moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Gen. Gocuł: Operacja w Afganistanie wchodzi w nowy etap

Po 2014 roku NATO będzie w Afganistanie prowadzić operację „Resolute Support”. Będzie to misja szkoleniowo-doradcza. Wojska Sojuszu nie będą brały udziału w operacjach bojowych – mówi gen. broni Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Gen. broni Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Wrócił Pan z posiedzenia Komitetu Wojskowego NATO, które odbyło się w Budapeszcie. Jakie były główne punkty obrad?

Gen. broni Mieczysław Gocuł: Jednym ze stałych elementów każdego posiedzenia Komitetu Wojskowego NATO jest przegląd wszystkich operacji, w jakie zaangażowane są wojska Sojuszu. Rozmawialiśmy m.in. o misji w Kosowie i terminie przejścia do następnej fazy tej operacji. Zgodziliśmy się, że nie wolno nam pochopnie podejmować decyzji o redukcji sił, bo gdyby sytuacja się zmieniła, to ciężko byłoby powrócić do pierwotnej wielkości kontyngentu. Decyzje NATO muszą być oparte na analizie sytuacji, a nie wynikać jedynie z przyjętego w przeszłości kalendarza. Nie możemy wskazywać, kiedy przejdziemy do następnej fazy operacji, ale to przejście musi być naturalne, wynikać z rozwoju sytuacji. Musimy być do tego gotowi, wspierać rozwój wydarzeń w pożądanym kierunku, ale nie możemy niczego zadekretować z góry. Niewątpliwie wybory, jakie mają się odbyć jesienią w północnej części Kosowa, będą wydarzeniem, które pokaże, jaka jest prawdziwa sytuacja w regionie.

Czyli w Kosowie NATO przyjęło inną strategię niż w przypadku Afganistanu...

Tak, to dwa diametralnie odmienne podejścia. W przypadku misji ISAF wyznaczono sztywną datę jej zakończenia. To wymusiło konieczność opracowania planów nowej operacji. Po 2014 roku NATO będzie w Afganistanie działać w ramach „Resolute Support”, misji szkoleniowo-doradczej. Nie będzie to operacja bojowa. Zadaniem NATO będzie wsparcie lokalnych sił bezpieczeństwa, pomoc w rozwijaniu zdolności bojowych, ale nie zastępowanie ich w realizacji zadań. Zmiana charakteru zaangażowania wpłynie oczywiście na zmniejszenie liczebności sił Sojuszu biorących udział w afgańskiej operacji.

Jakie cele stawia przed sobą Sojusz w ramach „Resolute Support”?

Zwykle na poziomie operacyjnym jest tak, że określamy cele, jakie chcemy osiągnąć i do tego dobieramy siły, jakie są potrzebne, by tego dokonać. W przypadku operacji post-ISAF stało się inaczej. Najpierw podjęto decyzje polityczne co do poziomu zaangażowania, a dzisiaj zadaniem wojskowych planistów jest odpowiedź na pytanie, co takimi środkami można zrobić. W tej chwili możemy powiedzieć, że „Resolute Support” będzie misją szkoleniową, realizowaną zgodnie z natowską koncepcją „train, advise, assist” (szkolenie, doradztwo, wsparcie – przyp. red.). Nie jest planowany udział wojsk NATO w żadnych akcjach bojowych.

Gen. Martin E. Dempsey, przewodniczący Kolegium Szefów Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA, podczas swojej wizyty w Polsce w lipcu tego roku mówił, że wielkość kontyngentu natowskiego potrzebnego do realizacji tej misji szacowana jest na ok. 15 tys. żołnierzy.

Dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretnych liczbach. Trwają prace planistyczne, szczegóły objęte są klauzulą tajności. Musimy pamiętać, że „Resolute Support” będzie misją szkoleniowo-doradczą, a więc z katalogu misji pokojowych, ale będzie prowadzona w warunkach dalekich od pokoju. Wielkość zaangażowanych w nią sił będzie więc zależała od tego, czy Sojusz Północnoatlantycki będzie mógł liczyć na wsparcie lokalnej armii w zakresie ochrony wojsk. Wiemy, że w przeszłości dochodziło do incydentów, które mocno podkopały zaufanie do żołnierzy armii afgańskiej. To duży problem. Jeżeli Sojusz nie odzyska pełni wiary w lojalność lokalnych partnerów, to trudno będzie powierzyć tym siłom zadanie zapewnienia bezpieczeństwa natowskiemu personelowi. W przypadku, gdyby to NATO miało wziąć na siebie ciężar ochrony wojsk, to będziemy operowali wielkościami wymienianymi przez gen. Dempseya.

Co można zrobić, by poprawić zaufanie do lojalności armii afgańskiej?

To będzie miernik skuteczności całej operacji ISAF. Ci, którzy liczyli, że w ciągu kilku lat uda się całkowicie odmienić Afganistan, mylili się. Zmiany w regionie są doskonale widoczne – rozwija się administracja lokalna, powoli budują się instytucje obywatelskie, tworzony jest system oświaty – ale tego rodzaju ewolucja potrwa jeszcze wiele lat, całe pokolenia. W przypadku tak dużej armii jak afgańska ogromną rolę odgrywa dobór ludzi. Nie da się zapewnić, że w ponadtrzystutysięcznej formacji nie znajdą się jednostki niepewne, ale NATO wykonało dużą pracę, by zbudować odpowiednie struktury kontrwywiadowcze. Ich zadaniem jest zapewnić, że lokalne siły bezpieczeństwa będą godne zaufania i będą pracowały wspólnie z wojskami koalicji.

Kiedy możemy się spodziewać wiążących decyzji co do planów i wielkości sił zaangażowanych w operację „Resolute Support”?

Myślę, że ostateczne decyzje zapadną na wiosennym szczycie NATO.

Edyta Żemła, Maciej Chilczuk

autor zdjęć: ppłk Sławomir Ratyński

dodaj komentarz

komentarze


Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
 
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Prezydent Zełenski w Warszawie
Roczny dyżur spadochroniarzy
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Strzelnice dla specjalsów
Feniks – następca Mangusty?
Jak usprawnić działania służb na granicy
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Szpital u „Troski”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
RBN przed szczytem NATO
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Pancerny sznyt
Polsko-litewskie konsultacje
Pancerniacy trenują cywilów
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Śmierć przyszła po wojnie
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Czujemy się tu jak w rodzinie
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Oczy na Kijów
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Spadochroniarze na warcie w UE
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Za zdrowie utracone na służbie
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Olimp gotowy na igrzyska!
Szkolenie do walk w mieście
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Spędź wakacje z wojskiem!
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Lato pod wodą
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Biało-czerwona nad Wilnem
Wsparcie MON-u dla studentów
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Serwis bliżej domu
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Ostatnia niedziela…
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Mark Rutte pokieruje NATO
Szkolenie na miarę czasów
Walka – tak, ale tylko polityczna
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO