Desant ze śmigłowca, pościg za terrorystami, ewakuacja śmigłowcem ciężko rannego – dziś na Stadionie PGE Narodowym odbyły się ćwiczenia antyterrorystyczne. Brali w nich udział funkcjonariusze BOA, BOR, ABW i strażacy, wspierali ich żołnierze GROM-u i Żandarmerii Wojskowej. Służby przygotowują się do lipcowego szczytu NATO oraz Światowych Dni Młodzieży.
Na koncert organizowany w plenerze przyjeżdża VIP. Ochraniany przez funkcjonariuszy BOR podchodzi do sceny, gdy nagle zaczyna się strzelanina. Słychać kolejne strzały, wybucha panika. Tak rozpoczęły się ćwiczenia służb specjalnych na Stadionie PGE Narodowym.
Desant ze śmigłowca
Akcja, którą obserwowali dziennikarze, z każdą chwilą nabiera tempa. Funkcjonariusze BOR ewakuują VIP-a do opancerzonego samochodu i odjeżdżają. W pościg za nimi ruszają napastnicy. Rozpoczyna się wymiana ognia. Terroryści opuszczają ostrzelane samochody i próbują się ukryć przy brzegu Wisły. Wówczas do akcji wkraczają funkcjonariusze z Biura Operacji Antyterrorystycznych oraz żołnierze GROM-u. Część z nich na brzeg rzeki desantuje się z policyjnego śmigłowca, część podpływa łodziami.
– Mamy duże doświadczenie w zwalczaniu zagrożeń terrorystycznych, które można w takich sytuacjach wykorzystać – mówi kpt. Tomasz Mika, rzecznik GROM-u. Całą operację z góry kontroluje załoga śmigłowca wyposażonego w urządzenia pozwalające szybko znaleźć napastników.
Szturm na autobus
W tym samym czasie trwa ewakuacja osób, które brały udział w koncercie. Medycy udzielają pomocy najbardziej potrzebującym. Jedna z osób jest bardzo ciężko ranna, zostaje więc wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ląduje przy stadionie i zabiera rannego do specjalistycznego szpitala.
Część widzów, którym udało się uciec z koncertu, schroniło się w stojącym nieopodal autobusie. Ktoś powiadamia policję, że wśród nich jest osoba agresywna. Sztab kryzysowy, który został powołany, postanawia, że konieczny jest szturm na autobus. Przeprowadzają go żołnierze GROM-u oraz funkcjonariusze BOA. Napastnik zostaje obezwładniony. Jednak wszyscy przebywający w autobusie zostają zatrzymani do wyjaśnienia. – To procedura bezpieczeństwa, ponieważ nie wiemy, czy wśród pasażerów nie znajduje się ktoś niebezpieczny. Musimy to sprawdzić, dlatego przeprowadzamy bardzo szczegółową kontrolę – wyjaśnia jeden z żołnierzy.
Cały teren zostaje sprawdzony przez pirotechników z policji oraz Straży Granicznej z lotniska Okęcie. Ich zadaniem jest zabezpieczyć i zneutralizować ewentualne ładunki wybuchowe.
W ćwiczeniach wzięło udział ponad 700 funkcjonariuszy oraz ponad 200 pozorantów, osób, które pełniły funkcję na przykład zakładników. Ich działania na warszawskim Powiślu obserwował szef MSWiA Mariusz Błaszczak. – Służby są przygotowane do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo zarówno pielgrzymom, którzy przyjadą na Światowe Dni Młodzieży, jak i uczestnikom szczytu NATO, który odbędzie się na Stadionie Narodowym – powiedział Błaszczak po zakończeniu ćwiczeń. Na miejscu byli też gen. dyw. Piotr Patalong, inspektor wojsk specjalnych oraz płk Piotr Gąstał, dowódca GROM-u. – Wojsko jest gotowe do działania w razie kryzysu. Szczegółów dotyczących zaangażowania wojsk specjalnych w tego typu działania nie mogę ujawniać –podsumowuje gen. Patalong w rozmowie z dziennikarzami.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski, MSWiA
komentarze