Podzieleni na pary strzelcy, wyrzuceni w nieznanym dla nich miejscu mają się przemieścić do wyznaczonego punktu określonego współrzędnymi. To jedno z zadań strzelców wyborowych z 1 Batalionu Strzelców Podhalańskich, którzy szkolili się w Bieszczadach 5 kwietnia.
Żołnierze teren mieli pokonywać skrycie, a dla utrudnienia rejon działań był patrolowany przez instruktorów (dowódców sekcji), którzy nie powinni ich wykryć. Po dotarciu do wyznaczonego punktu nawiązywali kontakt z łącznikiem, od którego otrzymywali nowe zadanie. Była to np. obserwacja obiektu, wykrywanie celów stacjonarnych i ruchomych oraz wykonanie szkicu. Na zakończenie strzelcy otrzymywali współrzędne punktu podjęcia, do którego musieli się szybko udać, by powrócić do „bazy”.
Tekst: por. Łukasz Misiora
autor zdjęć: st. szer. Bartłomiej Różański
komentarze