moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ludzie sportu też zginęli od kul NKWD

Zachowując pamięć o zamordowanych przed 80 laty Polakach, jeńcach wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, pamiętajmy o tym, że wśród nich było też 263 ludzi związanych ze sportem. Strzałem z pistoletu w tył głowy pozbawiono życia sportowców, w tym dziewięciu olimpijczyków, a także trenerów, lekarzy oraz działaczy sportowych.


Józef Baran podczas zawodów lekkoatletycznych.

Wiosną 1940 roku mordercy z NKWD (Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł – Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) rozstrzelali blisko 22 tysiące Polaków, w tym ponad 10 tysięcy oficerów Wojska Polskiego i Policji Państwowej. Redaktor Bogdan Tuszyński, wybitny badacz historii sportu polskiego, przez ponad 30 lat szukał ludzi związanych ze sportem, którzy oddali swoje życie za Polskę podczas II wojny światowej. Znalazł 1511 sportowców, trenerów i instruktorów, nauczycieli wychowania fizycznego, lekarzy sportowych oraz urzędników i działaczy oddanych sportowi. 263 z nich było jeńcami wojennymi z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Mordercy z NKWD pozbawili też życia, jak podkreślił Tuszyński w książce pt. „Za cenę życia. Sport Polski walczącej 1939-1945”, kwiat inteligencji polskiego sportu.

 

Olimpijczycy

Ofiarami zbrodni katyńskiej było blisko 150 sportowców, w tym dziewięciu olimpijczyków. Na igrzyskach olimpijskich reprezentowali Polskę kpt. Józef Baran-Bilewski, Roman Bocheński, ppłk Franciszek Brożek, kpt. Wojciech Bursa, ppłk Zdzisław Dziadulski, rtm. Zdzisław Kawecki-Gozdawa, Aleksander Kowalski, ppor. rez. Marian Spojda i ppor. rez. Stanisław Urban.

Stanisław UrbanDwóch z dziewięciu olimpijczyków wróciło z najważniejszej imprezy czterolecia z medalem. W 1932 roku w Los Angeles brązowy medal wywalczył wioślarz ppor. rez. Stanisław Urban. Wraz z Jerzym Braunem, Edwardem Kobylińskim, Jerzym Skolimowskim i Januszem Ślązakiem zajął trzecie miejsce w czwórkach ze sternikiem. Podporucznik startował również na igrzyskach w Amsterdamie w 1928 roku. Jednak w debiucie w rywalizacji ósemek dotarł tylko do ćwierćfinału. We wrześniu 1939 roku brał udział w wojnie obronnej. Trafił do sowieckiej niewoli i został osadzony w obozie jenieckim w Kozielsku. Zginął w Katyniu.

Jego los podzielił także rtm. Zdzisław Kawecki-Gozdawa, który w 1936 roku w Berlinie wywalczył srebro w konkursie drużynowym Wszechstronnego Konkursu Konia Wierzchowego. Rotmistrz startował na koniu „Bambino”, a jego partnerami z drużyny byli rtm. Seweryn Kulesza (na koniu „Tośka”) i mjr Henryk Roycewicz (na koniu „Arlekin III”). Rtm. Zdzisław Kawecki-Gozdawa był jednym z najlepszych polskich jeźdźców okresu międzywojennego. Karierę sportową łączył ze służbą w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, gdzie w latach 1931-1938 był etatowym instruktorem jazdy konnej. Przed wybuchem II wojny światowej służył w 7 Pułku Strzelców Konnych w Biedrusku. We wrześniu 1939 roku walczył jako zastępca dowódcy szwadronu pionierów Ośrodka Zapasowego Wielkopolskiej Brygady Kawalerii. Po przegranej walce trafił do niewoli sowieckiej – umieszczono go w obozie jenieckim w Kozielsku.

Z kolei w gmachu NKWD w Charkowie zginął ppłk Zdzisław Dziadulski, który jako jeździec reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich. W 1924 roku startował w Paryżu w konkursach skoków – w rywalizacji indywidualnej zajął 28. miejsce, a w drużynowej – 6. Cztery lata później jako rezerwowy zawodnik był na igrzyskach w Amsterdamie. W 1926 roku za sukcesy odniesione w zawodach międzynarodowych w Nicei, Rzymie, Neapolu i Mediolanie otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi. Natomiast sześć lat wcześniej – za czyny bojowe w wojnie polsko-bolszewickiej – został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari V klasy. Większą część służby wojskowej odbył w 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W kampanii wrześniowej był zastępcą dowódcy Warszawskiego Pułku Ułanów. Do niewoli sowieckiej dostał się w nieznanych okolicznościach.

Z kolei kpt. Wojciech Bursa i ppłk Franciszek Brożek reprezentowali Polskę na igrzyskach w strzelectwie. Bursa w konkurencji pistoletu szybkostrzelnego zajął 25. miejsce na igrzyskach w Berlinie, a Brożek był 15. w klasyfikacji drużynowej na igrzyskach w Paryżu w strzelaniach z karabinu dowolnego z pozycji leżącej. Kapitan Bursa w wojnie obronnej był dowódcą odcinka w obronie Włodzimierza. Natomiast podpułkownik Brożek, który oprócz strzelectwa uprawiał też piłkę nożną (w latach 1908-1912 był bramkarzem pierwszej drużyny krakowskiej Wisły) we wrześniu 1939 roku walczył w wojskach Korpusu Ochrony Pogranicza. Bursa był jeńcem Kozielska, a Brożek Starobielska.


Roman Bocheński przed wyjściem z basenu - 1933 r.

Wreszcie pozostali olimpijczycy reprezentowali Polskę w czterech dyscyplinach sportu. Ppor. rez. Marian Spojda w piłce nożnej, kpt. Józef Baran-Bilewski – w lekkiej atletyce, Roman Bocheński – w pływaniu i Aleksander Kowalski – w hokeju na lodzie. Spojda, piłkarz poznańskiej Warty, w paryskich igrzyskach w 1924 roku odpadł z drużyną, po pierwszej rundzie, po porażce 0:5 z Węgrami, Baran-Bilewski w Amsterdamie (1928) zajął 18. miejsce w rzucie dyskiem, Bocheński – najlepszy polski pływak okresu międzywojennego – startował w Berlinie w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym, która za falstart pływaka z ostatniej zmiany została zdyskwalifikowana, Kowalski z hokejową drużyną w 1928 roku w St. Moritz odpadł z turnieju po rozgrywkach grupowych (Polacy zajęli trzecie miejsce w grupie B), a w 1932 roku w Lake Placid zajął czwarte miejsce (w turnieju uczestniczyły jednak tylko cztery reprezentacje).

Sportowcy, trenerzy i inni

Spośród blisko 150 sportowców, którzy byli ofiarami zbrodni katyńskiej, poza olimpijczykami, można wymienić np. kpt. Juliusza Dziurzyńskiego – szermierza, który poświęcił się medycynie sportowej, kpt. Tomasza Gołębiowskiego – piłkarza lubelskich klubów: Sokoła, AZS i Lublinianki, Juliana Grunera – lekarza pediatrę, świetnego lekkoatletę i hokeistę AZS Warszawa, działacza Centrali Polskich Akademickich Związków Sportowych i Warszawskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki oraz twórcę i wykładowcę lektoratu wychowania fizycznego w Uniwersytecie Warszawskim, Jarogniewa Kasprzaka – koszykarza AZS Poznań, pięciokrotnego mistrza Polski i reprezentanta kraju, kpt. Tadeusza Kowalskiego – piłkarza Czarnych i Pogoni Lwów, jednego z prekursorów jazdy figurowej na lodzie, wielokrotnego mistrza Polski w parach sportowych. Również Janinę Lewandowską – szybowniczkę i spadochroniarkę, która prawdopodobnie jako jedyna kobieta zginęła w Katyniu oraz Zygfryda Wende – przodownika Policji Państwowej, mistrza Polski w boksie, reprezentanta Polski na I Mistrzostwa Europy w Sztokholmie w 1925 roku.

Wśród zamordowanych przed 80 laty jeńców wojennych byli również trenerzy i instruktorzy, wykładowcy i nauczyciele wychowania fizycznego, działacze sportowi oraz lekarze opiekujący się sportowcami. W tej grupie był np. Zygmunt Łotocki (poeta, dziennikarz, pływak i łucznik, zasłużony trener i działacz Polskiego Związku Łuczniczego), rtm. Jerzy Onoszkowicz-Jacyna (instruktor jeździectwa), kpt. Rafał Szuszkiewicz (główny instruktor Działu Praktycznego Centralnego Instytutu WF w Warszawie), ppłk Walerian Sikorski (twórca Centralnej Wojskowej Szkoły Gimnastyki i Sportów, mecenas AZS Poznań), mjr Bolesław Gołyński (szef Poradni Sportowo-Lekarskiej w Wilnie), mjr Henryk Levittoux (chirurg-ortopeda; operował m.in. Janusza Kusocińskiego), ppłk Michał Rosnowski (prekursor badań elektrokardiograficznych sportowców) i Czesław Wroczyński (lekarz, badacz zagadnień wf i jego wpływu na zdrowie).

Z kolei por. Ludwik Gąsiorek był kierownikiem sekcji piłki nożnej w Wojskowym Klubie Sportowym Śmigły Wilno, a ppor. Jerzy Walusiński był członkiem zarządu tego klubu. Tadeusz Walczak – piłkarz warszawskich klubów Legii i Polonii po zakończeniu kariery był sędzią piłkarskim, a płk Zdzisław Zajączkowski – piłkarz WKS Pogoń Wilno – był działaczem WKS Legia Warszawa. Natomiast ppłk Zdzisław Adamczyk – burmistrz Zakopanego – był prezesem Stanisławowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, Mordercy z NKWD zamordowali również prezesów klubów sportowych: płk. Franciszka Polniaszka (KS Kresy Tarnopol), ppłk. Jerzego Zapolskiego (WKS Kadra Rembertów) i ppłk. Wacława Iwaszkiewicza (KS 13 Pułku Piechoty w Pułtusku). W Katyniu zginął również kpt. Stanisław Janocha, jeden z organizatorów i założycieli WKS Grodno.

Warto też przypomnieć działaczy z innych dyscyplin sportu, m.in. Wacława Znajdowskiego – wybitnego działacza polskiego ruchu olimpijskiego, wieloletniego prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, płk. Jerzego Nadolskiego, pierwszego dyrektora Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, płk. Józefa Pecka – komisarza głównego Zawodów Strzeleckich, Myśliwskich i Łuczniczych o mistrzostwo świata, które w 1931 roku odbyły się w Polsce, kmdr. por. Aleksandra Sadowskiego – działacza WKS Legia i Oficerskiego Yacht Clubu, mjr. Kazimierza Dobrostańskiego – współzałożyciela sekcji tenisowej warszawskiej Legii, Antoniego Eigera – sekretarza Polskiego Związku Lawn-Tenisowego, mjr. Marcina Freymana, jednego z twórców i organizatorów Międzynarodowych Zawodów Hippicznych w Warszawie, kmdr. por. Stanisława Kamieńskiego – organizatora życia sportowego w marynarce wojennej oraz kpt. Mieczysława Krala – popularyzatora robotniczego ruchu sportowego.

Dziennikarze sportowi

Wśród ofiar zbrodni katyńskiej było też pięciu znanych dziennikarzy sportowych z kapitanem Henrykiem Królikowskim-Muszkietem, przedstawicielem „Polski Zbrojnej”, na czele. Kpt. Henryk Królikowski, pseudonim „Józef Muszkiet”, na łamach „PZ” wielokrotnie pisał o Wojskowym Klubie Samochodowym i Motocyklowym, którego był członkiem. Pisał również i o jeźdźcach, barwnie opisywał przebieg marszu strzelców z Warszawy do Sulejówka oraz między innymi interesował się działalnością Rady Naczelnej Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Obronnego. Redaktor Tuszyński – w książce pod tytułem „Bardowie sportu” – zaliczył „Muszkieta” do jednego z czołowych „działaczy sportowych II Rzeczpospolitej”. Był współorganizatorem Polskiego Związku Atletycznego i Polskiego Związku Bokserskiego, animatorem i jednym z twórców prasy sportowej. Oprócz „Automobolisty Wojskowego” redagował „Stadjon” i „Nowiny Sportowe”. Działał również w agencji prasowej „Centrosport”. W 1924 roku utworzył Związek Dziennikarzy i Publicystów Sportowych w Warszawie – był pierwszym prezesem tego stowarzyszenia – a w grudniu 1925 roku współorganizował Polski Związek Dziennikarzy i Publicystów Sportowych. Kapitan Królikowski figurował wśród jeńców Starobielska (nr 1748), których funkcjonariusze NKWD rozstrzelali w swojej siedzibie w Charkowie.

Z prasą wojskową związany był również lekarz kpt. Marian Grodzki oraz działacz i dziennikarz sportowy. Był redaktorem „Żołnierza Wielkopolskiego”, a na łamy tego pisma wprowadził problematykę i dział wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego. Kapitan był również autorem pogadanek sportowych w Radiu Poznańskim i naczelnym redaktorem tygodnika ilustrowanego „Junak” w Poznaniu. W I wojnie światowej uczestniczył jako żołnierz armii niemieckiej. Od listopada 1918 roku służył w wojsku polskim. Podczas służby wojskowej w 1933 roku ukończył studia medyczne na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego. Natomiast 10 lat wcześniej 1923 roku zaliczył w Poznaniu kurs WF, na którym zafascynował się hokejem na trawie. Tak polubił tę dyscyplinę, że wybrano go na pierwszego w historii prezesa Polskiego Związku Hokeja na Trawie. Był nim w latach 1926-28. Działał również w Polskim Związku Bokserskim, w którego zarządzie był referentem zdrowia. We wrześniu 1939 roku otrzymał przydział do kadry zapasowej 4 Szpitala Okręgowego. Po wzięciu do sowieckiej niewoli trafił do obozu w Starobielsku.

Natomiast por. rez. Marian Raszke – lekkoatleta i piłkarz, dziennikarz sportowy, działacz klubów sportowych, szczególnie Polonii Warszawa – był współzałożycielem Związku Dziennikarzy i Publicystów Sportowych. Należał do elity warszawskiego środowiska prasowego. W czerwcu 1912 roku odniósł znaczący sukces pokonując w biegu na 400 m olimpijczyka ze Sztokholmu Władysława Ponurskiego. Karierę wojskową rozpoczął w 1913 roku, gdy został wcielony do armii austriackiej. Brał udział w I wojnie światowej. W 1914 roku dostał się do niewoli rosyjskiej, z której udało mu się uciec. W lipcu 1917 roku wstąpił do zapasowego pułku Dywizji Strzelców Polskich w Biełgorodzie. Bronił Lwowa jako żołnierz 5 Pułku Piechoty Legionów. We wrześniu 1921 roku został zwolniony do rezerwy. Po zmobilizowaniu w 1939 roku, po 17 września dostał się do niewoli sowieckiej.


Aleksander Kowalski w stroju hokeisty z kijem.

Z kolei ppor. rez. Adam Obrubański był piłkarzem, sędzią piłkarskim, działaczem krakowskiej Wisły i Polskiego Związku Piłki Nożnej, doktorem praw oraz dziennikarzem. W latach 1908-1922 grał w piłkę w trzech drużynach: AZS Kraków, Wiśle oraz Łódzkim Klubie Sportowym. Jako sędzia piłkarski w 1924 roku został pierwszym Polakiem, któremu powierzono sędziowanie meczu międzypaństwowego – w Budapeszcie był arbitrem meczu reprezentacji amatorskich Węgier i Austrii. Był m.in. rezerwowym sędzią na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 roku. Natomiast jako dziennikarz był kierownikiem działu sportowego „IKC” i redaktorem tygodnika „Raz, Dwa, Trzy…” oraz prezesem Związku Dziennikarzy Sportowych w Krakowie i wiceprezesem krajowego ZDS.

W roli działacza sportowego ppor. Obrubański sprawdził się w krakowskiej Wiśle, Krakowskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej i Polskim Związku Piłki Nożnej. W 1924 roku był pierwszym samodzielnym kapitanem związkowym w PZPN. W latach 1925-26 był także działaczem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Natomiast karierę wojskową rozpoczął w sierpniu 1914 roku w armii austriackiej. Po ukończeniu Szkoły Oficerów Zapasowych w styczniu 1916 roku otrzymał stopień podporucznika. Do Wojska Polskiego wstąpił ochotniczo w grudniu 1918 roku. Do 1930 był oficerem służby stałej, którą pełnił m.in. w 4 Dyonie Żandarmerii Wojskowej w Łodzi. Po zmobilizowaniu w 1939 roku w nieznanych okolicznościach dostał się do niewoli sowieckiej. Był jeńcem wojennym obozu w Kozielsku, skąd został wywieziony do Lasku Katyńskiego i tam stracony.

Wreszcie por. rez. Tadeusz Maltze karierę sportową (był tenisistą, lekkoatletą i wioślarzem warszawskiego AZS) łączył z dziennikarską. W 1923 roku wywalczył tytuł mistrza Polski w czwórkach ze sternikiem. Był dziennikarzem warszawskiego „Stadjonu”. Współorganizował również Referat Sportowy Polskiego Radia w Warszawie. Podporucznikiem rezerwy został po letnich ćwiczeniach w 1935 roku. Jako oficer dostał przydział do kadry 1 Oddziału Służby Uzbrojenia. W kampanii wrześniowej trafił do sowieckiej niewoli w Kozielsku. Na podstawie listy NKWD z 2 kwietnia 1940, poz. 66, przewieziono go do Lasku Katyńskiego i tam zamordowano.

Korzystałem z danych opublikowanych przez red. Bogdana Tuszyńskiego w książkach: „Za cenę życia. Sport Polski Walczącej 1939-1945”, „Bardowie sportu” i „Leksykon olimpijczyków polskich 1924-2006” (współautor: Henryk Kurzyński).

 

 

 

W tym roku obchodzimy 80. rocznicę zbrodni katyńskiej. Z tej okazji redakcja portalu polska-zbrojna.pl przygotowała specjalne wydawnictwo. Zachęcamy do lektury elektronicznej wersji jednodniówki „Polski Zbrojnej”. Cześć i chwała bohaterom!

 

 

Mecenasami wydania są: Polska Fundacja Narodowa, Polska Grupa Zbrojeniowa oraz Polska Spółka Gazownictwa. Partnerem jest Muzeum Katyńskie. Dziękujemy za pomoc w przygotowaniu jednodniówki.

 

 Wydawnictwo jest też dostępne w angielskiej wersji językowej.

 

 

 

Jacek Szustakowski

autor zdjęć: Wikipedia, NAC

dodaj komentarz

komentarze


Niepokonany generał Stanisław Maczek
 
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Foka po egejsku
Polskie „JAG” już działa
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Polski wkład w F-16
Olimp w Paryżu
Zagrożenie może być wszędzie
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Żeby nie poddać się PTSD
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Namiastka selekcji
The Power of Buzdygan Award
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Rajd pamięci i braterstwa
Święto marynarzy po nowemu
Zmiana warty w PKW Liban
Nowe pojazdy dla armii
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Kleszcze pod kontrolą
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Szef MON-u o podkomisji smoleńskiej
Breda w polskich rękach
Strategiczne partnerstwo
Ostre słowa, mocne ciosy
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Polska liderem pomocy Ukrainie
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Olympus in Paris
Czworonożny żandarm w Paryżu
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Każda żałoba jest inna
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Karta dla rodzin wojskowych
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Długa droga do Bredy
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Ogień nad Bałtykiem
Rosomaki na Litwie
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Kask weterana w słusznej sprawie
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Witos i spadochroniarze
Snipery dla polskich FA-50
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO