We wrocławskim centrum szkolenia żandarmi przeprowadzili prewencyjną akcję antynarkotykową. Elewi dowiedzieli się o prawnych konsekwencjach posiadania i używania substancji psychotropowych. Mieli też okazję założyć alkogogle, dzięki którym przekonali się, jak alkohol wpływa na funkcjonowanie. W akcji wziął udział owczarek wyszkolony do poszukiwania narkotyków.
Akcja przeprowadzona przez Żandarmerię Wojskową wOśrodku Szkolenia Podstawowego Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu była podzielona na dwa etapy. Pierwszy polegał na sprawdzeniu, czy na terenie pododdziału któryś z elewów nie ukrywa zakazanych substancji. Tu do akcji wkroczył specjalnie szkolony pies – Ina oraz jej przewodnik plutonowy Łukasz Zaskórski. Jak wyglądało przeszukiwanie pomieszczeń? – Ina przechodziła szybko wśród łóżek, momentami zatrzymując się przy metalowych szafkach. Wiedziała, co robi – opowiada plutonowy Zaskórski. – Gdyby gdzieś wyczuła chociaż niewielką ilość narkotyku, usiadłaby w tym miejscu, dając mi znać, że powinienem przeszukać daną szufladę, półkę czy łóżko – dodaje przewodnik.
Ina w Żandarmerii służy od ponad czterech lat. Gdy miała 18 miesięcy, przeszła półroczny trening w ośrodku szkolenia psów do zadań specjalnych w Celestynowie. Teraz potrafi znaleźć każdy rodzaj narkotyków czy dopalaczy. – Ma na swoim koncie kilka sukcesów. Wykryła już między innymi amfetaminę, metaamfetaminę i dopalacze – wymienia plutonowy. Ina zajmowała także czołowe miejsca podczas różnych zawodów organizowanych przez Żandarmerię.
Przeszukanie z psem
We wrocławskim Centrum Szkolenia owczarek niemiecki szczegółowo sprawdził też szatnię, gdzie żołnierze trzymają cywilne ubrania. Tym razem Ina nie była prowadzona na smyczy. W żadnym miejscu nie przystanęła na dłużej, nie usiadła. Był to znak, że na znajdujących się w szatni przedmiotach nie było śladu zakazanych substancji.
Film: Bogusław Politowski / portal polska-zbrojna.pl
W czasie gdy przewodnik z psem przeprowadzał prewencyjne sprawdzenie pomieszczeń, st. chor. sztab. Beata Cierpiał z Oddziału Żandarmerii Wojskowej z Żagania opowiadała elewom na temat wpływu narkotyków i środków psychoaktywnych na organizm człowieka. Mówiła też o konsekwencjach prawnych stosowania niedozwolonych substancji w wojsku.
Podoficer wyjaśniła także, że ze względu na zmianę przepisów żandarmi nie prowadzą obecnie wyrywkowych kontroli żołnierzy przy użyciu narkotestów. – Takie kontrole są wykonywane, ale tylko w przypadkach, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że żołnierz jest pod wpływem niedozwolonych substancji – mówiła st. chor. sztab. Cierpiał. Dodała, że wyszkolony pies nie może już obwąchiwać ludzi. Może sprawdzać jedynie pomieszczenia służbowe, a gdy działa na lotniskach, także bagaże pasażerów w mundurach.
– O przeprowadzenie akcji profilaktycznych prosimy Żandarmerię na początku każdego turnusu szkolenia podstawowego – mówi mjr Robert Wątroba, komendant Ośrodka Szkolenia Podstawowego wrocławskiego centrum. – Podobna akcja odbyła się już kilka tygodni temu. To przestroga, aby nawet podczas przepustek unikać kontaktu z zakazanymi substancjami – przyznaje szer. elew Klaudia Wojnarowska.
Alkogogle i trenażer
By dowiedzieć się jak substancje psychotropowe mogą zakłócać funkcjonowanie, elewi dostali tzw. alkogogle i zadanie, by przejść się w nich między plastikowymi słupkami. Wyzwaniem okazało się także pokonywanie odcinka drogi za kierownicą specjalnego symulatora, w którym ćwiczący mogli się poczuć, jakby prowadzili pod wpływem alkoholu lub narkotyków. – Trenujący nie mogą uwierzyć, że prawidłowe wykonanie najprostszych manewrów w stanie symulującym upicie jest tak trudne – mówi st. kpr. Piotr Sumara.
Wizyta żandarmów w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu trwała cztery godziny. Uczestniczyło w niej sześciu przedstawicieli wojskowej policji. Jak zapewnia ppłk Artur Karpienko, rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej, podobne akcje odbędą się w tym roku w innych jednostkach wojskowych na terenie całego kraju.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze