Wojska obrony terytorialnej jako piąty rodzaj sił zbrojnych istnieją od stycznia 2017 roku. Nową formację tworzą przede wszystkim ochotnicy i rezerwiści oraz żołnierze zawodowi. Docelowo w strukturach WOT-u ma służyć ponad 50 tysięcy terytorialsów. Dziś pierwszych blisko 400 ochotników z trzech brygad obrony terytorialnej złożyło przysięgę wojskową.
Nowy rodzaj sił zbrojnych powstał 1 stycznia 2017 roku i podlega bezpośrednio ministrowi obrony narodowej. Na czele wojsk obrony terytorialnej stoi ich dowódca, czyli gen. bryg. Wiesław Kukuła. Według planów resortu docelowo mundur terytorialsa założy ponad 50 tys. osób. Poza żołnierzami zawodowymi (zaledwie 10 procent), w WOT służyć będą głównie rezerwiści i ochotnicy, którzy do tej pory nie pełnili służby wojskowej.
Chronić, pomagać, walczyć
Mottem terytorialsów jest hasło: „Zawsze gotowi, zawsze blisko”. Oddaje ono misję WOT-u, która polega na obronie i wspieraniu lokalnych społeczności. Zadania WOT-u różnią się od tych, jakie mają pozostałe rodzaje sił zbrojnych. W czasie pokoju żołnierze wojsk obrony terytorialnej mają działać na terenie swojej „małej ojczyzny” – przeciwdziałać klęskom żywiołowym i zwalczać ich skutki, prowadzić akcje ratownicze w przypadku sytuacji kryzysowych. Podczas wojny ich zadaniem jest natomiast wsparcie operacyjne w strefie bezpośrednich działań bojowych.
Wspaniała dwunastka
Zgodnie z założeniami resortu, Dowództwu WOT podlegać będzie 17 brygad. Każda z brygad WOT-u składać się będzie z batalionów, a te z kompanii. Kompanie podzielone będą z kolei na plutony. Najmniejszym ogniwem w WOT będzie dwunastoosobowa sekcja piechoty.
Kompanie będą profilowane – w zależności od terenu, na którym będą musiały działać. Będą pododdziały gotowe do akcji w górach, na terenach zabudowanych i na terenach podmokłych, w wodzie (wody śródlądowe). Różnice będą widoczne w sposobie szkolenia oraz w wyposażeniu żołnierzy poszczególnych pododdziałów.
Tworzenie struktury nowego RSZ jest czteroetapowe. Na początek, bo w 2016 roku utworzono trzy pierwsze brygady: w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie. W drugim etapie formowania WOT-u stworzone zostaną dwie brygady w województwie mazowieckim i jedna w warmińsko-mazurskim. Podczas trzeciego etapu powstaną brygady w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, świętokrzyskim i małopolskim. Zgodnie z ostatnimi wytycznymi Ministerstwa Obrony Narodowej, trzeci etap budowy WOT-u poszerzony będzie o stworzenie brygad, batalionów i kompanii lekkiej piechoty w województwach śląskim i wielkopolskim. Rozpocznie się więc nie w 2019 roku – jak pierwotnie planowano, a w 2018 roku.
Ostatni, czwarty etap przewidziany jest na początek 2019 roku. Wówczas rozpocznie się formowanie pododdziałów na zachodzie Polski, w województwach: opolskim, dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim.
Za rok rozpocznie się też formowanie pododdziałów lekkiej piechoty w Warszawie. Każdy z batalionów będzie liczył cztery kompanie: dwie o profilu miejskim i po jednej o profilu ogólnym i wodnym. Jeden z batalionów będzie działał na terenie prawobrzeżnej Warszawy i powiatów leżących po prawej stronie Wisły. Jego dowództwo znajdzie się w Zegrzu. Drugi batalion będzie stacjonował w stolicy i odpowiadać będzie za tereny lewobrzeżnej Warszawy.
W sumie w WOT służyć ma ponad 50 tys. żołnierzy. Około 10% stanowić będą zawodowcy. Pozostali to rezerwiści oraz ochotnicy, którzy nie mieli wcześniej kontaktu z wojskiem. Będą oni pełnić nowy rodzaj czynnej służby wojskowej, tzw. terytorialną służbę wojskową na podstawie kontraktów. Terytorialna służba będzie się dzielić na służbę rotacyjną – pełnioną w jednostce wojskowej przez minimum dwa dni w miesiącu, w czasie wolnym od pracy, oraz służbę dyspozycyjną, w czasie której żołnierze będą normalnie wykonywać swoją pracę lub inne obowiązki. Cały czas będą jednak gotowi, by stawić się do służby rotacyjnej w terminie i miejscu wskazanym przez dowódcę.
Powołanie do WOT-u
Do terytorialnej służby wojskowej może być powołana osoba pełnoletnia z polskim obywatelstwem, niekarana za przestępstwa umyślne. Musi mieć też odpowiednie wykształcenie: wyższe, by objąć stanowisko w korpusie oficerów, średnie w przypadku stanowiska podoficerskiego i minimum podstawowe, jeśli chodzi o korpus szeregowych. Powołanie na dane stanowisko może też być uzależnione od wymaganych przez wojsko kwalifikacji.
Osoba zainteresowana służbą w WOT musi złożyć wniosek do Wojskowej Komendy Uzupełnień (właściwej dla miejsca zamieszkania). Dołączyć do niego kopię dowodu osobistego, a także odpis (albo po okazaniu oryginału kopię) dokumentu stwierdzającego zdobyte wykształcenie. Przydatne mogą okazać się także certyfikaty językowe, świadectwa ukończenia szkół, kursów lub uzyskania specjalizacji zawodowych, zaświadczenia o prawie wykonywania zawodu. Nabór ma charakter konkursowy i obejmuje analizę złożonych dokumentów oraz rozmowę kwalifikacyjną.
Osoby, które przejdą ten etap rekrutacji, otrzymają tzw. rekomendację powołania. Kandydaci z orzeczoną zdolnością do pełnienia czynnej służby wojskowej trafią do pracowni psychologicznej. Pozostali zostaną skierowani także do wojskowej komisji lekarskiej, gdzie zostanie orzeczona ich zdolność lub ewentualne przeciwwskazania do służby.
Przejście etapu medycznego otwiera przed ochotnikiem drzwi do służby w WOT. W przepisach wskazano, że kandydaci, którzy nie pełnili wcześniej czynnej służby i nie składali dotąd przysięgi, mogą zostać powołani wyłącznie na stanowiska w korpusie szeregowych.
Szkolenie terytorialsa
Osoby z wojskowym doświadczeniem (żołnierze po zasadniczej służbie wojskowej i rezerwiści) w pierwszym etapie służby w WOT szkolić się będą na tzw. szkoleniach wyrównawczych (4 razy po dwa dni). Wojskowi nowicjusze przejdą przygotowawcze szkolenia szesnastodniowe. Pierwszy taki kurs właśnie się zakończył. Ukończyło go blisko 400 osób, które służbę rozpoczęły w brygadach w Lublinie, Białymstoku i Rzeszowie (kolejne takie szkolenia ruszą na przełomie lipca i sierpnia, we wrześniu i październiku). Do końca roku przeszkolonych zostanie 3200 ochotników.
Taki model szkoleniowy ma jednak charakter tymczasowy. Plany zakładają bowiem, że w przyszłości zostanie uruchomiony stacjonarny, dziewięciotygodniowy, podstawowy kurs lekkiej piechoty, który po wygaszeniu szkolenia w obecnym systemie będą musieli ukończyć wszyscy aplikujący do służby w WOT.
Każdego terytorialsa, w tym absolwentów „szesnastek” i kursów wyrównawczych, czeka trzyletni cykl szkolenia. Już w tym roku rozpocznie się jego pierwszy etap – szkolenia indywidualne. Potrwa rok, w tym czasie żołnierze pierwszych trzech brygad WOT będą uczyć się podstaw taktyki i strzelania. Zajęcia będą odbywać się podczas 11 dwudniowych spotkań oraz zintegrowanego, dwutygodniowego szkolenia w terenie.
Podobny cykl będzie prowadzony w drugim roku służby, ale tu nacisk zostanie położony na szkolenie specjalistyczne. Żołnierze będą wysyłani na różnego rodzaju kursy i szkolenia. Katalog specjalności, który obecnie obejmuje 30 pozycji, jest ciągle w opracowaniu i ma być systematycznie rozszerzany. Ale już teraz wśród specjalizacji wymienianych jako najbardziej poszukiwane są kierowcy, ratownicy medyczni, nurkowie, skoczkowie spadochronowi. W planach są także kursy wysokospecjalistyczne, np. dotyczące rozpoznania meteorologicznego, naprowadzania zrzutów spadochronowych czy przygotowywania i zabezpieczania lądowisk polowych. Pod koniec drugiego roku żołnierze rozpoczną zgrywające szkolenia taktyczne na poziomie plutonu i kompanii.
Trzeci rok szkolenia będzie poświęcony na zgrywanie kompanii. Dopiero po zakończeniu szkolenia na tym poziomie, a więc po około trzech latach (i nie mniej niż 124 dniach szkolenia każdego żołnierza, specjaliści będą mieli tych dni więcej), pierwsze jednostki WOT-u osiągną gotowość operacyjną.
Pod okiem specjalsów
Szkoleniem żołnierzy WOT-u zajmą się wojskowi i cywile. Będą to zarówno instruktorzy i szkoleniowcy z brygad i batalionów, ale również byli mundurowi skupieni w Mobilnych Zespołach Szkoleniowych. Powstają one właśnie w Lublińcu, Warszawie i Pruszczu Gdańskim. MZS-y będą się specjalizować w szkoleniach z tzw. zielonej taktyki, czyli prowadzenia działań w rejonach słabo zurbanizowanych i w górach, „taktyki czarnej”, czyli walki na terenach miejskich oraz w szkoleniu z ratownictwa i ochrony infrastruktury krytycznej.
Podstawowym zadaniem zespołów będzie szkolenie instruktorów i kadry dowódczej WOT-u. MZS-y będą działać na terenie całej Polski, według zapotrzebowania brygad WOT-u. W zespołach zatrudnienie znajdą byli operatorzy wojsk specjalnych oraz przedstawiciele innych służb mundurowych, np. funkcjonariusze z pododdziałów antyterrorystycznych policji.
Prawa i przywileje żołnierza OT
Każdemu żołnierzowi będzie przysługiwać comiesięczny dodatek z tytułu pełnienia terytorialnej służby wojskowej oraz utrzymywania zdolności do natychmiastowego stawiennictwa się w koszarach. W praktyce rezerwiści dostaną 300 zł miesięcznie za tzw. gotowość bojową i dodatkowo około 100 zł za każdy udział w ćwiczeniach (w zależności od stopnia wojskowego).
Terytorialsi będą mogli brać udział w szkoleniach i kursach, również podoficerskich i oficerskich, oraz liczyć na dofinansowanie kosztów nauki. Żołnierzom terytorialnej służby wojskowej, którzy mieszkają poza miejscem pełnienia służby, będzie też przysługiwał zwrot kosztów dojazdów z miejsca zamieszkania do miejsca pełnienia służby rotacyjnej i z powrotem.
Żołnierze WOT-u mają prawo do urlopów. Za każde 30 dni terytorialnej służby rotacyjnej żołnierzowi będą przysługiwały dwa dni urlopu wypoczynkowego. W liczbę 30 dni niezbędnych do uzyskania urlopu wliczane będą zarówno szkolenia weekendowe, jak i obowiązkowe raz w roku ćwiczenia poligonowe. Terytorialsi zyskają także prawo do trzydniowego urlopu okolicznościowego i nagrodowego. Okres urlopu bezpłatnego w związku ze służbą rotacyjną udzielony przez pracodawcę będzie wliczany do czasu pracy. Czas służby rotacyjnej będzie się wliczać również do wysługi emerytalnej.
Żołnierze terytorialnej służby wojskowej z co najmniej trzyletnią wysługą będą uprzywilejowani, jeśli chodzi o ubieganie się o służbę kandydacką czy zawodową, a także podczas naboru na stanowiska urzędnicze związane z obronnością.
Terytorialsi będą podlegać corocznemu opiniowaniu służbowemu. Przełożeni ocenią, w jaki sposób żołnierz wykonuje swoje zadania, jak przestrzega dyscypliny wojskowej i przepisów o ochronie informacji niejawnych. W opinii zawarte zostaną informacje dotyczące dalszej służby, nowych stanowisk, awansów czy proponowanych szkoleń. Jeśli żołnierz nie będzie spełniał wymagań i nie będzie stawiał się na ćwiczenia, zostanie zwolniony ze służby.
Sprzęt
Zgodnie z założeniami żołnierze WOT-u mają dysponować sprzętem odpowiednim do zadań lekkiej piechoty. Wykorzystywać będą m.in. modułowe karabinki MSBS kalibru 5,56 mm. Niebawem kilkadziesiąt sztuk karabinków tego typu oraz pistolety PR—15 Ragun 9 mm otrzymają do testów żołnierze 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. Karabinki będą testowane przez żołnierzy zawodowych, żołnierzy terytorialnej służby wojskowej oraz byłych komandosów z Mobilnych Zespołów Szkoleniowych.
W wyposażeniu pododdziałów WOT-u znajdą się także karabiny wyborowe kalibru 7,62 mm oraz karabiny dla snajperów 8,6 mm i 12,7 mm. Żołnierze posługiwać się będą również karabinami maszynowymi, moździerzami, rewolwerowymi granatnikami ręcznymi, przenośnymi przeciwlotniczymi zestawami rakietowymi Piorun. Najwcześniej za rok dostaną także bezzałogowce. W połowie maja MON podjęło decyzję o zakupie dla wojsk obrony terytorialnej 500 samochodów Jelcz 442.32 wraz z pakietami logistycznym i szkoleniowym.
autor zdjęć: Michał Niwicz, www.terytorialni.pl, DWOT, Michał Zieliński
komentarze