Cyklicznie w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej (10 BKPanc) odbywają się szkolenia nowosolskiej Samodzielnej Jednostki Strzeleckiej (SJS) 3006 „Strzelec” organizowane przez instruktorów ze świętoszowskiego dywizjonu przeciwlotniczego.
Przeciwlotnicy od lat współpracują ze Strzelcami i organizują zajęcia z udziałem adeptów wojskowości z Nowej Soli, z których ostatnie odbyły się w piątek, 9 grudnia 2016 roku. Starszy drużynowy Arkadiusz Śliwiński tak opisuje tę kooperację: – Dziś realizujemy kolejne, wynikające z planu współpracy z 10 BKPanc szkolenie. W ciągu ostatnich trzech lat już kilkanaście razy mieliśmy okazję zdobywać wiedzę pod okiem instruktorów ze świętoszowskiego dywizjonu przeciwlotniczego. Od początku nasza współdziałanie przebiega na bardzo wysokim poziomie, który przez cały ten czas jest utrzymywany. Co najważniejsze szkolenie jest merytoryczne, bardzo konkretnie i profesjonalnie przygotowane.
Tego typu zajęcia pozwalają Strzelcom na zapoznanie się ze sprzętem aktualnie używanym przez wojsko i podstawami pracy na tym sprzęcie. Rekruci odbywają szkolenie ogniowe – ostatnio strzelania bojowe, mają okazję zobaczyć wojsko z bliska, uczestniczyć w życiu pancernej brygady. – Tego typu ćwiczenia, możliwość przyjazdu do jednostki czy udział w naszych szkoleniach świetnych instruktorów, którzy świecą też przykładem osobistym, jest dla nas niezwykle motywujący i wiele nam daje. Jest taką „marchewką”, która napędza nas do dalszej pracy, a także dopełnia cykl szkolenia, kształtowania młodych ludzi – dodaje Śliwiński.
Podczas ostatnich zajęć w roli instruktorów wystąpili także żołnierze wojsk specjalnych: były żołnierz jednostki wojskowej GROM, autor książki ”Trzynaście moich lat w JW GROM”, oraz Ernest Wójtowicz - były żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Szkoleni uczyli się manualnej obsługi broni oraz zrywania kontaktu z przeciwnikiem. Andrzej K. Kisiel tak opisuje przebieg zajęć: – Obsługa broni i trening manualny to wejście już na wyższy poziom umiejętności strzeleckich, które w przyszłości pozwolą na wprowadzenie bardziej złożonych elementów taktycznych. A umiejętność zerwania kontaktu z przeciwnikiem jest niezbędna w działaniu, członkowie Strzelca poznają procedury, uczą się, jak zrobić to w sposób zorganizowany i sprawny. Kładziemy też duży nacisk na warunki bezpiecznego obchodzenia się z bronią.
Jak zapewnia starszy drużynowy Arkadiusz Śliwiński: - Wszystkich nas w SJS 3006 łączy nie tylko organizacja, ale też mundur, umiłowanie Ojczyzny i patriotyzm. Te słowa potwierdza instruktor Ernest Wójtowicz: - Młodzi adepci wojskowości zachowują się wzorowo, wykazują się ciężką pracą, zaangażowaniem. Widać, że bardzo zależy im na zdobywaniu wiedzy, że obronność Polski jest dla nich najważniejsza, a patriotyzm nie jest dla nich tylko słowem. My z naszej strony staramy się dać im maksymalnie silne podstawy, żeby mieli dobrą podbudowę na przyszłość i mogli stanowić fundament Wojsk Obrony Terytorialnej.
Tekst: kpt. Adriana Wołyńska
autor zdjęć: kpt. Adriana Wołyńska
komentarze