4 kwietnia odbyła się kolejna rywalizacja w ramach mistrzostw 10 Brygady w sporcie powszechnym. Bieg patrolowy zdaniem wielu jest najbardziej wymagającą konkurencją, z którą muszą zmierzyć się żołnierze.
Startujący zawodnicy na pytanie, co było najtrudniejsze podczas rozegranych zawodów, jednogłośnie odpowiadali – wszystko. Bieg patrolowy to nie lada wyzwanie dla każdego, kto podejmie się startu. W pierwszej kolejności zawodnicy mieli do pokonania okrążenie wokół OSF (ośrodka sprawności fizycznej). Po około czterystumetrowym biegu czekał na nich niełatwy tor przeszkód. Tutaj naprawdę można było się zmęczyć. Każda przeszkoda dawała się żołnierzom we znaki. Na twarzach zawodników malowało się zmęczenie i ogromny wysiłek, kiedy musieli przeskoczyć betonowych sklepieniach, pokonać linę z kładką, drewniany płot, tunel czy tak zwaną fasadę o wysokości kilku metrów.
Z całą pewnością po tym etapie rywalizacji każdy miał dość i zadawał sobie pytanie – Po co ja to robię? Jednak nie był to koniec zmagań. Zawodników czekało jeszcze strzelanie na celność z pistoletu wojskowego. Niby nic skomplikowanego. Pięć nabojów i tarcza popiersie z pierścieniami ustawiona na odległości pięćdziesięciu metrów. Każdy niejednokrotnie wykonywał takie właśnie strzelanie. Jednak, jak przystało na jedną z najtrudniejszych konkurencji podczas zmagań żołnierzy, nie mogło być za łatwo.
Bieg patrolowy rządzi się swoimi prawami. Po początkowym biegu i pokonaniu toru sprawnościowego żołnierze musieli dotrzeć samodzielnie na strzelnicę. Jak? Oczywiście biegiem. I to bez żadnego odpoczynku. Dwa kilometry, gdy zawodnicy byli już zmęczeni, było to naprawdę nie lada wyzwanie. Każdy po dobiegnięciu na strzelnicę potrzebował kilku sekund na uspokojenie oddechu. Dopiero wtedy żołnierz podłączał magazynek i celował do tarczy. Tutaj liczył się każdy punkt. Nie trafienie w tarczę mogło spowodować, że cały wysiłek włożony do tej pory w rywalizację, poszedł na marne. Warto podkreślić, że strój, w jakim zawodnicy startują podczas biegu patrolowego, to mundur oraz buty wojskowe.
W wyniku przeprowadzonej rywalizacji wyłoniono najlepszych żołnierzy spośród reprezentantów wszystkich pododdziałów. Czołowe miejsca zajęli:
I miejsce – szeregowy Michał Pajda (batalion zmechanizowany)
II miejsce – starszy kapral Jarosław Druciarek (dywizjon artylerii samobieżnej)
III miejsce – szeregowy Artur Korczyński (1 batalion czołgów).
Jeśli chodzi o klasyfikację zespołową, to miejsca na podium zajęły pododdziały dokładnie w takiej samej kolejności, jak najlepsi, jak najlepsi zawodnicy.
Zwycięzcom gratulujemy osiągniętych wyników. Wszystkich zawodników podziwiamy za determinację oraz wytrwałość podczas rozegranych zawodów.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: kpt. Katarzyna Sawicka
komentarze