Survival jest rodzajem aktywności człowieka skierowanym na gromadzenie wiedzy i umiejętności związanych z przetrwaniem w warunkach ekstremalnych. W ramach programu „Paszport do współpracy pododdziałów proobronnych z jednostkami wojskowymi Sił Zbrojnych RP” Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych prowadziło kurs specjalistyczny.
Projekt zorganizowany przez Biuro do Spraw Proobronnych Ministerstwa Obrony Narodowej ma na celu doskonalić umiejętności uczestników. Przedstawiciele organizacji proobronnych biorą udział w szkoleniach w jednostkach wojskowych na terenie całego kraju. Tegoroczny program jest kontynuacją dwóch poprzednich edycji z 2017 i 2018 r. Kolejna rozpoczęła się w poniedziałek 19 sierpnia i trwała do 22 sierpnia br. W 4-dniowym kursie wzięło udział ponad 30 uczestników z organizacji proobronnych, m.in. Fundacja Na Rzecz Obronności i Bezpieczeństwa Kraju „Combat Alert”, Liga Obrony Kraju oraz Związki Strzeleckie.
- Reprezentujemy różne komponenty, przede wszystkim stowarzyszenia, fundacje czy organizacje proobronne. Każdy z nas powinien tą wiedzę i umiejętności przekazać w swoich organizacjach. Było to szkolenie SERE, czyli przetrwanie za linią wroga, więc to unikatowe szkolenie – powiedział jeden z uczestników, Grzegorz Blaut z Fundacji Na Rzecz Obronności i Bezpieczeństwa Kraju „Combat Alert”.
Pierwszego dnia po omówieniu spraw organizacyjnych rozpoczęły się zajęcia teoretyczne z terenoznawstwa, medycyny przetrwania oraz ochrony dóbr kultury w razie konfliktu zbrojnego. Jak zaznacza ppor. Ewa Kózka z CPdMZ przedstawiciele organizacji proobronnych szkolili się pod okiem doświadczonych instruktorów. - Byłem nastawiony, że będzie wysiłek psychiczny i fizyczny. Nie jestem rozczarowany. Wszystkie osoby zarządzające tym kursem ze strony wojska profesjonalnie do tego podchodzą, z pasją, z zaangażowaniem. Nie chodzi o to żeby przeżyć dobrą przygodę, tylko faktycznie w tych warunkach nabyć konkretnej i praktycznej wiedzy oraz umiejętności jak sobie radzić za linią wroga – powiedział Grzegorz Blaut.
Drugi i trzeci dzień dotyczył zajęć praktycznych. - Od 20 sierpnia rozpoczęliśmy zajęcia praktyczne w trakcie których uczestnicy zapoznali się z elementami survivalu. Szkolenia trwały całymi dniami. Były to ewakuacja poszkodowanego z pojazdu, walka wręcz oraz eskortowanie VIP-ów. W godzinach wieczornych miały miejsce elementy survivalu czyli budowa schronień, prostych narzędzi, ognisk survivalowych, pozyskiwanie wody, poruszanie się w terenie w warunkach dzienno-nocnych- zaznaczyła ppor. Ewa Kózka.
Uczestnicy biorąc udział w kursie nauczyli się nowych rzeczy a także sprawdzili swoje dotychczasowe umiejętności porównując je z wojskiem operacyjnym. - Zależy mi przede wszystkim na tym, by zgrać się z wojskami RP, żeby móc jak najlepiej współdziałać z naszymi siłami zbrojnymi. Bardzo mi się podobało to, że wojsko stawia na realizm, wszystko co wykonywaliśmy było pod presją i pod dużym wysiłkiem fizycznym. Każdy potrafi dobrze rolować, udzielać pierwszej pomocy, czy też patrolować las kiedy jest wypoczęty, wyspany, nieodwodniony, niegłodny. Prawdziwy trening rozpoczyna się gdy poznajemy siebie, a poznajemy tylko i wyłącznie wtedy kiedy dochodzimy do granicy własnej wytrzymałości – powiedział Łukasz Macias, ZS Strzelec OSW.
- Wojsko stwarza taką możliwość, że możemy brać udział w profesjonalnych szkoleniach, nabyć umiejętności bojowe, dowiedzieć się jak przetrwać. Mnie osobiście motywuje to, żeby jak najwięcej przekazać tej wiedzy u mnie w terenie, moim komponentom, ale także rodzinom, z którymi na co dzień współpracujemy. SERE to wyjątkowe szkolenie, ponieważ uczą nas tutaj jak przetrwać za linią wroga. Nie jest to zwykły survival, tylko survival polegający też na tym, żeby nie dać się złapać, jak damy się złapać to wtedy jak przetrwać, jak uciec. To takie tematy, których w cywilu, na rynku prywatnym nie doświadczymy. Idziemy w tym kierunku, dlatego że nie wiemy co będzie za 5, 10 lat. Uważam, że inicjatywa wojska, żeby rozpalać pasję w nas, nabywać umiejętności poszerzać wiedzę jest bardzo dobra i może się przydać. Szkolenie pozwala nam poznać swoje granice fizyczne i psychiczne. Uczy nas jak sobie ze samym sobą radzić. Ilość chętnych jest przynajmniej 4 razy większa niż ilość miejsc na tym kursie. Traktujemy to jak przywilej, że mogliśmy tu być – podkreślał Grzegorz Blaut z „Combat Alert”.
Ostatni dzień szkolenia dotyczył zapoznania uczestników z historią i tradycjami Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych. Kursantom przedstawiono ogólne zasady współpracy cywilno-wojskowej, a na koniec omówiono przebieg całego szkolenia i wręczono certyfikaty.
Tekst: Marzena Mąkosa/ CPdMZ
autor zdjęć: Marzena Mąkosa/ CPdMZ
komentarze