Ćwiczenie taktyczne z wojskami Dragon-17 na Drawskim poligonie było sprawdzianem dla wszystkich uczestniczących w nim żołnierzy. W czwartek, 28 września, czołgiści z 1 Batalionu Czołgów 10 Brygady Kawalerii Pancernej wykonali swoje ostatnie zadanie przed powrotem do macierzystej jednostki w Świętoszowie.
Tego dnia pancerniacy byli w gotowości od wczesnych godzin rannych. W wyznaczonym rejonie oczekiwali, aż przełożony postawi im kolejne zadanie, które będą musieli wykonać. Każdy dobrze wiedział, że pomimo ostatniego dnia ćwiczenia trzeba dać z siebie wszystko. Żołnierze 1 batalionu czołgów, podobnie jak wszyscy kawalerzyści ze Świętoszowa, nigdy nie odpuszczają. Zawsze są gotowi do działania i jak powiedział kiedyś patron pancernej brygady generał Stanisław Maczek, biją się twardo, ale po rycersku.
Po radiu został podany sygnał, co dla dowódcy 3 kompanii czołgów, kapitana Roberta Szombierskiego, oznaczało, że jego pododdział ma rozpocząć działanie. Czternaście Leopardów przemieszczało się po terenie poligonu, aby dotrzeć do wyznaczonego rejonu, gdzie kompania, działająca jako oddział wydzielony, miała zająć rubież obrony.
Zadaniem 3 kompanii czołgów było zajęcie wyznaczonego obiektu Alfa. Zadanie to czołgiści mieli wykonać po połączeniu się z taktycznym desantem powietrznym, który wcześniej wylądował w umówionym rejonie i oczekiwał na podejście oddziału wydzielonego, aby mógł się wspólnie z nim umocnić na zajmowanych pozycjach. Odział wydzielony po dołączeniu do taktycznego desantu śmigłowcowego przeszedł do obrony okrężnej i oczekiwał na podejście sił głównych.
1 kompania czołgów, pod dowództwem porucznika Michała Wicika, w tym dniu działała jako pierwszy rzut, czyli siły główne 2 Brygady Zmechanizowanej. Z przydzieloną kompanią zmechanizowaną prowadziły natarcie, którego celem było opanowanie określonego obiektu. Działanie miało na celu połączenie z oddziałem wydzielonym, czyli 3 kompanią czołgów, która swoje działanie rozpoczęła sześć godzin wcześniej. Po dołączeniu 1 kompanii czołgów wraz z kompanią zmechanizowaną do sił wydzielonych, pododdziały wspólnie prowadziły walkę z przeciwnikiem.
Zadanie, które w tym dniu mieli do wykonania czołgiści było kolejnym sprawdzeniem ich umiejętności oraz wiedzy taktycznej. Po raz kolejny potwierdzili wysoki poziom wyszkolenia. Współdziałanie z innymi pododdziałami to doskonała okazja do samodoskonalenia oraz nauczenia się czegoś nowego.
Tekst: kpt. Katarzyna Sawicka
autor zdjęć: kpt. Katarzyna Sawicka
komentarze