Czas w batalionie szkolnym biegnie bardzo szybko. Intensywne zajęcia przeprowadzane w oparciu o dostępną infrastrukturę szkoleniową, tj. plac ćwiczeń ogniowych, strzelnicę garnizonową oraz pas ćwiczeń taktycznych to chleb powszedni dla blisko 300 szeregowych elewów odbywających 4-miesięczne szkolenie w 2 Brygadzie Zmechanizowanej.
– Przed przysięgą wojskową priorytetem były wielogodzinne zajęcia z musztry i regulaminów, abyśmy mogli godnie zaprezentować się przed najbliższymi w tym szczególnym dniu dla każdego z nas, noszącego mundur żołnierza Wojska Polskiego. Miesiąc rozłąki z rodziną nie był łatwy, ale wiedzieliśmy, na co się zdecydowaliśmy i z czym wiązała się decyzja o rozpoczęciu szkolenia w złocienieckiej brygadzie. Obecnie proces szkolenia jest tak urozmaicony i intensywny, iż nawet nie zdajemy sobie sprawy, że za nami już niemal połowa z 4 miesięcy, jakie przyjdzie nam tu spędzić. Wielkimi krokami zbliżają się egzaminy po szkoleniu podstawowym, które tak naprawdę zweryfikują, czego się nauczyliśmy. Zanim jednak nadejdzie moment, aby rozliczyć się ze swojej wiedzy i nabytych tu umiejętności, mamy jeszcze kilka tygodni, które nasi dowódcy drużyn i plutonów z pewnością doskonale nam zagospodarują, głównie w ramach dzienno-nocnych szkoleń ogniowych oraz taktyk, wymagając od nas każdego dnia coraz więcej z korzyścią dla nas wszystkich. Patrząc z perspektywy ostatnich 2 miesięcy, wiem, że decyzja o założeniu munduru żołnierza była nader słuszna i wierzę, że dzięki wiedzy, jaką już zdobyłem i jaką jeszcze z pewnością posiądę, w perspektywie czasu otrzymam szansę zostania żołnierzem zawodowym – podkreślił mąż zaufania 1 kompanii szkolnej szeregowy elew Przemysław Klonowski.
Wszyscy uczestniczy III turnusu ochotników służby przygotowawczej do NSR szkolą się w specjalnościach: wartownik, obsługa RPG-panc., celowniczy karabinu maszynowego oraz strzelec karabinka. Utworzony batalion na potrzeby NSR będzie realizował szkolenie szeregowych elewów do 23 grudnia 2015 roku.
Tekst: kpt. Sebastian Stawiński
autor zdjęć: kpt. Sebastian Stawiński
komentarze