Inscenizacje walk w obronie wybrzeża i Morskiego Dywizjonu Lotniczego, parada wojskowa, a także prezentacja jedynej w Polsce repliki hydroplanu Lublin R-XIII – to tylko część atrakcji, które w najbliższy weekend czekają na gości Festiwalu Historycznego „Lotniczy Puck 2015”.
– W Polsce nie zachował się żaden samolot tego typu. Byliśmy zmuszeni korzystać z przedwojennych zdjęć i rysunków – opowiada Andrzej Doroszewicz, którzy od ponad roku buduje replikę hydroplanu Lublin R-XIII. W pracach bierze udział osiem osób związanych ze Stowarzyszeniem Historycznym Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. – Do tej pory zrekonstruowaliśmy kadłub, śmigło, obrotowe stanowisko z karabinem maszynowym, dużą część skrzydeł. Na ukończeniu są także pływaki. Hydroplan ma silnik, który jednak nieco odbiega od oryginału. Dlatego też przód modelu ma trochę inne proporcje – tłumaczy Doroszewicz.
Lublin R-XIII był dwumiejscowym górnopłatem zaprojektowanym przez inżyniera Jerzego Rudlickiego. Jego seryjna produkcja ruszyła w 1931 roku. Fabrykę opuściły łącznie 273 samoloty tego typu w różnych wersjach. Trafiły między innymi do Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. Tamtejsi piloci korzystali z Lublina, którego pływaki umożliwiały lądowanie na wodzie i starty z wody.
Hydroplany miały dwa miejsca – dla pilota oraz obserwatora, który obsługiwał również karabin maszynowy Vickers. Były wykorzystywane przede wszystkim w misjach wywiadowczych i łącznikowych. Podczas wojny nie odegrały jednak większej roli. O Lublinach stało się głośno właściwie tylko raz, kiedy jeden z nich zbombardował i ostrzelał Niemców świętujących zdobycie Westerplatte. W pierwszych dniach wojny dywizjon został jednak doszczętnie rozbity.
– Nasz Lublin R-XIII będzie jedyną repliką w Polsce. Samolot nie wzbije się w powietrze, ale będzie mógł samodzielnie poruszać się po wodzie – zapowiada Doroszewicz. Na to jednak potrzeba jeszcze trochę czasu. Na razie niemal kompletna konstrukcja zostanie zaprezentowana podczas organizowanego w weekend Festiwalu Historycznego „Lotniczy Puck 2015”.
Walki i parady w Pucku
– Dla naszych gości przygotowaliśmy sporo atrakcji – zapowiada kmdr por. rez. Mariusz Konarski ze Stowarzyszenia Historycznego Morskiego Dywizjonu Lotniczego. W sobotę od godziny 10 do 19 i w niedzielę od 10 do 13 w parku miejskim będzie można obejrzeć dioramy (makiety modelarskie i obrazy dające wrażenie przestrzeni) przygotowane przez członków grup rekonstrukcyjnych. W programie imprezy znalazły się także inscenizacje.
W sobotę w godzinach 11–11.30 nieopodal kościoła przy ulicy Morskiej zostaną odtworzone sceny z walk w obronie wybrzeża (1939 rok), a potem – z tych, które alianci lądujący w Normandii toczyli z Niemcami (1944 rok). – Dzień zakończy parada grup rekonstrukcyjnych i pojazdów wojskowych przez pucki rynek oraz sąsiednie ulice – informuje kmdr por. rez. Konarski.
W niedzielę na plaży „Zielona” prezentowana będzie replika hydroplanu, od 14 zaś widzowie obejrzą kolejną inscenizację. Tym razem przypominającą walki w obronie Morskiego Dywizjonu Lotniczego.
Przed wojną Puck był dla polskiej armii niezwykle istotny. Zanim powstała Gdynia, właśnie tam mieścił się jedyny port w Rzeczypospolitej. W 1920 roku w Pucku powstała Baza Lotnictwa Morskiego, na bazie której trzy lata później sformowany został dywizjon.
autor zdjęć: Mariusz Konarski
komentarze