Trzy krajowe konsorcja oraz jeden podmiot zagraniczny chcą dostarczyć polskiej armii 39 węzłów teleinformatycznych w wersjach kontenerowej i mobilnej oraz dwa zestawy szkolno-treningowe. Wojskowa sieć służy do wymiany meldunków, komunikatów i rozkazów między jednostkami w kraju i z kontyngentami poza granicami Polski. Kontrakt jest wart około 200 milionów złotych.
Węzły będą częścią krytycznej infrastruktury teleinformatycznej resortu obrony narodowej. Obecnie sieć zbudowana jest na bazie Zintegrowanych Węzłów Teleinformatycznych KTSA Jaśmin. Armia ma tych urządzeń prawie 130 i wydała na nie w latach 2005–2011 kilkaset milionów złotych. Ponieważ potrzeby związane z budowaniem i utrzymaniem nowoczesnej łączności Sił Zbrojnych RP rosną z każdym rokiem, trzy lata temu Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało o zakupie kolejnej partii węzłów teleinformatycznych.
Po analizie rynku, obejmującej m.in. dialog techniczny, planowano je pozyskać od dotychczasowego dostawcy – firmy TELDAT. Stworzyła ona konsorcjum z Wojskowymi Zakładami Łączności nr 1 oraz spółką Siltec. Wiosną 2014 roku otrzymała wart 200 mln zł kontrakt na dostawę 39 węzłów teleinformatycznych (WTI): 24 w wersji kontenerowej oraz 15 w przenośnej. Do realizacji umowy jednak nie doszło. Została ona bowiem zaskarżona do Krajowej Izby Odwoławczej przez konsorcjum: KenBIT, WB Electronics S.A. oraz Wojskowe Zakłady Łączności nr 2. Firmy te argumentowały swój wniosek tym, że również są w stanie dostarczyć wojsku WTI.
Ostatecznie rozprawy przed KIO nie było, ponieważ Inspektorat Uzbrojenia MON uznał protest za zasadny i unieważnił całe postępowanie. Postanowił kupić węzły w przetargu otwartym. Co więcej – nie zastosował klauzuli „istotnego interesu bezpieczeństwa państwa”, co oznacza, że dopuścił do udziału w postępowaniu także podmioty zagraniczne.
Przetarg został ogłoszony na początku czerwca. Ponieważ w trakcie zmieniano warunki przetargu, kilkakrotnie zmieniano termin złożenia wniosków o udział w postępowaniu. Ostatecznie upłynął on 8 października i kilka dni temu poznaliśmy podmioty, które zamierzają walczyć o ten kontrakt.
Są wśród nich trzy polskie konsorcja. – Pierwsze składa się z Wojskowych Zakładów Łączności nr 2, PIT RADWAR oraz KenBIT Koening i Wspólnicy. Drugie konsorcjum tworzą Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, COMARCH, Transbit oraz ZAMET Głowno. Trzecie to firmy TELDAT i Siltec – wyjaśnia płk Sławomir Lewandowski z Inspektoratu Uzbrojenia MON.
W postępowaniu chce też wziąć udział jedna firma zagraniczna: BAE Systems Information and Electronic Systems Integration Inc.
O tym, który z wymienionych podmiotów zdobędzie zamówienie, ma rozstrzygnąć aukcja elektroniczna. Jej zwycięzca będzie miał trzy lata – do 2018 roku – na wywiązanie się z umowy. Wartość kontraktu jest szacowana na około 200 milionów złotych.
autor zdjęć: chor. Rafał Mniedło
komentarze