Niski poziom wód gruntowych, brak opadów... susza. To nowe zagrożenia, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć. Warto być dobrze przygotowanym na taki scenariusz. Saperzy z 5 Kresowego Batalionu Saperów (5 bsap) z Krosna Odrzańskiego w kilka godzin wykopią studnię, a skażoną wodę oczyszczą tak, że będzie się nadawała do picia.
Wojskowe filtry i stacje uzdatniania wody służą do oczyszczania wód powierzchniowych z zanieczyszczeń naturalnych i sztucznych. Stosowane metody zostały już wielokrotnie sprawdzone w zakresie oczyszczania wody z zanieczyszczeń biologicznych i chemicznych. Jednakże w związku z sytuacją hydrologiczną panującą w Polsce w jednostkach 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (11LDKPanc) przeprowadzane są szkolenia programowe z zakresu wydobywania i oczyszczania wody.
Naszym głównym zadaniem jest zapewnienie wody w sytuacjach, gdy korzystanie z istniejących źródeł jej poboru jest niewystarczające lub niemożliwe, zwiększamy przez to żywotność wojsk własnych lub w sytuacjach, gdy nastąpi skażenie ujęć dla ludności – tłumaczył podpułkownik Sławomir Osmelak dowódca 5bsap.
Saperzy sami wydobywają wodę lub uzdatniają tę, która pochodzi z istniejących już źródeł, np. rzek, stawów czy jezior. Poza stacjami uzdatniania wody posiadają także różnego rodzaju filtry i zestawy studzienno-wiertnicze. To właśnie dzięki tym ostatnim saperzy sami mogą wykonać studnię. Jednak saperzy muszą wiedzieć, gdzie „szukać” wody. By poznać teren, studiują mapy pod względem pokrycia hydrograficznego, topografii czy sanitarnym.
Wydobytą wodę, na przykład z jeziora, saperzy muszą uzdatnić. – Tylko to daje nam gwarancję otrzymania wody odpowiedniej jakości, zgodnej z przepisami sanitarnymi. W takich sytuacjach sercem akcji jest zazwyczaj kontenerowa stacja oczyszczania wody KSW-12. Woda jest w niej filtrowana i dzięki procesom fizykochemicznym (m.in. koagulacja, adsorpcja, hydroliza, dezynfekcja) traci 80–90% zanieczyszczeń mechanicznych, chemicznych i promieniotwórczych oraz 100% biologicznych. – To nasza najwydajniejsza stacja do uzdatniania. Choć wygląda niepozornie, jest w stanie w godzinę dostarczyć 12 tys. metrów sześciennych wody wolnej od zanieczyszczeń – opisywał plutonowy Marcin Dudziak.
Stację można również wykorzystać podczas akcji pomagania ludności. – Wyobraźmy sobie sytuację, gdy w wyniku awarii szpital zostaje pozbawiony wody. Wtedy my możemy wkroczyć do działania. Wykorzystując istniejące ujęcia powierzchniowe i gruntowe oraz nasz sprzęt, możemy oczyścić wodę, i czystą, zdatną do użycia dostarczyć potrzebującym – mówił st. szer. Michał Malczak.
Wydobyta i oczyszczona przez saperów woda zawsze, zanim trafi do odbiorców, jest badana. W przypadku, gdy jest dostarczana cywilom, kontroluje ją na przykład sanepid. W warunkach poligonowych opinię o jej przydatności do spożycia wydaje polowe laboratorium analizy wody. Wcześniej przeprowadza ono pełną jej ocenę, obejmującą badania dozymetryczne, toksykologiczne, fizykochemiczne i bakteriologiczne.
Tekst: ppor. Marta Wieliczko
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze