Zbudowane przez polskich inżynierów celowniki termowizyjne SCT Rubin umożliwiają obserwację oraz prowadzenie ognia bez względu na warunki pogodowe, w dzień i w nocy. Polska armia chce kupić kolejną partię tych urządzeń. Za 1099 sztuk Rubinów wojsko zapłaci około 90 milionów złotych.
Przemysłowe Centrum Optyki z Warszawy, które jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, to jedna z najbardziej innowacyjnych polskich firm obronnych. Opracowane przez inżynierów z PCO urządzenia optoelektroniczne, w tym wszelkiej maści celowniki, są od dawna na wyposażeniu polskich żołnierzy.
Jednym z najnowszych produktów warszawskiej firmy są celowniki SCT Rubin. Dzięki niechłodzonej matrycy mikrobolometrycznej urządzenia dostarczają wysokiej jakości obraz termowizyjny, umożliwiający wykrycie i identyfikację celów nawet z odległości 1200 metrów. Celowniki są też skuteczne bez względu na warunki oświetlenia (np. w nocy) i niekorzystne warunki atmosferyczne (np. mgłę lub deszcz).
Film: PCO
Co bardzo istotne, żołnierz widzi obraz termowizyjny albo w okularze celownika – uruchamiającym się po przysunięciu oka strzelca, albo w wyświetlaczu nahełmowym, dzięki któremu może on prowadzić ogień zza przeszkody – np. rogu budynku.
Rubiny mają być częścią dopiero opracowywanego systemu żołnierza przyszłości o nazwie Tytan. Są już jednak na wyposażeniu naszych wojskowych. Pierwszą partię – 200 sztuk armia kupiła w 2013 roku, kolejną, również liczącą 200 sztuk w 2014 roku. Celowniki trafiły m.in. do żołnierzy 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina, którzy kilka tygodni temu testowali je na drawskim poligonie.
– Było to pierwsze tego typu strzelanie w brygadzie. Zebrane przez nas wnioski, dotyczące przygotowywania celów i stanowisk ogniowych oraz samych celowników, przekażemy przełożonym – mówi kapitan Janusz Błaszczak, rzecznik prasowy Błękitnej Brygady.
Wkrótce Rubiny trafią do innych jednostek wojsk lądowych. Inspektorat Uzbrojenia MON zamierza w tym roku podpisać kontrakt na dostawę ponad 1099 celowników. Negocjacje handlowe z ich producentem ruszą w najbliższych dniach i jak informuje ppłk Małgorzata Ossolińska, rzecznik prasowa Inspektoratu Uzbrojenia MON, szczegóły takie, jak na przykład harmonogram dostaw, będą dopiero ustalane.
Ponieważ przy poprzednich dwóch umowach (na 200 sztuk każda) cena jednostkowa celownika SCT Rubin kształtowała się w granicach osiemdziesięciu tysięcy złotych, należy oczekiwać, że za ponad tysiąc sztuk polska armia będzie musiała zapłacić około dziewięćdziesięciu milionów złotych.
autor zdjęć: Fot.: arch. PCO
komentarze