Wszystko wskazuje na to, że w 2026 roku Fabryka Broni „Łucznik” rozpocznie produkcję karabinków MSBS Grot A3. – Ta wersja będzie wchodziła do wyposażenia Wojska Polskiego – zapowiedział wiceminister obrony Cezary Tomczyk podczas konferencji „Szpejowisko 2.0” Nowy model karabinka Łucznika wyróżnia się m.in. skróconą lufą i przeprojektowaną komorą zamka.
Wojsko Polskie posiada obecnie 197 tys. Grotów. To głownie wersja A2, wcześniejszego modelu A1 jest 22 tys. Żołnierze nie korzystają już z pierwszej wersji karabinka A0, który był obarczony częstymi w przypadku nowych systemów uzbrojenia „problemami wieku dziecięcego”. Fabryka Broni „Łucznik” – Radom, producent Grota, bierze pod uwagę opinie użytkowników broni, wyciąga też wnioski z wojny w Ukrainie i dokonuje kolejnych zmian w konstrukcji karabinka.
Plany przedstawione przez Sztab Generalny Wojska Polskiego zakładają, że armia będzie zamawiać karabinki Grot w układzie kolbowym i bezkolbowym oraz subkarabinki. Te ostatnie zastąpią w całych siłach zbrojnych pistolety maszynowe oraz subkarabinki mini-Beryl. Nowa broń ma być nabywana z oprzyrządowaniem obejmującym magazynki, przybory do czyszczenia, mechaniczne przyrządy celownicze i montowane na broni latarki.
O wprowadzeniu nowego Grota do armii mówiono podczas konferencji „Szpejowisko 2.0”, która odbyła się w Dowództwie Wojsk Obrony Terytorialnej. Gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, uważa, że Grot A3 jest już na zaawansowanym technologicznie poziomie właściwym dla karabinków tej klasy, więc wojsko chciałoby kupić go z pełnym ukompletowaniem obejmującym powiększalnik, czyli lunetę powiększającą (trzykrotnie lub czterokrotnie) i na przykład celownik holograficzny. – Okazuje się jednak, że poprzeczka w tej sprawie jest wciąż zawieszona zbyt wysoko dla naszego przemysłu i nie jest możliwe pozyskanie karabinka tak ukompletowanego. Mamy obietnicę z przemysłu, że to się w najbliższym czasie zmieni – zapowiedział gen. Kukuła. Szef SGWP liczy jednak, że w niedalekiej przyszłości żołnierze będą mogli wybrać sobie np. rękojeść do karabinka. Być może z czasem dojdzie także do ucyfrowienia karabinka przez producenta. Broń zostałaby wówczas wyposażona w czujnik, który będzie odnotowywać każdy strzał, każde rozłożenie karabinka czy wydanie go z magazynu. Znacznie uprościłoby to codzienną eksploatację.
Te zmiany to na razie kwestia przyszłości, teraz wojsko czeka na Grota A3. Czym nowy model różni się od poprzednich? Broń ma nową kolbę i krótszą lufę – 14,5-calową zamiast 16-calowej. Dzięki temu będzie poręczniejsza podczas działań w pomieszczeniach. Użytkownik będzie też mógł zmienić długość lufy, co było jednym z założeń prac nad modułowym systemem broni strzeleckiej. Jednak, aby ta opcja była realna, wojsko musi zamawiać broń wraz z zestawem luf.
Zmieniony został również sposób montażu urządzenia wylotowego lufy. W wersji A3 jest ono montowane za pomocą uniwersalnego gwintu 1/2 x 28 UNEF. Dzięki temu rozwiązaniu będzie można bezpośrednio do broni dołączać różne tłumiki dźwięku (niemożliwe zaś będzie podpięcie bagnetu). Producent w modelu A3 zmodyfikował także gniazda magazynka, będzie więc możliwe używanie wariantów magazynków systemu AR oraz PMAG trzeciej generacji. Zmiany objęły też łoże, układ gazowy i szyny. Wprowadzone modyfikacje uprościły konstrukcję broni i jednocześnie uczyniły ją lżejszą o około 300 g. Dla żołnierza, który ma na sobie hełm, kamizelkę kuloodporną, amunicję, radiostację, nawet niewielkie zmniejszenie ciężaru wyposażenia ma znaczenie.
Podczas tegorocznych targów zbrojeniowych w Kielcach został podpisany aneks do kontraktu z 2024 roku na karabinki. Pozwala on na zwiększenie liczby zamówionych sztuk o 23 tys. – wszystko wskazuje na to, że będą to modele A3.
autor zdjęć: Patryk Szymaniec

komentarze