Rozpoczynamy twardą, odpowiedzialną pracę nad tym, by NATO zawsze mogło znaleźć adekwatną odpowiedź na pojawiające się zagrożenia wokół naszych granic – mówił prezydent Bronisław Komorowski. Na lotnisku w Królewie Malborskim pożegnano dziś 90 żołnierzy V zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego Orlik. Dyżur w natowskiej misji Baltic Air Policing Polacy rozpoczną 1 maja.
Polscy żołnierze w misji wezmą udział po raz piąty. Kontyngent Orlik tworzy 90 lotników, większość z nich służy w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Przez cztery miesiące żołnierze będą pełnić dyżur w Szawlach na Litwie, latając czterema myśliwcami MiG-29. Podstawowym zadaniem Polaków będzie nadzorowanie przestrzeni nad Litwą, Łotwą i Estonią, czyli krajami, które nie mają własnego lotnictwa bojowego. Lotnicy polscy mają także udzielać pomocy załogom wojskowych i cywilnych samolotów, które znajdą się w sytuacjach awaryjnych.
W uroczystościach w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku, poza prezydentem Bronisławem Komorowskim, uczestniczyli także ministrowie obrony Polski i Francji Tomasz Siemoniak i Jean-Yves Le Drian. Obecność francuskiego szefa obrony jest związana z pojawieniem się wczoraj w Malborku 60 żołnierzy francuskich i czterech myśliwców Rafale. Francuzi będą stacjonować w Polsce przez cały czas trwania misji naszych lotników na Litwie. Zadaniem Rafale będzie także ochrona nienaruszalności przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. – Cieszymy się z waszej obecności. Życzę wam powodzenia w misji i dobrej współpracy z Polakami – zwrócił się do francuskich lotników minister Siemoniak. Szef polskiego resortu obrony przyznał, że misja patrolowania nieba krajów bałtyckich jest szczególnie ważna. – Air Policing przypomina nam starą zasadę: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Ta misja to manifestacja naszej solidarności sojuszniczej. Jestem przekonany, że żołnierze polscy i francuscy świetnie wywiążą się z tego zadania – podkreślił minister.
Gośćmi uroczystości byli m.in. minister obrony Tomasz Siemoniak, prezydent Bronisław Komorowski, minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian oraz dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni pilot Lech Majewski.
Spotkanie w Malborku było także okazją do rozmów obu ministrów obrony. Siemoniak i Le Drian omówili m.in. sytuację bezpieczeństwa w regionie i przygotowania do jesiennego szczytu NATO. – Obecność francuskich pilotów potwierdza nasze ustalenia i szybką reakcję Francji, jako naszego sojusznika – powiedział szef polskiego resortu obrony. Francuski minister podkreślił natomiast, że Europa przeżywa poważny kryzys polityczny. – To ważna chwila, ale też chwila solidarności. Od dwóch lat nasza współpraca się wzmacnia. Chcemy, aby nasza dzisiejsza obecność tutaj była czymś więcej niż tylko symbolem – mówił Jean-Yves Le Drian. – Myślę, że nasze oba kraje zareagowały szybko. Polska, kiedy chodziło o sprawy w Afryce, a my dzisiaj umacniając wschodnią flankę NATO – dodał francuski minister obrony.
autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko / DPI MON
komentarze