Na przyszłoroczne zakupy sprzętu i uzbrojenia będzie około 10 miliardów złotych, a na budowę wojsk obrony terytorialnej – ponad miliard. Na 5-procentowe podwyżki pensji mogą liczyć pracownicy cywilni wojska. W sumie na wydatki obronne w 2017 r. będzie 37 mld 152 mln zł. To o ponad miliard złotych więcej niż MON miał do dyspozycji w tegorocznym budżecie.
Posłowie z Komisji Obrony Narodowej rozmawiali w czwartek o projekcie budżetu państwa w części dotyczącej wydatków obronnych. Zgodnie z ustawą, wyniosą one w przyszłym roku 2 procent Produktu Krajowego Brutto. – Zobowiązania międzynarodowe Polski i konieczność unowocześnienia naszych sił zbrojnych wymagają zapewnienia stabilnego finansowania działań obronnych państwa. Wydatki obronne zostały zaplanowane na 37 mld 152 mln zł, czyli będą wyższe o 1 mld 253 mln zł. To o 1,3 proc. więcej w porównaniu do roku obecnego – mówił Bartłomiej Grabski, wiceminister obrony. Przekonywał, że budżet na takim poziomie pozwoli na realizację programów modernizacyjnych (szczególnie programu obrony powietrznej), większą współpracę szkoleniową z armiami sojuszniczymi, rozwój infrastruktury wojskowej, rozlokowanie jednostek na wschodzie kraju, budowę obrony terytorialnej czy inwestycje w cyberbezpieczeństwo.
Dyrektor departamentu budżetowego MON, generał brygady Sławomir Pączek, dodał, że na wydatki majątkowe (zakupy broni i sprzętu, modernizacje, remonty, inwestycje budowlane) rząd przeznaczył ponad 10 mld zł, czyli 27,7 proc. budżetu. Przy czym na realizację priorytetowych programów modernizacyjnych MON będzie miał ponad 7 mld zł. Zarezerwowano także ponad miliard złotych na budowę piątego rodzaju sił zbrojnych, czyli na wojska obrony terytorialnej. Ponad 8 mld zł (26 proc. budżetu) pochłoną wydatki związane z wypłatami uposażeń dla żołnierzy (średnie wynagrodzenie netto żołnierza to 4558 zł) oraz pracowników cywilnych wojska (3254 zł). Nieco mniej, bo około 6,5 mld zł, przeznaczono na świadczenia emerytalne byłych wojskowych (średnie świadczenie emerytalne wynosi 3453 zł). Podobną kwotę (około 7 mld zł) MON wyda w przyszłym roku m.in. na opiekę zdrowotną, zakup zapasów żywnościowych czy opłaty telekomunikacyjne i za energię. W budżecie resortu obrony zarezerwowano także środki na dotacje, np. na badania naukowe na rzecz bezpieczeństwa, szkolnictwo wojskowe i wojskowe instytucje kulturalne.
W budżecie na przyszły rok zarezerwowano także 200 mln zł na zakup samolotów dla VIP. To oczywiście tylko część kwoty, jaką rząd chce wydać na „zabezpieczenie transportu powietrznego najważniejszych osób w państwie”. Program – za realizację którego odpowiada MON – zakłada kupno w ciągu sześciu lat: dwóch samolotów małych, dwóch nowych maszyn średniej wielkości oraz jednej używanej, także średniej. Ma to kosztować 1 mld 700 mln zł.
– Cieszy mnie wzrost wydatków obronnych i mam nadzieję, że w następnym roku będą to sumy jeszcze większe – mówił Wojciech Skurkiewicz (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Ale jednocześnie zgłosił poprawkę do projektu wydatków. – Proponuję, by w budżecie MON znalazły się fundusze na podwyżki dla pracowników cywilnych wojska. Myślę, że ich uposażenia powinny wzrosnąć o co najmniej 5 procent – przekonywał poseł Skurkiewicz. Dodał, że wynagrodzenie osób cywilnych zatrudnionych w resorcie obrony jest o 20 proc. mniejsze w porównaniu z pensjami pozostałych pracowników budżetowych. Propozycję wiceprzewodniczącego komisji poparli zarówno przedstawiciele MON, jak i pozostali posłowie komisji obrony.
Plan wydatków obronnych na przyszły rok skrytykowali natomiast posłowie opozycji. – To są puste deklaracje – uznał Czesław Mroczek, wiceprzewodniczący komisji z ramienia PO. Poseł pytał przedstawicieli MON, dlaczego w rządowym dokumencie nie zapisano dokładnych kwot przeznaczanych na konkretne programy modernizacyjne. – Obawiamy się, że to z pieniędzy zapisanych na obronę narodową będą finansowane inne projekty rządowe, na które pewnie zabraknie pieniędzy – przekonywał Czesław Mroczek i zapowiedział, że jego ugrupowanie nie poprze budżetu w kształcie zaproponowanym przez rząd. Wiceminister Grabski podkreślał jednak, że „budżet na 2017 rok jest realny i przygotowany na to, by spełnić wymogi nowoczesnej armii”.
Większość posłów komisji obrony wydała pozytywną opinię na temat planowanych wydatków na obronę. Teraz projekt budżetu trafi pod obrady całego Sejmu.
autor zdjęć: Krzysztof Żuczkowski
komentarze