoncie pojawia się samolot i po chwili pewnie ląduje na płycie lotniska. Otwierają się drzwi i z maszyny wysiada kobieta w lotniczym kombinezonie. Jeden z oczekujących żołnierzy pyta: „Kiedy pojawi się pilot?”. „Właśnie przed panem stoi...” – pada odpowiedź. Tym pilotem była Polka – por. pil. Anna Leska.

 

Brawurowa ucieczka

Anna, siostra słynnego płk. Kazimierza Leskiego „Bradla”, oficera wywiadu Armii Krajowej, od najmłodszych lat interesowała się lotnictwem. W 1928 roku jako osiemnastolatka miała już uprawnienia do pilotowania szybowców i balonów, zdobyte w Aeroklubie Warszawskim. Tuż przed wybuchem wojny ukończyła kurs pilotażu motorowego i odbyła pierwsze loty maszyną RWD-8, czyli podstawowym samolotem szkoleniowym sił powietrznych w II RP. – We wrześniu 1939 roku została powołana do pomocniczej służby wojskowej, mianowana podporucznikiem czasu wojny i przydzielona do Eskadry Sztabowej Naczelnego Dowódcy Lotnictwa na samolot RWD-13 – mówi Janusz Garbarczyk, pasjonat lotnictwa.

W ten sposób znalazła się na lotnisku Okęcie, gdzie razem z innymi pilotami obserwowała bombardowanie Warszawy. Polscy lotnicy musieli wówczas wyprowadzić samoloty z Okęcia, przez okoliczne lasy, w głąb kraju. „Przetransportowane tu uprzednio i zamaskowane między drzewami samoloty wyprowadzało się z lasku między jednym a drugim nalotem, rozkładało skrzydła i nie czekając na rozgrzanie silnika, startowało z niewykopanego pola kartofli”, opisała Leska w swoich wspomnieniach. Ona sama poderwała maszynę w niemal ostatniej chwili, gdy uciekała przed niemieckim nalotem.

Po napaści sowieckiej na Polskę ewakuowała się – przez Rumunię i Francję – do Wielkiej Brytanii. Tam rozpoczęła starania o przyjęcie do brytyjskiej Pomocniczej Lotniczej Służby Transportowej (Air Transport Auxiliary – ATA). Jej piloci dostarczali samoloty z wytwórni i warsztatów do jednostek bojowych Royal Air Force. W ATA powstała sekcja kobieca i do niej chciała dołączyć Leska. „Miałam trochę stracha, gdyż ATA wymagało wtedy od kandydata wylatanych solo przynajmniej 250 godzin, a ja łącznie za czasem wylatanym w czasie kampanii wrześniowej miałam ich zaledwie ok. 30, gdyż kurs pilotażu skończyłam przed samą wojną. Oczywiście skłamałam i przyznałam się do około 250 godzin” – wspominała. Egzamin zdała i została przyjęta do ATA jako 26 kobieta w tej formacji i pierwsza cudzoziemka. W tym czasie do tej służby dostała się także inna polska pilotka – Stefania Wojtulanis.

Powietrzny transport

Zanim wyruszyła w swą pierwszą misję, musiała przejść intensywne szkolenie. Po zdaniu egzaminów, w styczniu 1941 roku, por. pil. Anna Leska zaczęła latać jako pilot ATA. – Choć piloci nie brali udziału w akcjach bojowych, ich służba nie była łatwa. Wymagała odwagi, profesjonalizmu i olbrzymich umiejętności pilotażu – podkreśla Garbarczyk. Dodaje, że piloci ATA musieli przesiadać się z jednego typu samolotu na drugi, często prowadzili maszyny uszkodzone, nadające się do remontu albo nawet na złom.

Podczas lotu obowiązywało ich wiele ograniczeń. Nie wolno było używać radia (by nie blokować komunikacji bojowej), oznaczonych map (żeby nie dostały się w ręce wroga), wykonywać akrobacji powietrznych (aby zminimalizować ryzyko katastrofy) czy latać w chmurach (by uniknąć zestrzelenia przez własną obronę przeciwlotniczą). Samoloty nie miały też amunicji, więc w wypadku napotkania myśliwców Luftwaffe były bezbronne.

Podczas wojny w jednostce służyły 183 kobiety, najwięcej z Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, a także Republiki Południowej Afryki, Nowej Zelandii czy Holandii. Polki były trzy. Oprócz Leskiej i Wojtulanis, w lipcu 1942 roku przyjęto Jadwigę Piłsudską, córkę marszałka Józefa Piłsudskiego.

W ATA po wylataniu pewnej liczby godzin na samolotach lekkich (klasa I) można było przejść do klasy II na jednosilnikowe samoloty myśliwskie, potem III – na dwusilnikowe lekkie bombowce, IV – dwusilnikowe ciężkie bombowce i V – czterosilnikowe ciężkie bombowce. Anna Leska jako jedna z nielicznych zaliczyła wszystkie kategorie. – Spędziła w powietrzu ponad 1500 godzin i przeprowadziła, często w ciężkich warunkach, ponad 700 samolotów 40 różnych typów – wylicza Garbarczyk. W czasie służby polska pilotka nie miała żadnego wypadku.

Po wojnie wraz z mężem kpt. Mieczysławem Daabem zamieszkała w Wielkiej Brytanii, do Polski wrócili w 1977 roku. Leska brała udział w życiu środowisk lotniczych, była członkiem Zarządu Warszawskiego Klubu Seniorów Lotnictwa. Zmarła 21 stycznia 1998 roku w Warszawie. – O zasługach Leskiej w czasie wojny świadczy przyznana jej brytyjska honorowa odznaka Golden Wings. Otrzymywali ją zwykle albo starsi oficerowie, albo lotnicy ze stażem powyżej 6000 godzin w powietrzu – podkreśla Garbarczyk.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Archiwum Akt Nowych

dodaj komentarz

komentarze


Podróż w ciemność
 
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
The Power of Infrastructure
Świat F-35
Ewakuacja Polaków z Izraela
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Drukowanie dronów
Flyer, zdobywca przestworzy
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
NATO przechodzi do działania
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Bezpieczniejsza Europa
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Podejrzane manewry na Bałtyku
Planowano zamach na Zełenskiego
Ratownik w akcji
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Policjanci w koszarach WOT
Specjalsi pod nowym dowództwem
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Pionierski dron
Śmierć gorsza niż wszystkie
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Kajakami po medale
Broń przeciwko wrogim satelitom
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
Święto sportów walki w Warendorfie
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Czarna Pantera celuje
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Strażnicy polskiego nieba
„Różycki” zwodowany
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Wyższe stawki dla niezawodowych
Pancerny kot w polskim wojsku
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Inwestycja w żołnierzy
Wypadek Rosomaka
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO