Nocą z 29 na 30 listopada 1830 roku grupa słuchaczy Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie pod wodzą ppor. Piotra Wysockiego zaatakowała Belweder – rezydencję Wielkiego Księcia Konstantego, rosyjskiego dowódcy polskiej armii. To wydarzenie rozpoczęło powstanie listopadowe, a jego rocznica obchodzona jest w wojskowych uczelniach jako Dzień Podchorążego.
– Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! – tak wieczorem 29 listopada 1830 roku ppor. Piotr Wysocki, instruktor Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie, wzywał młodych słuchaczy do walki przeciwko rosyjskim władzom.
Historyk Roman Matuszewski, kustosz Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, przypomina, że już od kilku lat w Królestwie Polskim narastało niezadowolenie wywołane nieprzestrzeganiem przez cara Mikołaja I postanowień konstytucji. – Car stopniowo ograniczał swobody: zniósł wolność prasy, wprowadził cenzurę, prześladował organizację niepodległościowe – mówi historyk. Odpowiedzią na to było m.in. zawiązanie w Szkole Podchorążych sprzysiężenia słuchaczy wymierzonego przeciwko Wielkiemu Księciu Konstantemu, rosyjskiemu dowódcy naszej armii i bratu cara.
Atak na Belweder
Impulsem do zbrojnego powstania okazała się informacja o postawieniu w stan gotowości armii polskiej. Wojskowi bali się, że otrzymają rozkaz wymarszu do Belgii, by tłumić trwająca tam rewolucji przeciwko holenderskim władzom. Sygnałem dla spiskowców do walki był pożar starego browaru na Solcu i kamienicy przy ul. Dzikiej. Na ten znak grupa 24 podchorążych zaatakowała Belweder – siedzibę znienawidzonego przez Polaków księcia Konstantego. Spiskowcom udało się opanować pałac, książę zbiegł jednak w kobiecym przebraniu.
Podchorążowie ruszyli wówczas ulicami Warszawy do Arsenału, gdzie przechowywano broń. Dzięki pomocy kilkunastu tysięcy warszawiaków zdobyto budynek i rozdano mieszkańcom około 50 tysięcy karabinów. Następnego dnia wraz z uzbrojoną ludnością cywilną, żołnierze opanowali stolicę, a książę Konstanty z częścią wiernych wojsk wycofał się z Warszawy.
Od Olszynki do Warszawy
Gen. Józef Chłopicki – pierwszy wódz naczelny powstania – usiłował prowadzić rokowania z carem, ten jednak zażądał bezwzględnej kapitulacji. Wtedy Sejm ogłosił powstanie narodowe przeciw Rosji, a 25 stycznia 1831 roku posłowie uchwalili detronizację cara. „Naród polski oświadcza, iż jest niepodległym ludem i że ma prawo temu koronę polską oddać, kogo godnym jej uzna” – napisano w uchwale.
W odpowiedzi na decyzję polskiego sejmu 5 lutego armia rosyjska pod wodzą feldmarszałka Iwana Dybicza przekroczyła granice Królestwa Polskiego. – W tym momencie powstanie przerodziło się w wojnę polsko-rosyjską – mówi Matuszewski. Dodaje, że ze wszystkich naszych zrywów narodowych powstanie listopadowe miało największą szansę powodzenia. – Królestwo Polskie, mimo unii z Rosją i zwierzchnictwa cara, było w miarę samodzielne, miało własną konstytucję i armię – mówi historyk.
Pierwsze zbrojne starcia pod Stoczkiem i Wawrem zakończyły się sukcesem powstańców. Jednak ofensywę Rosjan na Warszawę powstrzymała dopiero 25 lutego bitwa pod Olszynką Grochowską. Po tej największej batalii powstania Polacy ruszyli do kontrofensywy zwyciężając m.in. pod Dębem Wielkim i Iganiami. Potem jednak ówczesny dyktator gen. Jan Skrzynecki przerwał natarcie. Dzięki temu Rosjanie odzyskali siły i w maju wygrali bitwę pod Ostrołęką załamując w polskich żołnierzach wiarę w zwycięstwo. Carska armia, którą dowodził feldmarszałek Iwan Paskiewicz, ponownie we wrześniu 1831 roku dotarła do Warszawy.Podczas szturmu carskie wojska zdobyły Wolę bronioną przez gen. Józefa Sowińskiego. Dowództwo powstania, nie widząc możliwości obrony stolicy, poddało ją. Kilka tygodni później, 21 października nastąpił upadek powstania.
Dzień Podchorążego
W sumie w walkach powstańczych wzięło udział blisko 150 tys. polskich żołnierzy, z których 40 tys. zostało zabitych lub rannych. Po rosyjskiej stronie walczyły 200-tysieczne siły, poległo i było rannych 23 tys. carskich żołnierzy. – Do klęski powstania przyczynili się nieudolni dowódcy, przewaga militarna Rosji i brak zagranicą poparcia dla zrywu – wymienia Matuszewski. Rządy państw zachodnich uznały bowiem powstanie za wewnętrzną sprawę Imperium Rosyjskiego.
Dzisiaj rocznica nocy listopadowej obchodzona jest w wojskowych uczelniach jako Dzień Podchorążego. Po raz pierwszy świętowano ją pod zaborami w 1908 roku w konspiracyjnej Szkole Podchorążych we Lwowie.
Na stałe święto wprowadzono do kalendarza po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Z tej okazji na uczelniach wojskowych władze przejmują podchorążowie, organizowane są bale i inscenizacje nocy listopadowej, zaciągane honorowe warty w historycznych mundurach z 1830 roku.
autor zdjęć: Juliusz Kossak
komentarze