Można na nim trenować natarcie i obronę, przemarsz wojsk, walkę w mieście, a nawet forsowanie rzeki. Takie możliwości zapewnia system symulacji taktycznej PACAST. Jako jedyni w Polsce korzystają z niego kursanci Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych. Na komputerowych mapach planują operacje taktyczne, a do dyspozycji mają wirtualne transportery i czołgi.
Uczelnia z Wrocławia kupiła system PACAST (Polish Academy Command and Staff Trainer) w ubiegłym roku. – Kilka tygodni zajęło nam wdrożenie oprogramowania i przygotowanie kadry do prowadzenia zajęć – wyjaśnia mjr Piotr Szczepański, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych. Pierwsza grupa kursantów ukończyła już szkolenie w systemie PACAST. – Niedawno wirtualny trening dowodzenia wojskami rozpoczęła druga grupa oficerów.
System ten pozwala na prowadzenie treningów z taktyki. Można go także wykorzystać w szkoleniu zespołów reagowania kryzysowego na wypadek, na przykład, powodzi. Z oprogramowania korzystają oficerowie – od podporucznika do kapitana. Wrocławska Wyższa Szkoła Oficerska ma 22 stanowiska komputerowe dla ćwiczących.
Jak wygląda szkolenie na symulatorze? – Pomysły na scenariusze ćwiczeń są różne. Ograniczeniem może być tylko wyobraźnia kierownictwa – wyjaśnia mjr Marcin Bielewicz, wykładowca WSOWL.
Młodzi dowódcy na ekranach komputerów widzą mapy, a do dyspozycji mają wirtualne pojazdy, m.in. transportery i czołgi. – System nie wymaga dodatkowego oprzyrządowania w postaci manipulatorów, joysticków i trenażerów, bo symulacja nie ma odwzorowania 3D. Szkoleni posługują się znakami taktycznymi, które są umieszczane na mapach – dodaje mjr Bielewicz.
Oficerowie mogą wirtualnie kierować natarciem, obroną, prowadzeniem działań opóźniających, walką w terenie zurbanizowanym lub górskim. System pozwala na przeszkolenie żołnierzy także z forsowania rzek oraz pokaże, jak zaplanować trasy przemarszu. Żołnierze muszą brać pod uwagę także warunki pogodowe podczas wykonywania zadania. – Wpływają one, na przykład, na mobilność wojska oraz widoczność w terenie. Źle oszacowana trasa czy niewłaściwe użycie wozów bojowych zostaną od razu przez system zweryfikowane jako błąd – wyjaśnia wykładowca. W dwóch salach na symulatorze może ćwiczyć po 11 osób. – Można ułożyć scenariusz szkolenia tak, by jedna grupa trenowała natarcie, a druga obronę – mówi mjr Piotr Szczepański.
Wykładowcy podkreślają, że najważniejsze, by ćwiczący nie bali się podejmowania decyzji. – Nie dajemy im gotowych rozwiązań. Muszą przewidywać niektóre sytuacje i na bieżąco reagować na zmieniający się scenariusz ćwiczeń – dodają. Major Bielewicz podkreśla, że system umożliwia szkolenie oficerów z wielu różnych dziedzin. Ćwiczenia z jego użyciem są tańsze i bezpieczniejsze niż prowadzone w terenie. – Poza tym nie wszystkie scenariusze można przećwiczyć na poligonie – wyjaśnia major.
System PACAST wyprodukowała niemiecka firma CAE Elektronik GMBH. Koszt oprogramowania to kilkaset tysięcy złotych. Z tego typu rozwiązania korzystają także uczelnie wojskowe w Niemczech, Włoszech, Irlandii, Austrii, Finlandii i Norwegii. Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych jest obecnie jedynym ośrodkiem akademickim w kraju, który korzysta z tego systemu. Szkoła dysponuje także systemami Śnieżnik, Ortles, SK1-Pluton oraz Beskid.
Uczelnia z Wrocławia kształci przyszłych dowódców oraz cywilnych studentów. Obecnie uczy się w niej prawie tysiąc podchorążych oraz około 2 tysięcy cywilów. Dodatkowo uczelnia prowadzi różnego rodzaju kursy (kwalifikacyjne, doskonalące, językowe, przeszkolenia kadry rezerwy), w których bierze rocznie udział około 1400 wojskowych.
autor zdjęć: Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych
komentarze