moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Monte Cassino. Aby dobrze wyryć w pamięci

Po raz pierwszy od czasów wojny zweryfikowano nazwiska i stopnie żołnierzy gen. Andersa pochowanych na Monte Cassino. – To był niezwykle żmudny proces badawczy. Nie zdawałem sobie bowiem sprawy ze skali błędów w napisach na grobach żołnierzy 2 Korpusu Polskiego – mówi dr hab. Jerzy Kirszak, historyk, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej i Wojskowego Biura Historycznego.

Zweryfikował pan dane wszystkich żołnierzy spoczywających na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino. Ile czasu zajęły te badania?

Dr hab. Jerzy Kirszak: Dwa miesiące. Moim celem było sprawdzenie poprawności podanych na płytach grobowych imion, nazwisk i stopni 1057 żołnierzy, zanim te dane zostaną umieszczone na murze, który będzie częścią monumentu poświęconego gen. Władysławowi Andersowi, dowódcy 2 Korpusu Polskiego, i jego podkomendnym. W przyszłym roku, w 77. rocznicę zdobycia przez Polaków słynnego wzgórza, memoriał stanie we włoskim Cassino. Weryfikacja okazała się niezwykle żmudnym zajęciem. Nie zdawałem sobie bowiem sprawy ze skali błędów w napisach na grobach żołnierzy 2 Korpusu.

Ile informacji musiał pan poprawić?

Prawie 250, czyli w około 25 proc. Najczęściej pojawiały się błędy w stopniach wojskowych i nazwiskach. Pomyłki to m.in. pomijanie polskich znaków: „Banda” zamiast „Bańda”, literówki, np. „Sieracki” zamiast „Sieradzki”, ale zdarzały się też całkiem zmienione nazwiska, np. „Utkowski” zamiast „Witkowski”.

Skąd wzięło się tak wiele błędów?

Główne powody są dwa. Po pierwsze, dane czerpano z nieśmiertelników, które często miały źle wybite nazwiska. Poza tym na płytach grobowych oddanego w 1945 roku cmentarza wyryto w niektórych przypadkach stopnie wojskowe nadane żołnierzom pośmiertnie, a w innych te, które mieli w chwili śmierci. To wprowadza spore zamieszanie. Na murze monumentu postanowiliśmy podać taki stopień, jaki żołnierz miał w czasie bitwy.

Ktoś przed panem zrobił takie badania?

Z tego co wiem, to nie. Jest to pierwsza od czasu wojny weryfikacja listy osób pochowanych na Monte Cassino. Za wyjściowe źródło do badań przyjąłem wydane w Londynie w 1952 roku przez Instytut Polski im. gen. Sikorskiego opracowanie „Wykaz poległych i zmarłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Obczyźnie 1939–1946”. Postępowałem zgodnie z zasadą, że jeśli zapisane na grobie imię, nazwisko i stopień pokrywają się z tym wydawnictwem, to zapis można uznać za prawidłowy. W przeciwnym wypadku, jeśli choć jeden element się nie zgadzał, rozpoczynałem weryfikację.

Gdzie wtedy szukał pan informacji?

Korzystałem z „Dziennika Personalnego Naczelnego Wodza i Ministra Obrony Narodowej nr 4–5 z września 1944 roku”, w którym figurują wykazy żołnierzy odznaczonych pośmiertnie Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Podane są tam ich ówczesne stopnie, jeszcze sprzed pośmiertnych awansów. Zapisy danych i stopni weryfikowałem też z wykazem żołnierzy, których pośmiertne depozyty są przechowywane w Wojskowym Biurze Historycznym w Warszawie, oraz kolekcją akt poległych, zaginionych i zmarłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych. Jeśli w tych trzech źródłach nie znalazłem odpowiedzi, szukałem dalej w literaturze. Szczególnie przydatne były monografia 3 Dywizji Strzelców Karpackich, która zawiera spis wszystkich żołnierzy tej jednostki, oraz przechowywane w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego kroniki innych oddziałów.

Stwierdził pan też, że polski cmentarz na Monte Cassino nie jest wyłącznie nekropolią żołnierzy poległych w bitwie o wzgórze…

To prawda. Oprócz powojennych pochówków: gen. Władysława Andersa, jego żony Ireny, biskupa polowego WP Józefa Gawliny i gen. Bronisława Ducha, dowódcy 3 Dywizji Strzelców Karpackich, spoczęli tam też żołnierze 2 Korpusu, którzy zginęli przed bitwą pod Monte Cassino lub po niej. Na przykład w lutym 1944 roku podczas zaprawy bojowej nad rzeką Sangro zginęli por. Tadeusz Jędral i kpt. Ryszard Grabiński. Z kolei por. Wacław Kiełczewski i sierż. Bolesław Tober stracili życie w sierpniu 1944 roku, w trakcie działań 2 KP nad Adriatykiem. Natomiast spora grupa bohaterów bitwy pod Monte Cassino spoczywa gdzie indziej. Jako ranni zostali ewakuowani do szpitali w Neapolu czy Bari, tam zmarli i zostali pochowani w Casamassima koło Bari, wśród około 430 polskich żołnierzy. Jednym z nich był np. ciężko ranny w ataku na wzgórze 593 por. Władysław Jagiełło z 3 Dywizji Strzelców Karpackich, zmarły w listopadzie 1944 roku.

Mimo ogromu pracy badawczej w niektórych przypadkach nie był pan w stanie zweryfikować danych…

Wątpliwości rozstrzygnęłyby informacje z archiwum ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii. Znajduje się tam ponad 200 tys. teczek polskich żołnierzy, którzy służyli w czasie II wojny pod brytyjskim dowództwem: książeczki wojskowe, dokładne informacje o przebiegu służby, awansach, przydziałach, kartoteki personalne. To bezcenne źródło wiedzy o żołnierzach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, szczególnie o losach szeregowców, o których zwykle niewiele wiadomo. Niestety nie mamy dostępu do tych danych. Archiwum udostępnia co prawda informacje na prośbę badaczy, ale tylko o poszczególnych żołnierzach, a za możliwość wglądu w każdą z teczek trzeba zapłacić 30 funtów. Dlatego zweryfikowanie zapisu okazało się w niektórych przypadkach niemożliwe. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie uniknąłem błędów i w moim zapisie zapewne też są nieścisłości, ale na pewno nie w takiej skali, jak w spisie wyjściowym.


Dr hab. Jerzy Kirszak jest historykiem, głównym specjalistą Oddziałowego Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu i pracownikiem Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: IPN, Jakub Szymczuk/KPRP

dodaj komentarz

komentarze

~wald22
1622961120
Wcześniejszym opracowaniem tego obszaru, od tego z 1952 r. z którego korzystał autor artykułu, jest "Spis poległych - żołnierzy pochowanych na cmentarzu Monte Cassino" wydany w Rzymie w 1946 r. przez Oddział Kultury i Prasy 2. Korpusu A.P. ,w którym wymieniony jest poległy z naszej rodziny, choć też z błednym zapisem nazwiska Jankowiak, ale pozostałe dane się zgadzają. Polecam zainteresowanym.
01-15-5D-2F
~wald22
1622737560
Trzech kuzynów mojej Mamy o nazwisku Jankowski, walczyło pod Monte Cassino, a o jednym z nich nawet napisał w swoim opracowaniu M. Wańkowicz. Niestety to On z ich trójki tam poległ i jest pochowany na cmentarzu MC, ale z błednym zapisem nazwiska Jankowiak. Pozostali dwaj zostali odznaczeni Krzyżem Walecznych. Chętnie zobaczę poprawioiny wykaz poległych i pochowanych na MC i czy poprawiono jego nazwisko..
01-15-5D-2F

Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Cywile zaskoczyli żołnierzy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Wojsko na Horyzoncie
Pilica w linii
Polski „Wiking” dla Danii
Plan na WAM
Udany start Peruna
Kapral Bartnik mistrzem świata
Zwalczyć strach, rozwiać mity
Komplet medali wojskowych na ringu
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Bojowe Rosomaki dla podhalańczyków
Żołnierze pomagają w akcji na torach
AW149 made in Poland
Pewna inwestycja w niepewnych czasach
AW149 – moc kawalerii powietrznej!
Polska, Litwa – wspólna sprawa
The Darker, the Better
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Akademia Górniczo-Hutnicza w szeregach Cyber Legionu
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Gdy ucichnie artyleria
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Wojsko Polskie stawia na bezzałogowce
Niebo pod osłoną
Debiut #wGotowości, czyli szlaki przetarte
Nowe Kraby w Sulechowie
Marynarze podjęli wyzwanie
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Dzień wart stu lat
„Horyzont” przeciw dywersji
Buzdygan dowódcy Żelaznej Dywizji wraca do gry
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Krajowa produkcja amunicji
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Wojskowy bus do szczęścia
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Bezzałogowy nurek
Pancerniacy jadą na misję
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Początek „Ratownika”
Nietypowy awans u terytorialsów. Pierwszy taki w kraju
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Pociski rakietowe dla Husarzy
Obywatele chcą być #wGotowości
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Militarne Schengen
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Okręt skrojony na Bałtyk
Orka po szwedzku
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Razem na ratunek
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Nowe zasady dla kobiet w armii
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Ogień z Leopardów na Łotwie
Mundurowi z benefitami
W krainie Świętego Mikołaja

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO