Ocean Modules V8 M500 – taką nazwę nosi jeden z najnowszych nabytków marynarki wojennej. Zdalnie sterowany pojazd podwodny służy do identyfikacji i niszczenia min. Z jego pomocą można także przeprowadzać inspekcję infrastruktury krytycznej. Obejrzeliśmy go podczas wizyty na pokładzie ORP „Albatros”.
Choć minęła dopiero szósta rano, na pokładzie ORP „Albatros” panuje spory ruch. Marynarze krzątają się po otwartych pokładach, na rufie z daleka można dostrzec sylwetki pojazdów podwodnych. Nowoczesny niszczyciel min to jeden z okrętów biorących udział w operacji „Zatoka”, którą prowadzi Centrum Operacji Morskich – Dowództwo Komponentu Morskiego. Jej celem jest patrolowanie polskich wód i monitoring infrastruktury krytycznej. Dziś „Albatros” raczej na morze nie wyjdzie, ale my będziemy mogli przez chwilę porozmawiać z załogą o jego zadaniach i możliwościach. I co nieco zobaczyć.
Okręt został zbudowany na podstawie projektu 258. Podlega 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, ale na co dzień stacjonuje w gdyńskim porcie. Polska marynarka posiada w sumie trzy tego typu jednostki. A trzy kolejne są już budowane w stoczni Remontowa Shipbuilding. – „Albatros” został przeznaczony do poszukiwania, identyfikacji i niszczenia min morskich. Dzięki swojemu wyposażeniu może też skuteczne zabezpieczać infrastrukturę krytyczną. Jesteśmy w stanie monitorować wszystkie jej elementy, zarówno na wodzie, jak i pod jej powierzchnią – wyjaśnia kmdr ppor. Michał Bober, dowódca ORP „Albatros”. Pomagają w tym hydrolokacyjna stacja podkilowa, sonar holowany, ale przede wszystkim cała gama pojazdów podwodnych. Trzy z nich zostały wystawione na rufie. Kilka kroków od nas spoczywa Gavia. Na pierwszy rzut oka urządzenie sprawia raczej niepozorne wrażenie. Żółty cylindryczny dron ma jakieś dwa metry długości i średnicę około 20 cm. Marynarze zapewniają jednak, że w swoim działaniu jest niezwykle skuteczny. – Gavia to pojazd autonomiczny. Jego konstrukcja opiera się na modułach, które możemy konfigurować w zależności od potrzeb. Urządzenie ma między innymi sonar, który pozwala uzyskać obraz dna morskiego w bardzo wysokiej rozdzielczości – tłumaczy ppor. mar. Mateusz Rak, dowódca działu obserwacji technicznej na ORP „Albatros”. Przed każdą misją operator układa jej plan, zapisuje go w komputerze Gavii, a następnie opuszcza pojazd pod wodę. Po zakończeniu zadania urządzenie jest podnoszone na pokład, a zarejestrowany przez nie materiał zgrywany i analizowany. Z zapisu sonarowego operator wybiera obiekty, które mogą być minami. Może się przy tym podeprzeć obrazem z kamery. Potem co prawda należy jeszcze przeprowadzić ostateczną identyfikację obiektu przy użyciu innego pojazdu albo z pomocą nurków, ale jak przyznają sami marynarze, zwykle jest to tylko formalność. Tymczasem Gavię można wykorzystać także w inny sposób. Pojazd jest w stanie przez kilka godzin podążać wzdłuż rurociągu czy podwodnego kabla, zaś operator na podstawie zgromadzonego podczas misji materiału sprawdzi, czy infrastruktura nie została w żaden sposób uszkodzona.
Film: Łukasz Zalesiński, Aleksander Kruk / Zbrojna TV
Podobne zadania może spełniać autonomiczny pojazd podwodny Hugin, który spoczywa na przeciwległej burcie. Nad Gavią góruje przede wszystkim wielkością. O ile pierwszy z pojazdów można opuścić do wody wprost z nabrzeża, w przypadku drugiego do takiej operacji potrzeba już specjalnego systemu LARS. – Z racji rozmiarów Hugin potrafi jednak operować pod wodą znacznie dłużej niż Gavia. Misja może potrwać nawet całą dobę. W tym czasie Hugin jest w stanie przeskanować obszar równy dziewięciu milom kwadratowym – zaznacza ppor. mar. Rak.
Na tym jednak nie koniec. Tego poranka marynarze z „Albatrosa” zaprezentują nam jeszcze jeden pojazd, znacznie różniący się od dwóch poprzednich, co więcej – dopiero co zakupiony przez marynarkę wojenną. Nosi nazwę Ocean Modules V8 M500. – Jest to pojazd zdalnie sterowany. Podczas misji łączy go z pokładem okrętu kablolina, w której znajduje się światłowód – wyjaśnia ppor. mar. Rak. Operator może więc nim sterować. Samo urządzenie służy do ostatecznej identyfikacji wykrytych wcześniej obiektów minopodobnych. Mało tego, pojazd został przystosowany także do przenoszenia i podkładania ładunków wybuchowych typu Toczek. Ale podobnie jak inne drony morskie z „Albatrosa”, jego również można wykorzystać do podwodnego monitoringu rurociągów i kabli.
Właśnie dzięki tego typu rozwiązaniom okręty projektu 258 wymykają się prostym klasyfikacjom. Z jednej strony to niszczyciele min, z drugiej mnogość i różnorodność systemów, jakimi dysponują, nakazuje widzieć w nich raczej nowoczesne wielozadaniowe platformy.
autor zdjęć: Marynarka Wojenna RP

komentarze