Na lotnisku w Dęblinie stacjonuje już dziesięć nowoczesnych samolotów do szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik. Kolejne dwa wylądują tu do końca roku. Nowe Bieliki muszą przejść teraz weryfikację, a następnie zostaną wprowadzone do wyposażenia polskich sił powietrznych. Za kilka tygodni za sterami nowych samolotów usiądą instruktorzy z 41 Bazy oraz podchorążowie Szkoły Orląt.
– Kolejne nowoczesne samoloty szkoleniowe M-346 Bielik trafiają do sił powietrznych – poinformował Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. – Na lotnisku 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie wylądował Bielik o numerze bocznym 7710. Kilka dni temu witaliśmy numer 7709. Polscy piloci dysponują już dziesięcioma takimi maszynami – dodał szef MON.
W 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie stacjonowało dotychczas osiem samolotów do szkolenia zaawansowanego M-346. Zgodnie z umową z marca 2018 roku, jaką Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło z dostawcą maszyn – włoską firmą Leonardo, jesienią 2020 roku w Polsce miały wylądować cztery samoloty szkolne. Dwa już są, kolejne dwa przylecą za kilka tygodni. – Mamy już dziesięć samolotów zakupionych na potrzeby szkolenia przyszłych pilotów samolotów odrzutowych, prowadzonego w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego – informuje por. Ewa Złotnicka, oficer prasowy 4 SLSz.
To nie wszystko. Ministerstwo skorzystało w grudniu 2018 roku z tzw. prawa opcji do kontraktu, czyli zakupu kolejnych czterech maszyn. Zgodnie z tą umową następne cztery Bieliki przylecą do Polski za dwa lata. Oznacza to, że flota M-346 z biało-czerwoną szachownicą w 2022 roku powiększy się do 16 maszyn.
Zanim jednak nowe samoloty zostaną wykorzystane do szkolenia lotników, muszą przejść proces zdawczo-odbiorczy. Jak wyjaśnia por. Złotnicka, polega on przede wszystkim na sprawdzeniu wszystkich funkcjonalności samolotu określonych w umowie. – Jednym z najistotniejszych elementów tej weryfikacji jest lot zdawczo-odbiorczy, który wykonają piloci doświadczalni. Skontrolują oni właściwości lotne maszyn i zainstalowane w Bielikach systemy szkolenia – wyjaśnia rzecznik 4 Skrzydła. Poza tym zostanie sprawdzone wyposażenie lotniskowo-hangarowe oraz dokumentacja eksploatacyjna.
Testy Bielików potrwają kilkanaście dni. Jeżeli nie będzie żadnych odstępstw od kontraktu, maszyny zostaną wprowadzone do wyposażenia polskich sił powietrznych oraz – podobnie jak poprzednie egzemplarze Bielików – będą eksploatowane w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego. Dowództwo 4 Skrzydła zakłada, że jeszcze w tym roku za sterami nowych Bielików usiądą piloci instruktorzy oraz wojskowi studenci Szkoły Orląt.
Przetarg na system szkolenia (Advancet Jet Trainer – AJT) oraz osiem samolotów do szkolenia zaawansowanego dla Wojska Polskiego Inspektorat Uzbrojenia MON ogłosił w 2013 roku w lutym. Rok później Polska zdecydowała się na zakup odrzutowców szkolnych M-346 produkowanych przez włoski koncern Leonardo. Pierwsze dwa Mastery przyleciały do Dęblina w listopadzie 2016 roku. Początkowo, podczas weryfikacji zgodności wyposażenia samolotu z wymaganiami ujętymi w kontrakcie, wskazano braki. Strona włoska musiała je uzupełnić. Chodziło o elementy systemu symulacji uzbrojenia. Pierwszy lot maszyny z biało-czerwoną szachownicą odbył się w lutym 2018 roku. Początkowo treningi na M-346, które zostały ochrzczone Bielikami, przechodzili piloci wyszkoleni we Włoszech, potem instruktorzy z dęblińskiej jednostki. Pierwszy lot podchorążego samolotem Bielik odbył się wiosną 2019 roku.
autor zdjęć: 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego
komentarze