21 Brygada Strzelców Podhalańskich w ramach pełnionego w 2020 r. dyżuru jako element Sił Odpowiedzi NATO (SON) bierze udział w wielu ćwiczeniach prowadzonych pod egidą Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podhalańczycy wykonują „genialny skok” - BRILLIANT JUMP-20.
Pierwsze z nich tzw. ALERTEX zrealizowane zostało już w styczniu br. tuż po oficjalnym rozpoczęciu dyżuru przez podhalańczyków. Jego celem było sprawdzenie dedykowanych sił z zakresu alarmowania, aktywowania sił i środków oraz zorganizowania przemieszczenia. Całość ćwiczenia utrzymywana była w ścisłej tajemnicy do momentu ogłoszenia sygnału aktywacyjnego tak, aby poddać próbie faktyczne możliwości Sił Szybkiej Odpowiedzi NATO (z ang. Very High Readiness Joint Task Force – VJTF). Pomimo wygórowanych oczekiwań podhalańczycy spełnili je w stu procentach i ku zaskoczeniu wielu obserwatorów byli gotowi do działania na długo przed wyznaczonym czasem. Dzięki zaprezentowanym przez żołnierzy 21 BSP zdolnościom, jak również wysokiej gotowości do działania innych dedykowanych przez SZ RP do SON elementów tj. Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych oraz Grupy Zadaniowej OPBMR, przygotowanie Polski do dyżuru jako państwa ramowego zostało ocenione bardzo wysoko.
Kolejnym stawianym przed 21 BSP wyzwaniem jest drugie z ćwiczeń NATO - DEPLOYEX pk. „BRILLIANT JUMP-20 (II)”, którego realizację zaplanowano na okres od 28 października do 6 listopada. Jego głównym założeniem jest ponowne aktywowanie SON, a następnie przemieszczenie pododdziałów Brygady VJTF na terytorium jednego z państw sojuszu, z zachowaniem określonych reżimów czasowych. Ćwiczenie organizowane jest przez jest Połączone Dowództwo Operacyjne w Brunssum (Joint Force Command Brunssum – JFCBS). W ćwiczeniu zaangażowanych jest zarówno szereg instytucji sojuszu jak i państw członkowskich, jednak to podhalańczycy są głównymi ćwiczącymi, na których skupi się uwaga sojuszu.
Jak zapewnia dowódca 21 BSP gen. bryg. Dariusz Lewandowski, brygada i tym razem dołoży wszelkich starań aby udowodnić swój profesjonalizm i spełnić założone oczekiwania. Poprzeczkę podniesiono jednak bardzo wysoko, zwłaszcza jeśli mowa o reżimach czasowych. W przypadku alarmu jednostki SON muszą przemieścić się w przeciągu maksymalnie kilku dni we wskazany rejon, a oddziały tzw. szpicy powinny zareagować jeszcze szybciej – tj. przemieścić się w ciągu 48 godzin. Szpica w sile batalionu zmechanizowanego (z ang. Spearhead Battalion) jak i pozostałe elementy Brygady VJTF zostaną również sprawdzone pod względem: stawiennictwa żołnierzy, przygotowania sprzętu, pobrania zapasów, uformowania kolumn marszowych i ostatecznie wykonania samego przemieszczenia. Po dotarciu w rejon podhalańczycy muszą być gotowi do niemalże natychmiastowego przejścia do akcji, zaczynając od prowadzenia działań przeciwhybrydowych, na prowadzeniu obrony w ramach regularnego konfliktu militarnego kończąc.
Oprócz aktywnych działań przeciwko pandemii COVID-19, w ramach których żołnierze 21 BSP byli zaangażowani w wykonywanie wymazów – testów na obecność koronawirusa, zrealizowali szereg ćwiczeń i szkoleń poligonowych.
Przez cały wrzesień niemalże całość 21 BSP realizowała szkolenie poligonowe z wykorzystaniem infrastruktury OSPWL Nowa Dęba. W październiku natomiast prowadzone było ćwiczenie z pododdziałami 21 BSP pk. LAMPART-20. Zaplanowano również udział ponad 1600 żołnierzy 21 BSP w międzynarodowym ćwiczeniu taktycznym na terytorium Litwy pk. IRON WOLF-20 oraz w kilku innych międzynarodowych ćwiczeniach sztabowych.
Tak intensywne szkolenie jest jednak w ocenie dowódcy 21 BSP gen. bryg. Dariusza Lewandowskiego, jak i podległych mu żołnierzy jedynym gwarantem utrzymania osiągniętej zdolności bojowej w ramach SON.
Tekst: ppor. Angelika Korkosz
autor zdjęć: plut. Daniel Chojak/ Zespół Reporterski CGDP Bydgoszcz
komentarze