Za kilka dni w Korei Południowej rusza VI Letnia Olimpiada Wojskowa. Na igrzyska jedzie 125 reprezentantów Wojska Polskiego. Najwięcej sportowców walczyć będzie o medale w lekkiej atletyce. Filarami lekkoatletycznej ekipy są mistrzowie świata: starszy kapral Piotr Małachowski i starszy szeregowy Paweł Wojciechowski.
Mar. Angelika Cichocka (druga z prawej) na bieżni w Mungyeong zadebiutuje w wojskowej imprezie.
Przed czterema laty na V Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Rio de Janeiro lekkoatleci walczyli o medale miesiąc przed cywilnymi mistrzostwami świata w południowokoreańskim Daegu. Tym razem, dla odmiany, startować będą po światowym czempionacie, który pod koniec sierpnia zakończył się w Pekinie. Na igrzyskach w południowokoreańskim Mungyeong wystąpią dwaj nasi mistrzowie świata: st. szer. Paweł Wojciechowski i st. kpr. Piotr Małachowski. Ten pierwszy wywalczył tytuł w 2011 r. właśnie w Daegu, a „Machałek” w tym roku w Pekinie. Te mistrzostwa były też udane dla Wojciechowskiego, który wywalczył tam drugi w swojej karierze medal seniorskich mistrzostw świata. Tyczkarz z bydgoskiego Wojskowego Zespołu Sportowego stanął na trzecim stopniu podium i potwierdził, że nadal należy do światowej elity skoczków.
Najliczniejsza grupa – największe nadzieje medalowe
Poza st. kpr. Piotrem Małachowskim i st. szer. Pawłem Wojciechowskim żadnemu z naszych lekkoatletów, którzy znaleźli się w reprezentacji na koreańskie igrzyska nie udało się wywalczyć w Pekinie medalu. Spisali się jednak na miarę swoich możliwości i potwierdzili dobre przygotowanie do wojskowej olimpiady. Niektórzy, jak choćby st. szer. Henryk Szost, zrezygnowali nawet ze startu w Pekinie, aby jak najlepiej wypaść właśnie w Mungyeong. W maratonie trudno osiągnąć świetne wyniki w dwóch biegach rozgrywanych po kilkutygodniowej przerwie. Najlepszy Europejczyk w biegu maratońskim na londyńskich igrzyskach olimpijskich w 2012 roku podporządkował swoje tegoroczne starty występowi na wojskowej olimpiadzie. To najlepiej świadczy o podejściu rekordzisty Polski w maratonie do biegu w Mungyeong. Zresztą i pozostali członkowie maratońskiej reprezentacji w tym sezonie wszystko ułożyli pod start w Korei Południowej.
Maratończycy wystąpią w najsilniejszym składzie i z pewnością powalczą o medale, których byli tak blisko przed czterema laty w Rio de Janeiro. – Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak mocnego składu na wojskowe igrzyska. Na pewno mamy szanse na medale – mówi mł. chor. Grzegorz Gajdus, trener maratończyków. Nasi zawodnicy kilka dni przed odlotem do Korei Południowej wrócili ze zgrupowania wysokogórskiego w szwajcarskim kurorcie w Sankt Moritz. Na wysokości ok. 1800 m n.p.m. trenowali: st. szer. Henryk Szost, st. mar. Marcin Chabowski, st. szer. Błażej Brzeziński, st. szer. Monika Stefanowicz, szer. Olga Kalendarova-Ochal i szer. Iwona Lewandowska. Wszyscy zdobyli już medale na wojskowych mistrzostwach świata. Nie mają jednak w swojej kolekcji – tak jak ich trener, który był pierwszy na II Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Zagrzebiu – krążka z wojskowych igrzysk.
St. szer. Paweł Wojciechowski (w środku) wywalczył w tym roku brązowy medal na mistrzostwach świata oraz zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Diamentowej Ligi. W Mungyeong bronić będzie złotego medalu wywalczonego na wojskowych igrzyskach w Rio de Janeiro.
Chorąży Gajdus wierzy, że po maratonie w Mungyeong nie będzie tym jedynym medalistą. – Na pewno będzie ciężej o medale niż na wojskowych mistrzostwach świata, ale jestem dobrej myśli – mówi trener. Obawia się tylko, że w składach innych ekip mogą się niepodziewanie pojawić markowi zawodnicy, których nie było na ostatnim wojskowym czempionacie. – Igrzyska mobilizują do budowania silniejszych ekip niż na mistrzostwa świata. Zetknęliśmy się z tym w Rio de Janeiro. Jesteśmy przygotowani, aby walczyć z najlepszymi – dodaje były maratończyk.
132 medale do zdobycia
W maratonie będzie można zdobyć 12 medali. Mężczyźni i kobiety walczyć będą o miejsca na podium w klasyfikacji indywidualnej i drużynowej. Natomiast w konkurencjach lekkoatletycznych rozgrywanych na stadionie sportowcy stoczą bój o 120 krążków. Biało-czerwonych stać na zgarnięcie kilkunastu z nich. Złotych medali z Rio de Janeiro bronić będzie pięciu zawodników: st. szer. Dominik Bochenek (w biegu na 110 m przez płotki), szer. Marcin Lewandowski (bieg na 800 m), st. szer. Paweł Wojciechowski (skok o tyczce) oraz st. mar. Kacper Kozłowski i kpr. Marcin Marciniszyn (sztafeta 4x400 m). W Rio wraz z Bochenkiem i Wojciechowskim stanęli na podium st. szer. Mariusz Kubaszewski (brąz w biegu na 110 m ppł.) i szer. Łukasz Michalski (srebro w skoku o tyczce). W Mungyeong nie wystartują, gdyż zakończyli kariery sportowe. Jednak w biegu na 110 m przez płotki jednym z najgroźniejszych rywali Bochenka będzie mar. Artur Noga. Emocji w finale płotkarzy powinno więc nie zabraknąć. Z kolei w sztafecie 4x400 m ze złotej czwórki z Rio ubyli st. szer. Daniel Dąbrowski i st. kpr. Piotr Klimczak (obaj zakończyli reprezentacyjną karierę). W ich miejsce trener Józef Lisowski powołał młodych, ale już utytułowanych czterystumetrowców: szer. Jakuba Krzewinę i szer. Łukasza Krawczuka. W takim składzie biało-czerwonych stać na powtórzenie sukcesu z Brazylii.
Tak finiszuje szer. Marcin Lewandowski.
Nie bez szans na medale są również obie sprinterskie sztafety. W Rio de Janeiro stanęły na drugim stopniu podium. W składach sztafet również doszło do roszad, ale nie zostały osłabione – zwłaszcza kobieca rokuje nadzieje na dobry wynik. – Liczę na medal naszych sprinterek. Dobrze się prezentowały na wielu zawodach, jak zresztą i pozostali nasi reprezentanci – mówi mjr Wiesław Czapiewski, trener lekkoatletów z bydgoskiego Wojskowego Zespołu Sportowego. – Przygotowania do igrzysk przebiegały planowo. Część zawodników była na zgrupowaniu w Cetniewie i Spale. Pozostali trenowali w Bydgoszczy. Na naszych obiektach przez miesiąc przygotowywali się też lekkoatleci z Emiratów Arabskich, którzy razem z nami polecą do Seulu – dodaje major, który obecnie jest trenerem mistrza świata Pawła Wojciechowskiego.
Szesnaścioro medalistów
Na poprzednich wojskowych igrzyskach w Rio de Janeiro w 2011 roku lekkoatleci również tworzyli najliczniejszą grupę w reprezentacji Wojska Polskiego. Do Brazylii poleciało ich 24, a z medalami wróciło szesnaścioro. Zdobyli cztery złote krążki, trzy srebrne i jeden brązowy. Wywalczyli trzy miejsca na podium w biegach sztafetowych (4x400 i 4x100 m mężczyzn oraz 4x100 m kobiet), a z sukcesów indywidualnych cieszyło się pięciu zawodników: szer. Marcin Lewandowski (zdobył złoty medal w biegu na 800 m), st. szer. Dominik Bochenek (złoto w biegu na 110 m przez płotki), st. szer. Paweł Wojciechowski (złoto w skoku o tyczce), st. szer. Łukasz Michalski (srebro w skoku o tyczce) i st. szer. Mariusz Kubaszewski (brąz w biegu na 110 m przez płotki).
Przed czterema laty rywalizację o medale pierwszego dnia po otwarciu igrzysk rozpoczęli maratończycy. Tym razem specjaliści od biegania na dystansie 42 km 195 m jako jedyni walczyć będą o miejsca na podium w dniu zamknięcia VI Letniej Olimpiady Wojskowej – 11 października. Natomiast wszystkie finały na stadionie w Mungyeong odbędą się w dniach 4-8 października. Rywalizację o medale zakończą biegi sztafetowe: 4x400 m mężczyzn, 4x100 m kobiet i 4x100 m mężczyzn.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze