Zakończyła się polska misja w Afganistanie. Była ona dużym wyzwaniem, ale zdaliście ten egzamin celująco – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak podczas powitania żołnierzy XIII zmiany PKW Afganistan. Ich dowódca płk Paweł Pytko złożył szefowi MON meldunek o zakończeniu polskiej działalności operacyjnej pod Hindukuszem.
– Panie ministrze, dowódca XIII zmiany PKW „Resolute Suppoort Mission” w Islamskiej Republice Afganistanu melduje zakończenie działalności operacyjnej kontyngentu i powrót 100% personelu do kraju – powiedział płk Paweł Pytko podczas uroczystej zbiórki. W środę po południu samolot C-130 Hercules z żołnierzami na pokładzie wylądował na lotnisku we Wrocławiu.
Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie zakończył wykonywanie zadań operacyjnych w ramach misji „Resolute Support” 19 czerwca 2021 roku, a dziś ostatni polscy żołnierze wrócili do kraju. We Wrocławiu Polaków powitał minister obrony Mariusz Błaszczak, dowódca generalny gen. Jarosław Mika oraz dowódca operacyjny gen. broni Tomasz Piotrowski.
Film: MON
Minister obrony podziękował żołnierzom za służbę pod Hindukuszem. – Wy i wasi koledzy przez te wszystkie lata godnie reprezentowaliście Polskę w ramach sojuszniczej misji w Afganistanie. Dziś, z waszym przylotem do Wrocławia, zgodnie z decyzją sojuszniczą, zakończyła się polska misja w Afganistanie. Udowodniliście, że żołnierze Wojska Polskiego są gotowi wspierać naszych sojuszników zawsze wtedy, kiedy jest taka potrzeba – podkreślił szef MON. Mariusz Błaszczak przyznał, że obok misji w Iraku, to właśnie misja w Afganistanie, była największym wyzwaniem, z jakim musiała się zmierzyć polska armia po II wojnie światowej. – Była poważną próbą pod względem militarnym, klimatycznym i kulturowym. Ale ten egzamin został zdany na ocenę celującą. To była też próba charakteru, z której wyszliście zwycięsko – podkreślał szef resortu obrony.
Mariusz Błaszczak zaznaczył, że dzięki zaangażowaniu militarnemu pod Hindukuszem, polscy żołnierze podnieśli swoje umiejętności wojskowe, a cała armia nabyła cennych doświadczeń. Zwrócił uwagę także na to, że Polacy angażując się w szkolenie lokalnych sił mundurowych, mieli także wpływ na poprawę sytuacji bezpieczeństwa w Afganistanie. – Dziękuję za waszą postawę i zapewniam, że jest ona doceniana wśród sojuszników. Żołnierze Wojska Polskiego wracają z misji w Afganistanie pewni swoich umiejętności, bo zostały one sprawdzone w praktyce – podkreślił minister obrony.
Szef MON przypomniał także, że 43 żołnierzy nie wróciło z misji afgańskiej, a 200 zostało rannych. Pamięć poległych uczczono w czasie uroczystości minutą ciszy.
XIII zmianę PKW Afganistan tworzyli w większości żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej. W szczytowym momencie liczyła ona 340 żołnierzy, ale w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni była stopniowo redukowana. Żołnierze XIII zmiany nie wykonywali już zadań szkoleniowo-doradczych (tak jak ich poprzednicy), tylko te związane z ochroną bezpośrednią, czyli force protection. W Afganistanie byli także logistycy, którzy mieli doprowadzić do sprawnego zakończenia misji. Duży wpływ na ograniczenie działalności szkoleniowej miała pandemia COVID-19.
Film: SGWP
Polscy żołnierze pod Hindukuszem służyli niemal 20 lat. W sojuszniczą operację zaangażowaliśmy się po tym, jak 11 września 2001 roku terroryści Al-Kaidy zaatakowali Stany Zjednoczone. Pierwszą grupę żołnierzy – saperów, logistyków i specjalsów – Polska skierowała pod Hindukusz w marcu 2002 roku. W 2007 roku kontyngent zmienił nazwę na PKW ISAF i został znacznie zwiększony. W szczytowym okresie służyło w nim ponad 2,5 tys. żołnierzy. Polacy stacjonowali m.in. w prowincjach Ghazni i Paktika. Po zakończeniu działań stabilizacyjnych, w 2014 roku, Polacy nadal wspierali NATO i Afgańczyków w ramach misji szkoleniowo-doradczej „Resolute Support”.
– Pokazaliśmy, że Polska i polskie siły zbrojne są wiarygodnym sojusznikiem i wywiązują się z zadań w ramach NATO. Po zakończeniu misji ISAF nie wycofaliśmy się, ale wzięliśmy odpowiedzialność za to, co nadal dzieje się pod Hindukuszem i zgodnie z oczekiwaniami Sojuszu zaangażowaliśmy się w misję szkoleniową – mówi „Polsce Zbrojnej” gen. broni Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny RSZ. I dodaje: – Sprawdziliśmy się w roli nauczycieli i mentorów. Efektem naszej pracy jest dobrze przekazana wiedza i progres, jaki przez te lata zrobiły afgańskie siły bezpieczeństwa. Ale zyskali także nasi żołnierze. Przede wszystkim ugruntowaliśmy swoją pozycję na arenie międzynarodowej jako wysokiej klasy specjaliści.
Sekretarz generalny NATO zapowiedział, że Afganistan nadal będzie otrzymywał wsparcie od świata zachodniego. Chodzi tu m.in. o finansowanie rozwoju kraju przez organizacje międzynarodowe. Rozważane są też projekty dotyczące dalszego szkolenia wojsk afgańskich na terytorium innych państw. Proces ten jest na etapie planowania, a udział Polski będzie uzależniony od deklaracji politycznych.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński/CO MON
komentarze