moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ochotnicy na pokład

Przede wszystkim zależało mi na zawodowej i życiowej stabilizacji – tak decyzję o skorzystaniu z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, która jest furtką do zawodowej armii, tłumaczy mar. Paweł Chodanowicz. Podobnie jak kilkunastu innych ochotników przechodzi właśnie specjalistyczne szkolenie w 3 Flotylli Okrętów. Trafił na stanowisko sygnalisty w załodze ORP „Orzeł”.

Kilka dni temu ochotnicy spotkali się z dowódcą flotylli, kadm. Mirosławem Jurkowlańcem. Potem odwiedzili salę tradycji oraz przyjrzeli się stacjonującym w Gdyni okrętom. – Marynarze, którzy trafili do nas w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej szkolą się w różnych jednostkach. Chodzi o to, by mieli pojęcie o strukturze i funkcjonowaniu całej flotylli – wyjaśnia st. chor. sztab. mar. Sebastian Leszczyński, starszy podoficer dowództwa 3 FO.

Ochotników jest na razie szesnastu. Wśród nich znalazł się mar. Paweł Chodanowicz. – Ukończyłem Akademię Morską w Szczecinie. Jestem specjalistą od eksploatacji siłowni okrętowych. Ostatnio pracowałem jako stoczniowiec w Norwegii. Postanowiłem jednak coś zmienić. Zarobki były dla mnie kwestią drugorzędną. Bardziej chodziło mi o życiową stabilizację. Chciałem mieć ciekawe zajęcie blisko domu i rodziny. Mieszkam w okolicach Trójmiasta – opowiada. Postanowił skorzystać ze ścieżki wytyczonej przez Ustawę o obronie ojczyzny. Zgłosił się do wojskowego centrum rekrutacji, skąd został skierowany do Koszalina na 28-dniowe szkolenie podstawowe. – Wrażenia? Pozytywne, choć łatwo nie było. Poznawaliśmy taktykę, budowę broni, uczyliśmy się strzelać. Zajęcia nierzadko trwały od rana do wieczora – wspomina mar. Chodanowicz. W połowie szkolenia do Koszalina przyjechali podoficerowie z kilku jednostek i zachęcali do służby w ich jednostkach.

– Nowe zapisy dają nam prawo wyboru. A ponieważ jak już wspomniałem, chciałem służyć blisko domu, postawiłem na 3 Flotyllę – mówi marynarz. Chodanowicz został przydzielony do załogi okrętu podwodnego ORP „Orzeł”, na stanowisko sygnalisty. Jego zadania polegają na obserwacji morza, kiedy okręt idzie w wynurzeniu i współpracy z oficerem wachtowym, a w razie potrzeby również na nadawaniu sygnałów świetlnych i utrzymywaniu komunikacji z innymi jednostkami za pomocą flag sygnałowych. – Mam nadzieję, że to dopiero początek. Szkolenie specjalistyczne trwa jedenaście miesięcy, a ja chciałbym zostać w wojsku na dłużej – przyznaje mar. Chodanowicz.

Nieco inną drogą poszedł mar. Kacper Plichta. – O wojsku zacząłem myśleć już pod koniec trzeciej klasy technikum. Armia to stabilny pracodawca, poza tym daje szansę na przeżycie czegoś ciekawego – argumentuje. Do wojskowego centrum rekrutacji trafił zaraz po szkole. Szkolenie podstawowe przeszedł w Koszalinie. – Zajęcia były intensywne, ale ciekawe. Podobało mi się zwłaszcza to, że uczyli nas żołnierze z doświadczeniem na misjach – wspomina. Plichta szybko postanowił, że swoje zawodowe losy zwiąże z 3 FO. Podobnie jak Pawłowi Chodanowiczowi, zależało mu, by służyć możliwie blisko domu, ale w odróżnieniu od kolegi nie trafił na okręt. – Służę w Morskiej Jednostce Rakietowej. Dołączyłem do rozpoznania. Moim zadaniem jest prowadzenie obserwacji wokół stanowiska baterii. Jestem już po pierwszych treningach. Wszystko to wygląda bardzo interesująco. W końcu mówimy o jednej z najnowocześniejszych jednostek w polskim wojsku – podkreśla mar. Plichta.

Jak zauważa st. chor. sztab. mar. Leszczyński, rekrutacja to proces ciągły. – W połowie tygodnia przybył nam na przykład kolejny żołnierz, który chciałby służyć w Morskiej Jednostce Rakietowej. Mamy nadzieję, że liczba ochotników będzie sukcesywnie wzrastać – podsumowuje.

Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa została wprowadzona Ustawą o obronie ojczyzny. Dokument zakłada między innymi rozbudowę armii do 300 tys. żołnierzy. 250 tys. miałoby służyć w wojskach operacyjnych, pozostałe 50 tys. w brygadach obrony terytorialnej. Wspomniana ścieżka to szansa dla osób, które ukończyły 18 lat, mają polskie obywatelstwo, fizyczną i psychiczną zdolność do służby w armii, nie były też karane za przestępstwo umyślne. Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa składa się z dwóch etapów: 28-dniowego szkolenia podstawowego i jedenastomiesięcznego szkolenia specjalistycznego, podczas którego ochotnik wykonuje obowiązki służbowe na przydzielonym stanowisku. Zgodnie z nowymi zapisami, kandydaci do armii mogą wybrać sobie jednostkę, w jakiej chcieliby służyć.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. chor. szt. mar. Piotr Leoniak

dodaj komentarz

komentarze


Terytorialsi w gotowości do pomocy
 
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
Operacja „Wschodnia zorza”
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Jaki będzie czołg przyszłości?
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Medycy na poligonie
Włoski Centauro na paryskim salonie
Za zdrowie utracone na służbie
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Most III, czyli lot z V2
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Feniks – następca Mangusty?
Formoza. Za kulisami
International Test
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Jak usprawnić działania służb na granicy
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Roczny dyżur spadochroniarzy
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
„Armia mistrzów” – sporty wodne
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Na ratunek… komandos
„Armia mistrzów” – sporty walki
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Prezydent Zełenski w Warszawie
Olimp gotowy na igrzyska!
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Z parlamentu do wojska
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
„Operacja borelioza”
Partyzanci z republiki
Posłowie o efektach szczytu NATO
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
Pioruny dla sojuszników
Nie wierzę panu, mister Karski!
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Spadochroniarze na warcie w UE
The Suwałki Gap in the Game
Londyn o „Tarczy Wschód”
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Sejm podziękował za służbę na granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO