Mogą jeździć po każdym rodzaju podłoża. Są zwrotne, a przez mocny pancerz i podwozie w kształcie litery „V” także bezpieczne. Poruszają się z maksymalną prędkością 105 km/h, a ich zasięg to 500 kilometrów. 45 wozów typu MRAP w wersji M-ATV (All-Terrain Vehicle) otrzymały dziś polskie wojska specjalne. Pojazdy nieodpłatnie podarowali naszej armii Amerykanie.
Uroczystość symbolicznego przekazania pojazdów odbyła się dziś w Krakowie. W jednostce wojskowej NIL spotkali się m.in. Maciej Jankowski, wiceminister obrony, Stephen Mull, ambasador Stanów Zjednoczonych, gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca generalny RSZ, gen. dyw. Piotr Patalong, inspektor wojsk specjalnych.
– Pojazdy te sprawdziły się w każdym terenie, ratując życie wielu żołnierzom. Cieszę się, że teraz polskie siły zbrojne będą mogły wykorzystywać je w prowadzonych operacjach. Przekazanie wozów to przykład polsko-amerykańskiego partnerstwa i niesłabnącego zaangażowania Ameryki w budowanie bezpieczeństwa Polski. Amerykanie są zdeterminowani, by wywiązać się ze wszystkich zobowiązań – mówił Stephen Mull, ambasador USA.
Wzmocnienie komandosów
– Wojska specjalne otrzymują do swojego wyposażenia nowoczesne pojazdy opancerzone. Zwiększą one nasze możliwości bojowe, manewrowe i operacyjne – podkreślał gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca generalny RSZ.
MRAP-y przekazano polskiej armii w ramach amerykańskiego programu EDA (Excess Defense Articles). Wartość sprzętu jest szacowana na 7,7 mln dolarów. Za nowe pojazdy tego typu wojsko musiałoby zapłacić 25,8 mln dolarów. Podarowane Polsce egzemplarze wcześniej były w wyposażeniu amerykańskich jednostek stacjonujących w Afganistanie. Przed zakończeniem misji ISAF rząd USA zdecydował o wycofaniu części sprzętu z eksploatacji. Wówczas zaproponowano, by 45 MRAP-ów – z których na zasadzie użyczenia korzystali w Afganistanie Polacy – trafiło do polskich jednostek specjalnych.
Wszystkie pojazdy są sprawne, a ich przebieg wynosi od 1 do 8 tysięcy kilometrów. Zostały wyprodukowane w latach 2009–2010. Amerykanie przekażą komandosom także dokumentację techniczną wozów, katalog części zamiennych. Będą także partycypować w szkoleniu. Obecnie ustalane są szczegóły dotyczące kursu dla kierowców pojazdów M-ATV w bazie amerykańskiej na terenie Niemiec.
Amerykańskie wozy (MRAP – Mine Resistant Ambush Protected) w wersji M-ATV do Polski dotarły w dwóch turach. Pierwsza transza przypłynęła w grudniu (15 sztuk), a druga w styczniu (30 sztuk). Część drogi wozy przejechały na kołach, później transportowane były samolotami, a na koniec płynęły statkiem. Koszty transportu MRAP-ów z Afganistanu do Polski pokryli w całości Amerykanie.
Silna konstrukcja
Pierwszy kontrakt na dostawę wozów M-ATV dla wojsk amerykańskich podpisano w 2009 roku. Od tamtej pory producent, czyli Oshkosh Defence, otrzymał zamówienia na około 10 000 pojazdów, z czego ok. 7500 wysłano do Afganistanu.
M-ATV produkowane są w siedmiu wersjach. Ich wspólną cechą jest zwiększona odporność na wybuchy min i duża mobilność w trudnym terenie. Bezpieczeństwo pięcioosobowej załogi jest większe niż w innych tego typu pojazdach m.in. dzięki specjalnie skonstruowanej kabinie. M-ATV wyróżniają się także sposobem opancerzenia kadłuba. Poszczególne elementy pancerza łączone są za pomocą śrub i wypełnione specjalistyczną masą uszczelniającą.
Nadwozie pojazdów zapewnia najwyższy poziom ochrony balistycznej, przeciwminowej oraz odpornej na wybuch improwizowanych ładunków. W pojeździe zamontowano fotele przeciwwybuchowe dla całej załogi i pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa. M-ATV wyposażone są także w system przeciwpożarowy obejmujący wnętrze kabin, komorę silnika, koła oraz zbiornik paliwa.
autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek
komentarze