moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pułkownik Ryszard Białous (nie)zapomniany bohater AK

Żołnierze wojsk specjalnych i obrony terytorialnej noszą na mundurach symbol Polski Walczącej. Dla nich wzorem bohatera są takie postacie jak płk Ryszard Białous „Jerzy” – mówił Łukasz Kudlicki, szef gabinetu politycznego ministra obrony podczas promocji albumu o dowódcy słynnego batalionu „Zośka”. Dziś została otwarta także wystawa plenerowa poświęcona płk Białousowi.

W środę na Cmentarzu Wojskowym, wśród żołnierzy batalionu „Zośka” , spoczął ich dowódca – płk Ryszard Białous „Jerzy”. Nie była to jedyna uroczystość związana z dowódcą słynnego oddziału. Po południu przed budynkiem Centralnej Biblioteki Rolniczej, przy Krakowskim Przedmieściu, została odsłonięta wystawa plenerowa poświęcona postaci pułkownika Ryszarda Białousa, żołnierza AK zmuszonego do emigracji z Polski.

– Witam obecnych wśród nas powstańców. Byliście solą tego narodu, piękną młodzieżą, która nie wahała się walczyć i ginąć za naszą wolność. Każde miejsce w Warszawie jest uświęcone waszą krwią – mówił otwierając wystawę o płk „Jerzym” Zbigniew Filipkowski, dyrektor CBR. Dyrektor przypomniał słowa papieża św. Jana Pawła II, że bogactwem narodu są ludzie. – Byliście i jesteście bogactwem polskiego narodu. Dziękujemy wam za to – podkreślał Zbigniew Filipkowski.

Z kolei minister obrony Mariusz Błaszczak w liście skierowanym do uczestników dzisiejszej uroczystości napisał, że wystawa jest unikalną okazją do poznania bohatera, który przez komunistyczne władze został skazany na zapomnienie. Postać żołnierza AK przybliża również album autorstwa Mariusza Olczaka, wicedyrektora Archiwum Akt Nowych – „Jerzy. Dowódca bataliony Armii Krajowej „Zośka” Powrót do ojczyzny. Neuquén – Warszawa”. Publikacja została przygotowana przez Wojskowy Instytut Wydawniczy i AAN. – To powrót z niepamięci – ocenił red. Jarosław Wróblewski, podczas promocji albumu. Sprowadzenie prochów pułkownika oznacza nie tylko jego symboliczny powrót do ojczyzny ale także do świadomości Polaków. – Po wojnie o Ryszardzie Białousie mówiło się bardzo mało. Chociażby dlatego, że nie było go w kraju. Wyemigrował, bo gdyby tego nie zrobił, z pewnością zabiliby go komuniści. To była postać, która w PRL była wykreślona z historii – zauważył Łukasz Kudlicki, szef gabinetu politycznego ministra obrony narodowej. – Kiedy „Jerzy” odwiedził Polskę w 1974 roku, otrzymał zaproszenie do telewizji, ale nie mógł mówić o Armii Krajowej czy swoich żołnierzach, pozwolono mu jedynie opowiedzieć o Indianach z Patagonii, których zwyczaje badał w Argentynie – zauważył Kudlicki.

Tymczasem postać dowódcy słynnego batalionu „Zośka” może być wzorem dla współczesnego pokolenia. Szczególnie dla żołnierzy, którzy dziedziczą tradycje Armii Krajowej. – Na mundurach wojsk specjalnych i żołnierzy obrony terytorialnej jest znak Polski Walczącej. To symbol pisany krwią bohaterów. To właśnie oni, takie postacie jak „Jerzy”, stanowią wzór dla polskich żołnierzy – zaznaczał Kudlicki.

Ryszarda Białousa wspominał także jego syn Jerzy, który na dzisiejsze uroczystości przyjechał z Argentyny, kraju w którym Ryszard i Krystyna osiedlili się w 1948 roku. – Jestem zaskoczony rozmachem uroczystości związanych z moim ojcem. To był niezwykle uczciwy, pracowity i uczynny człowiek. Często powtarzał nam, że chce być pochowany razem ze swoimi żołnierzami, że dla niego będzie to najwyższy honor. Marzył, by jego serce wróciło do ojczyzny – mówił wzruszony syn dowódcy batalionu „Zośka”. Pułkownik zmarł w Argentynie w 1992 roku. Jego prochy – dzięki wsparciu ministra obrony – udało się sprowadzić do Polski dopiero w czerwcu tego roku. – Szkoda, że stało się to dopiero teraz. Ale też rok 2019 jest symboliczny, a urna z prochami „Jerzego” spoczęła w kwaterze z brzozowymi krzyżami, gdzie leżą jego podkomendni, w przeddzień wybuchu Powstania Warszawskiego – mówił Łukasz Kudlicki.

Według Jerzego Białousa, ojciec był surowy, ale sprawiedliwy. – O tym, jaką był postacią, świadczy to jak dbał i walczył o swoich podkomendnych. Pisał do przełożonych wnioski o odznaczenie wyróżniających się żołnierzy, a gdy te pisma nie przynosiły skutków, nie wahał się w ostrych słowach napisać o wojskowych gryzipiórkach, którzy blokują przyznanie odznaczeń prawdziwym żołnierzom, tym którzy walczą na pierwszej linii, a nie siedzą za biurkami – opowiadał Mariusz Olczak, autor albumu „Jerzy”. Ta publikacja to pierwsza na polskim rynku pozycja poświęcona dowódcy „Zośki”. Zawiera unikatowe zdjęcia i dokumenty. – To album wyjątkowy – przekonywał Łukasz Kudlicki. – Kosztował wiele pracy, był przygotowywany w ekspresowym tempie i z niezwykłą starannością. To publikacja, która oddaje honor i czci pamięć powstańców i dowódcy „Zośki” – ocenił.

Zarówno wystawa, jak i album „Jerzy” powstały dzięki rodzinie pułkownika, która przekazała do Archiwum Akt Nowych pamiątki związane z dowódcą Batalionu „Zośka”. Wystawa prezentowana na Krakowskim Przedmieściu składa się z kilkudziesięciu planszy, na których zostały przedstawione (nie publikowane wcześniej) zdjęcia i dokumenty ilustrujące poszczególne etapy życia Ryszarda Białousa – począwszy od wczesnych lat młodości aż po ostatnie lata spędzone w Argentynie. Można więc obejrzeć fotografie kilkuletniego chłopca w szkolnej ławie i nastolatka w harcerskim mundurku. Są też fotografie wykonane w latach 1938 – 1985 (m.in. do kenkarty, legitymacji Orderu Wojennego Virtuti Militari, brytyjskich dokumentów wojskowych czy z czasów służby w 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej). A nawet – tu ciekawostka – portret Białousa namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza w 1939 roku. To jeden z ostatnich obrazów słynnego artysty. Młody żołnierz w mundurze saperów pokazany jest na tle wybuchów. Jest także fotografia (wykonana w styczniu 1945 roku) kamienicy Franciszkańskiej, gdzie znajdowała się kwatera Batalionu „Zośka”. Wystawa pokazuje także rysunki wykonane przez dowódcę (m.in. jego autoportret, grafiki, płaskorzeźbę Matki Boskiej Ostrobramskiej czy rysunek przedstawiający wyzwolenie obozu „Gęsiówka” w sierpniu 1944 roku. Nie zabrakło też fotografii z czasów powojennych – głównie z Argentyny, do której wyjechał wraz z rodziną po zakończeniu wojny.

Ogromną zaletą wystawy jest także to, że daje możliwość poznania niepublikowanych wcześniej dokumentów z czasów okupacji – tajnych meldunków, wniosków o odznaczenie żołnierzy czy rozkazów kierowanych do walczących powstańców. Możemy podejrzeć fragment kalendarza z lakonicznymi zapiskami prowadzonymi w czasie powstania – 10-11 września – ”naloty na okręg 2”, 17 września – „goljaty na okręg”, 19 września – „ewakuacja”.

Wystawę można obejrzeć do 21 sierpnia.

 

 

 

By upamiętnić kpt. Ryszarda Białousa, ps. „Jerzy”, dowódcę Batalionu „Zośka”, wydaliśmy album poświęcony temu bohaterowi. Znajdują się w nim wspomnienia z powstania warszawskiego i niepublikowane dotąd zdjęcia.

Wydawnictwo powstało we współpracy z Archiwum Akt Nowych.

Ten wyjątkowy album można kupić w naszym sklepie.

 

 

 

 

 

 

Joanna Tańska

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Oczy na Kijów
 
Śmierć przyszła po wojnie
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Polsko-litewskie konsultacje
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Ostatnia niedziela…
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Mark Rutte pokieruje NATO
Biało-czerwona nad Wilnem
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Szpital u „Troski”
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Spadochroniarze na warcie w UE
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Za zdrowie utracone na służbie
Szkolenie na miarę czasów
Walka – tak, ale tylko polityczna
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Strzelnice dla specjalsów
Jak usprawnić działania służb na granicy
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
Roczny dyżur spadochroniarzy
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
RBN przed szczytem NATO
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Lato pod wodą
Wsparcie MON-u dla studentów
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Spędź wakacje z wojskiem!
Prezydent Zełenski w Warszawie
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Serwis bliżej domu
Szkolenie do walk w mieście
Olimp gotowy na igrzyska!
Pancerniacy trenują cywilów
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Czujemy się tu jak w rodzinie
Pancerny sznyt
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO