Żołnierze terytorialnej służby wojskowej muszą przedstawić swoim pracodawcom harmonogram ćwiczeń i szkoleń, które WOT będą organizowały w 2020 roku. Wszystko po to, by przedsiębiorcy zatrudniający terytorialsów mogli uwzględnić to w planach firmy. – To obowiązek ustawowy, o którym przypominamy aktywnym zawodowo żołnierzom TSW – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik WOT.
Co roku dowódcy jednostek obrony terytorialnej muszą opracować harmonogram ćwiczeń i szkoleń żołnierzy TSW na kolejny rok. Jest on ustalany najpierw na szczeblach kompanii, później batalionów, a w końcu całej brygady. – Plan musi uwzględniać wiele elementów, w tym ćwiczenia żołnierzy zawodowych brygady, a także te realizowane w ramach WOT. W związku z tym, że terytorialsów szkolimy w trybie weekendowym, przy planowaniu musimy wziąć też pod uwagę dni wolne, świąteczne itp. – tłumaczy kpt. Damian Stanula, rzecznik prasowy 2 Lubelskiej Brygady OT.
Z opracowanym na szczeblu brygady i zatwierdzonym przez dowództwo WOT harmonogramem muszą – najpóźniej na 30 dni przed końcem roku – zapoznać się wszyscy terytorialsi danej jednostki. Następnie powinni oni przekazać swoim pracodawcom informację o terminach stawiennictwa. To obowiązek terytorialsów zapisany w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. – Ideą naszej służby jest godzenie pracy zawodowej ze służbą. Trudno więc sobie wyobrazić, by pracodawcy nie znali grafiku szkoleń swoich pracowników-żołnierzy. Zależy nam, by nasza współpraca odbywała się bezkolizyjnie – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy WOT.
Informację o przyszłorocznych ćwiczeniach w listopadzie otrzymali m.in. terytorialsi 2 Lubelskiej Brygady OT. Teraz żołnierze przekazują plany ćwiczeń swoim pracodawcom. – Dzięki temu szefowie naszych żołnierzy będą mogli zaplanować pracę w swojej firmie, uwzględniając nieobecności pracowników-żołnierzy – mówi kpt. Stanula. Dodaje, że choć brygada nie weryfikuje dostarczania harmonogramów do zakładów pracy, to doświadczenia z poprzednich lat pokazują, że żołnierze wywiązują się z ustawowego obowiązku.
Informacja, jaką otrzymują pracodawcy dotyczy m.in. terminów szkoleń rotacyjnych (raz w miesiącu ) oraz ćwiczeń zintegrowanych (14 dni w roku). – Pracodawcy mniejszą wagę przywiązują do tego, jaki to rodzaj ćwiczeń. Istotniejsza jest dla nich informacja, że w danym okresie pracownika nie będzie w firmie i muszą albo ustalić inny grafik pracy, albo szukać zastępstwa – mówi kpt. Stanula.
Informacja o ćwiczeniach ma szczególnie znaczenie dla tych przedsiębiorstw czy firm, które pracują nie tylko od poniedziałku do piątku. Przykładem jest przedsiębiorstwo PKP Zamość, zatrudniające kilkunastu terytorialsów. – Pracujemy w systemie zmianowym, wiele stanowisk jest całodobowych. Dlatego jest dla nas dużym usprawnieniem, gdy wcześniej znamy terminy, w których danego pracownika nie będzie, bo musi stawić się na ćwiczenia. Ułatwia to planowanie dyżurów, urlopów itd. – mówi Dariusz Szymański z PKP Zamość. Jako kolejny przykład kpt. Stanula podaje terytorialsów-ratowników, którzy pracują także w weekendy.
Ppłk Marek Pietrzak podkreśla, że obowiązek wcześniejszego informowania pracodawcy o terminach ćwiczeń, nie dotyczy sytuacji, gdy żołnierz zostaje wezwany do wojska w trybie natychmiastowego stawiennictwa. Może się tak zdarzyć np. w sytuacjach kryzysowych, klęsk żywiołowych . – Takich przypadków nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Warto jednak pamiętać, że terytorialsi jako żołnierze są zobligowani do bycia w dyspozycji i gotowości do stawienia się w koszarach – mówi ppłk Pietrzak. Jeśli do takiej sytuacji już dojdzie, pracodawca musi udzielić pracownikowi bezpłatnego urlopu.
Wojska obrony terytorialnej to piąty rodzaj sił zbrojnych. Obecnie w szeregach formacji służbę pełni 23 500 żołnierzy, w tym 19 900 terytorialsów. Terytorialna służba wojskowa dzieli się na rotacyjną – pełnioną przez minimum dwa dni w miesiącu w jednostce wojskowej w określonych przez dowódcę dniach oraz dyspozycyjną – poza jednostką wojskową. W tym czasie żołnierz pozostaje w gotowości do stawienia się do służby w terminie i miejscu wskazanym przez dowódcę jednostki wojskowej.
autor zdjęć: DWOT
komentarze