Myśliwce, śmigłowce, czołgi, BWP-y, a nawet satelity – to tylko niektóre z ponad dwóch tysięcy pozycji, jakie znalazły się w nowym Programie Modernizacji Technicznej. Dokument, który dziś zatwierdził minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, zakłada, że w latach 2021-2035 do wojska trafi sprzęt i uzbrojenie o wartości 524 mld złotych.
Uroczystość, podczas której minister Mariusz Błaszczak, podpisał „Plan Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035” odbyła się dziś w Wesołej, gdzie stacjonuje 1 Warszawska Brygada Pancerna. – Bez nowoczesnych sił zbrojnych, nie ma bezpiecznej Polski. Wojsko Polskie jest świetnie wyszkolone, doceniane przez sojuszników i ma niezbędne doświadczenie bojowe. Jednak nawet najlepiej wyszkolona armia nie jest w stanie skutecznie realizować swoich zadań, jeśli nie dysponuje nowoczesnym i sprawdzonym sprzętem – mówił szef resortu obrony. – Podpisałem program rozwoju sił zbrojnych, plan inwestycji budowlanych i plan zakupu środków materiałowych. Teraz nadszedł czas na zaakceptowanie ostatniego, najważniejszego dokumentu: Planu Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035, z uwzględnieniem 2020 roku – podkreślił Mariusz Błaszczak.
Sygnowany przez szefa MON dokument określa, jakiego rodzaju sprzęt i uzbrojenie będą dostarczane polskiej armii przez najbliższe 15 lat. Przed opracowaniem planu MON zdecydowało o wydłużeniu okresu planowania z 10 do 15 lat. – Kontrakty zbrojeniowe to skomplikowane i kosztowne zamówienia, które wymagają ciężkiej pracy. Dłuższy okres planowania otwiera drogę do opracowania podstaw prawnych dla wieloletnich umów – wyjaśniał minister.
Priorytet: F-35
Wśród kluczowych programów, które – jak mówił Błaszczak – mają „fundamentalne znaczenie dla obronności Polski” jest m.in. „Harpia”. Program zakłada kupno 32 myśliwców piątej generacji F-35. – To nie jest zwykły samolot. To powietrzne centrum dowodzenia, które może współpracować i wysyłać informację do innych systemów uzbrojenia. To myśliwiec niewykrywalny przez inne radary. To zupełnie nowa jakość – mówił minister. – Rozpoczęliśmy już proces negocjacji z rządem USA, po tym jak Kongres wyraził zgodę na zakup samolotu. Finalizacja tego największego kontraktu w historii Polski to kwestia czasu – zapewnił.
To jednak nie wszystko. MON chce, aby zdolności myśliwców zostały zwiększone, dlatego zostanie uruchomiony zupełnie nowy program – „Harpi Szpon”. Polska zamierza ubiegać się bowiem o włączenie do programu „Loyal wingman”, który zakłada wykorzystanie bezzałogowców do zbierania danych operacyjnych dla centrum dowodzenia w myśliwcach piątej generacji i wsparcia ich w powietrzu. Dzięki temu dron pod kontrolą pilota będzie mógł uderzyć w rejon stacjonowania wojsk przeciwnika, a nawet w głąb jego ugrupowania, nie wystawiając pilota na zagrożenie. Użycie tych systemów, ma także zwiększyć możliwość rażenia przez przenoszenie różnych typów kierowanych pocisków rakietowych czy bomb.
Minister zapewnił, że PMT zakłada także pozyskanie kolejnych myśliwców F-16.
Nowe zdolności
Kolejną nowością, która pojawiła się w PMT jest program „Obserwator”. – Współczesne pole walki opiera się przede wszystkim na informacji. Dlatego przygotowaliśmy program kompleksowego rozwoju zdolności do wielopoziomowego i zintegrowanego rozpoznania satelitarnego i obrazowego – mówił Błaszczak. Do sił zbrojnych mają trafić satelity, mikrosatelity, samoloty rozpoznawcze oraz cała gama dronów. Pozyskane dzięki nim informacje będą gromadzone i analizowane w ośrodku rozpoznania obrazowego, a następnie wykorzystywane przez żołnierzy podczas działań. Jak mówił minister, satelity będą wyposażone w sensory, umożliwiające pozyskanie obrazu, natomiast część naziemna „Obserwatora” ma się składać z systemów do obsługi i kontroli parametrów orbitalnych oraz systemów obsługi i kontrolowania sensorów. System ma także współpracować z myśliwcami F-35. Szef MON zapewnił, że polski przemysł obronny ma zdolności umożliwiające produkcję elementów tego programu.
Film: MON
PMT na lata 2021-2035 zakłada także kontynuację programu „Wisła”, dzięki któremu do armii mają trafić przeciwlotnicze i przeciwrakietowe zestawy średniego zasięgu. Elementem wielowarstwowego systemu obrony powietrznej kraju ma być natomiast program „Narew”. – Przewiduje się w nim znaczący udział polskiego przemysłu zbrojeniowego, a także transfery technologii niezbędne do produkcji rakiet – mówił minister Błaszczak.
Szef MON zapewnił także, że zostanie zrealizowany program „Kruk”, który zakłada kupno śmigłowców uderzeniowych dla wojsk lądowych. Natomiast kontynuacja programu „Homar” zapewni pozyskanie wyrzutni rakietowych zdolnych razić cele oddalone do 300 kilometrów.
Wzmocnienie marynarki wojennej
W PMT ujęto także potrzeby marynarki wojennej. Chodzi przede wszystkim o realizację programów „Miecznik” , który zakłada pozyskanie dwóch okrętów obrony wybrzeża oraz „Orka”, dzięki któremu wojsko będzie dysponowało jednostkami podwodnymi. Jednak za nim to nastąpi, ma zostać wdrożone rozwiązanie pomostowe, które zapewni marynarzom ciągłość szkolenia. Oprócz tego, w ramach programu „Murena” MW ma się wzbogacić o sześć lekkich okrętów rakietowych.
Armia ma zamiar kontynuować także zakupy armatohaubic Krab, moździerzy samobieżnych Rak oraz kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Zostanie także zrealizowany program „Pustelnik”, który przewiduje zakup nowoczesnych, lekkich wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych. W PMT nie mogło też zabraknąć jednego z najnowszych produktów polskiego przemysłu obronnego, czyli nowego bojowego wozu piechoty Borsuk (prototyp pojazdu zaprezentowano podczas tegorocznego MSPO). – Nadchodzi koniec ery postsowieckich i wysłużonych wozów piechoty BWP-1. Zastąpi je Borsuk, nowoczesna konstrukcja opracowana i produkowana w Polsce – zapowiedział szef MON. Dodał także, że w ramach programu „Wilk” do sił zbrojnych trafią także czołgi nowej generacji, a w ramach programu „Ottokar Brzoza” – kilkadziesiąt niszczycieli czołgów.
Roboty dla saperów
Nowy sprzęt dostaną także wojska inżynieryjne. – To jak ważni są ci żołnierze mieliśmy okazję przekonać się w ostatnich tygodniach. To właśnie dzięki nim byliśmy w stanie zniwelować skutki katastrofy ekologicznej w Warszawie. Dlatego muszą dysponować nowoczesnym sprzętem – mówił minister. To z myślą o nich, będzie realizowany program „Balsa”, który zakłada pozyskanie produkowanych w Polsce nowoczesnych robotów oraz zdalnych urządzeń wybuchowych. Roboty pomogą saperom podczas wykrywania, usuwania i neutralizacji niewybuchów. Wojska inżynieryjne otrzymają także mosty pontonowe i szturmowe na podwoziu gąsienicowym, które zostaną pozyskane w ramach programu „Daglezja”.
Natomiast w ramach programu „Groszek” armia zamierza kupić zasobniki lotnicze z subamunicją automatycznie reagującą na wykryte obiekty. – To uzbrojenie, które umożliwia zwalczanie dużych grup nieprzyjaciela, takich jak m.in. pododdziały zmechanizowane, pancerne czy samoloty i śmigłowce znajdujące się na lądowiskach – wyjaśnił minister Błaszczak. Zrealizowany zostanie także program „Gladius”, który zakłada pozyskanie bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych, czyli tak zwanej amunicji krążącej.
Szef MON zapewnił także, że cały czas będą rozwijane zdolności polskiej armii związane z działaniami w cyberprzestrzeni. W ramach programu Cyber.mil.pl mają powstać narzędzia, oprogramowanie, które pozwolą na skuteczną obronę polskiej cyberprzestrzeni.
Jak zaznaczył minister, koszt realizacji wszystkich programów ujętych w Planie Modernizacji Technicznej to 524 mld złotych, czyli około 133 mld dolarów. Z tego, aż 24 miliardy zł zostaną wydane w 2025 roku, a 50 miliardów w roku 2035. – Dziś wspólnie z moimi współpracownikami możemy być zadowoleni, bo wprowadziliśmy w życie kluczowy dokument dotyczący modernizacji Wojska Polskiego. Ale od jutra ruszamy do jeszcze cięższej pracy, bo plan trzeba jak najszybciej wdrożyć – podsumował swoje wystąpienie minister.
W uroczystości wziął udział także gen. broni Rajmund T. Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. – Planowanie długookresowe w obszarach budowania zdolności jest dla sił zbrojnych kwestią priorytetową. Nowe spojrzenie na rozwój i przygotowanie armii do działania jest odpowiedzią na współczesne zagrożenia zarówno w ujęciu regionalnym, jak i globalnym – powiedział generał.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze