Zajęcia inżynieryjno-saperskie, działanie w terenie skażonym, okopy i ciężkie uzbrojenie – za siedleckimi terytorialsami 533 kompanii lekkiej piechoty oraz plutonu dowodzenia comiesięczne szkolenie rotacyjne. Na terenie strzelnicy Gołobórz w okolicach Siedlec 120 żołnierzy doskonaliło swoje umiejętności i podnosiło wartość bojową.
Stałym elementem szkoleń pododdziałów podległych 5 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej jest praca manualna na broni i szkolenie ogniowe na etatowym uzbrojeniu terytorialsów – karabinku MSBS GROT. Tym razem zajęcia obejmowały również obsługę broni wsparcia – karabinu maszynowego UKM-2000 i granatnika przeciwpancernego. Podczas szkolenia strzeleckiego omówiono budowę ciężkich środków ogniowych będących na wyposażeniu sekcji lekkiej piechoty, bezpieczną i efektywną obsługę oraz przećwiczono postawy strzeleckie.
Dodatkowo na terenie strzelnicy zorganizowano kilka punktów, na których siedleccy terytorialsi uczestniczyli m.in. w zajęciach inżynieryjno-saperskich. Wykorzystując specjalistyczny sprzęt przećwiczyli w praktyce ustawianie i usuwanie pojedynczej miny przeciwpancernej oraz grupy min.
Kolejnym punktem była obrona przed bronią masowego rażenia (OPBMR). Mając do dyspozycji maski przeciwgazowe, treningową odzież filtracyjną i indywidualny pakiet likwidacji skażeń przećwiczono działanie pododdziału w terenie skażonym. To szczególnie ważne na wypadek wystąpienia w naszym regionie sytuacji kryzysowej związanej np. z toksycznymi środkami przemysłowymi. Wyposażeni w odpowiednią wiedzę, umiejętności i świadomość procedur, terytorialsi będą realną pomocą dla lokalnej społeczności.
Co ważne, siedleccy terytorialsi od października na każdym szkoleniu rotacyjnym pracują przy wykonywaniu okopów, które docelowo posłużą im do realizacji realistycznych scenariuszy zdarzeń z udziałem żołnierzy lekkiej piechoty.
- Pomysł na to wziął się z toczącego konfliktu za naszą wschodnią granicą, co przyczyniło się do szkolenia żołnierzy do walki w okopach, jak również zdobywania pozycji umocnionych i obrony przed atakiem na pozycje umocnione. Na chwilę obecną okopy i umocnienia, a także stanowiska ogniowe i schrony mają długość około 200 m. i są w dalszej rozbudowie. Teren, na którym pracujemy, to około 7000 m². – który w całości po zrobieniu będzie mógł służyć do obrony jednej kompanii albo nawet dwóch. – powiedział st.kpr. Marek.
Po zakończeniu prac żołnierze będą ćwiczyli obronę pozycji umocnionych, prowadzenie ognia z tych pozycji, kierowanie ogniem, ataki na pozycje umocnione i walkę w okopach.
- Warunki są zbliżone do realnych - okopy i schrony budowane w oparciu o ukształtowanie terenu, który służy jako naturalne maskowanie. Wykorzystane są podstawy budowy fortyfikacji i naturalne załamania terenu, gdzie żołnierz będzie mógł mieć ochronę przed granatem lub ewentualnym bezpośrednim ostrzałem. – dodał dowódca plutonu, ppor. Bartosz.
Tekst: kpr. Elżbieta Obrębska
autor zdjęć: kpr. Elżbieta Obrębska

komentarze