Statki powietrzne wyposażone są w nowoczesną awionikę, która jest wrażliwa na zmienne warunki atmosferyczne. Maszynom szczególnie dokucza wilgoć, dlatego nie chcemy, by nasze samoloty i śmigłowce parkowały pod chmurką – mówi ppłk Grzegorz Kozłowski z Lotniczej Akademii Wojskowej. Uczelnia wybudowała nowy hangar, w którym będzie garażowanych kilkanaście samolotów.
Dotychczas Lotnicza Akademia Wojskowa korzystała z dwóch hangarów. W jednym jest prowadzona tzw. obsługa okresowa i są wykonywane wszelkiego rodzaju naprawy, a drugi to hangar postojowy. Powstał w 2014 roku i może pomieścić w sumie 17 maszyn.
– Flotę Akademii tworzą samoloty Diamond w różnych wersjach, Zliny, An-2, śmigłowce Robinson oraz Guimbal. W sumie mamy już 32 statki powietrzne, a za kilka tygodni dotrze do nas kolejnych sześć samolotów Diamond DA-20 – mówi mjr Marek Kwiatek, rzecznik prasowy Lotniczej Akademii Wojskowej. – Kupujemy nowe maszyny, musimy więc inwestować w pomieszczenia do ich przechowywania. Hangarowanie statków powietrznych wydłuża okres ich eksploatacji – dodaje oficer.
Władze LAW-u podjęły zatem decyzję o zbudowaniu kolejnego lekkiego hangaru. Realizacja inwestycji zajęła rok i kosztowała 10,5 mln zł (przy czym 6,8 mln przekazało MON, a 3,7 mln to środki własne LAW-u). Budynek ma 68 m szerokości, 23 m długości i niemal 11 m wysokości. Na ponad 1500 m2 powierzchni użytkowej będzie mogło parkować 15 średniej wielkości samolotów.
– Statki powietrzne są wyposażone w nowoczesną awionikę, która jest wrażliwa na zmienne warunki atmosferyczne. Szczególnie dokuczliwe jest to jesienią i wiosną, gdy są duże różnice temperatur i jest duża wilgoć w powietrzu. Poza tym parkowane na powietrzu samoloty mogą zostać uszkodzone np. przez silne gradobicie – wyjaśnia ppłk Grzegorz Kozłowski, dowódca Grupy Obsługi Technicznej Akademickiego Centrum Szkolenia Lotniczego LAW. – Dlatego właśnie zbudowaliśmy tzw. hangar liniowy. To miejsce, z którego samoloty bezpośrednio będą wyciągane na płaszczyznę postoju i parkowały zaraz po lotach. W hangarze będzie można wykonywać obsługi przedlotowe, np. kontrolę poziomu napełnienia instalacji olejowej i paliwowej – dodaje.
W nowym budynku są również różnego rodzaju pomieszczenia biurowe oraz magazynowe na części zapasowe. – Wydzieliliśmy tam m.in. pomieszczenie dla dyżurnego mechanika oraz dla instruktora pilota. Być może jedno z pomieszczeń będzie także wykorzystywane przez pilotów jako sala briefingowa, gdzie będą przygotowywać się do lotów – mówi ppłk Kozłowski.
Dowódca Grupy Obsługi Technicznej zwraca także uwagę na to, że tuż przed hangarem została zbudowana nowa płaszczyzna postojowo-manewrowa o powierzchni ponad 11 000 m2. Może się na niej zatrzymywać do 25 samolotów. Płyta jest oświetlana i spełnia wymagania także jako lądowisko dla śmigłowców.
W nowym hangarze LAW-u będą parkowały głównie samoloty, a w tym z 2014 roku mają stacjonować śmigłowce. W najstarszym z hangarów nadal będzie prowadzona tzw. obsługa okresowa maszyn (zgodnie z resursem kalendarzowym lub godzinowym).
autor zdjęć: LAW
komentarze