Polska powinna mieć przemysł obronny, który nie tylko będzie dostarczał uzbrojenie i wyposażenie dla naszego wojska, ale także będzie przynosił wysoki dochód państwu – pisze Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.
Czy konferencja „Uzbrojenie polskiej armii źródłem sukcesu polskiego przemysłu”, która odbyła się w Siemianowicach Śląskich, będzie początkiem istotnych zmian i w polskim przemyśle obronnym i w procesie modernizacji armii? Inicjator konferencji – Jerzy Buzek, były premier RP, a dziś europoseł PO, zaprosił najważniejszych ekspertów w dziedzinie modernizacji wojska.
Na spotkaniu w Siemianowicach Śląskich obecny był też minister obrony Tomasz Siemoniak. Zwrócił on uwagę na tytuł konferencji, który mówił o sukcesie przemysłu, a zabrakło w nim odniesienia do sił zbrojnych. Wiadomo jednak, że wojsko i przemysł obronny to naczynia połączone i muszą żyć w symbiozie. Przemysł zbrojeniowy, aby móc się rozwijać, powinien zatem harmonijnie współpracować z MON-em i wojskiem. A szefowie spółek zbrojeniowych winni mieć świadomość, że kierowane przez nich przedsiębiorstwa osiągną sukces, gdy wojsku zaproponują produkt z najwyższej półki w rozsądnej cenie.
Polska powinna mieć przemysł obronny, który nie tylko będzie dostarczał uzbrojenie i wyposażenie wojsku, ale będzie także przynosił wysoki dochód państwu. W wielu krajach branża zbrojeniowa jest bardzo dochodowa.
Ale tam spełniony jest też warunek konkurencyjności. W Polsce niestety słowo „konkurencja” oznacza rywalizację z innymi rodzimymi firmami, a nie z podmiotami zagranicznymi. Budowa potencjału obronnego nie może opierać się jedynie na prostej walce o pieniądze Ministerstwa Obrony Narodowej. Polski przemysł zbrojeniowy musi stawać do rywalizacji w ramach konkurencji europejskiej i światowej. Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić? Najpierw trzeba zacząć o tym rozmawiać, tak jak na konferencji w Siemianowicach Śląskich. Do dialogu należy zapraszać wojsko i przedstawicieli resortu obrony. Nie jest tajemnicą, że oczekiwania armii określane w opisach warunków technicznych sprzętu i uzbrojenia są czasami wygórowane. Warunki te mogą być zatem problemem dla przemysłu. Tym bardziej jednak warto rozmawiać.
Wojsko chce mieć sprzęt porównywalny do tego, który mają koalicjanci biorący udział we wspólnych operacjach. Niestety, często jest on produkowany tylko za granicą. Wiele oczekiwań i niezbędnych wymogów stawianych przez armię przekracza samodzielne możliwości polskiego przemysłu.
komentarze