Kpt. mar. Karolina Zwolak z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni jako jedyna Polka została laureatką prestiżowego konkursu „Shell Ocean Discovery XPRIZE”. Wspólnie z ekspertami z kilkunastu krajów świata stworzyła szczegółową mapę fragmentu dna morskiego na głębokości czterech kilometrów.
„Shell Ocean Discovery XPRIZE” to jeden z kilkunastu międzynarodowych konkursów, który organizuje Fundacja „XPRIZE” z siedzibą w USA. Do rywalizacji stanęło 25 drużyn. Składały się z ekspertów badających morza i oceany. Patronowały im specjalistyczne firmy, a także instytucje z różnych stron świata. Kpt. mar. Karolina Zwolak była członkiem międzynarodowej drużyny, którą tworzyli absolwenci podyplomowych studiów hydrograficznych na Uniwersytecie New Hampshire. Łącznie reprezentowali 15 państw. Zespół nosił nazwę GEBCO-NF-ALUMNI, był wspierany przez japońską fundację Nippon Foundation i jako jedyny zespół w historii „XPRIZE”, zarządzany był przez kobiety.
Zadaniem uczestników konkursu było stworzenie jak najdokładniejszej mapy morskiego dna na dużych głębokościach. – Przygotowanie takiej mapy zwykle nie stanowi problemu. Prawdziwym wyzwaniem jest jednak osiągnięcie odpowiedniej rozdzielczości i krótki czas na realizację zadania – tłumaczy kpt. mar. Zwolak, na co dzień wykładowca Instytutu Nawigacji i Hydrografii Morskiej Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
„Shell Ocean Discovery” rozpoczął się trzy lata temu. Do finału dotarło pięć zespołów, wśród nich GEBCO. – Ostatni etap konkursu odbył się na południe od Grecji, w rejonie Rowu Helleńskiego – mówi kpt. mar. Zwolak. – Do przebadania otrzymaliśmy obszar o powierzchni 500 kilometrów kwadratowych, gdzie głębokość sięga czterech tysięcy metrów. W ciągu doby musieliśmy przeprowadzić pomiar przynajmniej połowy tego obszaru i przygotować mapę o odpowiednio dużej rozdzielczości – dodaje. W ujęciu horyzontalnym wynosiła ona pięć na pięć metrów, zaś w wertykalnym metr. Oznacza to, że na mapie musiały być dobrze widoczne obiekty o takich właśnie wymiarach. – Aby przeprowadzić takie badanie, musieliśmy dysponować odpowiednim sprzętem. Pod wodę zszedł pojazd Hugin wyposażony w echosondę wielowiązkową oraz sonar interferometryczny, który pozwala nie tylko zobrazować dno, ale też dostarcza informacji o głębokości w badanych miejscach – zaznacza kpt. mar. Zwolak.
Bazą dla podwodnego pojazdu była skonstruowana specjalnie na potrzeby konkursu bezzałogowa platforma o nazwie „Sea-Kit”. – O tym, jak duże są jej możliwości niech świadczy fakt, że niedawno jednostka wykonała pierwsze w historii samodzielne przejście z Wielkiej Brytanii do Belgii. Dwukrotnie przecięła bez żadnej kolizji jeden z najbardziej zatłoczonych akwenów na świecie – wspomina wykładowca AMW.
Informacje zgromadzone przez aparaturę Hugina trafiły do zespołu przetwarzania danych, którym kierowała właśnie kpt. mar. Zwolak. Efektem pracy zespołu była dokładna mapa i pierwsze miejsce w konkursie. Wyniki zostały ogłoszone pod koniec maja podczas gali w Monako. Wśród wyróżnionych znaleźli się też hydrografowie z Japonii oraz Wielkiej Brytanii. Suma nagród w konkursie wyniosła siedem milionów dolarów. Naukowcy z GEBCO otrzymali cztery. – Kwota ta zgodnie z wcześniejszą umową została przekazana Nippon Fundation – informuje kpt. mar. Zwolak. – My mamy ogromną satysfakcję, że dołożyliśmy drobną cegiełkę do ogromnego przedsięwzięcia, jakim jest badanie dna światowych mórz i oceanów – dodaje.
Na co dzień taką pracę wykonują biura hydrograficzne poszczególnych państw. Koncentrują się one jednak na płytkich wodach szlaków żeglugowych, wykrywając i oznaczając wraki, skały czy mielizny, które mogłyby stanowić przeszkodę dla statków. – Mapy dna nie obejmują ponad 80 procent światowych mórz i oceanów – przyznawała podczas gali w Monako, dr Jyotika Virmani, dyrektor wykonawczy programu „Ocean Discovery XPRIZE”. Wypełnienie tej luki byłoby cenne z punktu widzenia nauki, ale też gospodarki. – Chcemy, aby dzięki nowoczesnym technologiom odkrywane były nieznane gatunki, złoża zasobów naturalnych, abyśmy zyskali wiedzę na temat geologii i bezpiecznych metod eksploracji głębin morskich. Byśmy potrafili rzucić nowe światło na to, co było ukryte od zarania dziejów – mówiła dr Virmani.
Szczegółowa wiedza o ukształtowaniu morskiego dna może pomóc na przykład w minimalizowaniu skutków tsunami. – Badania nad ułożeniem płyt tektonicznych i aktywnością sejsmiczną w niektórych regionach świata, mają pozwolić na nieco wcześniejsze wykrycie śmiercionośnej fali – tłumaczy kpt. mar. Zwolak. Szczególnie interesuje to Japończyków, których kraj leży na styku płyt tektonicznych i jest przez to bardziej narażony na trzęsienia ziemi.
Fundacja Nippon wspólnie z GEBCO zaangażowały się w projekt „Seabed 2030”, który ma ułatwić przebadanie dna wszechoceanu do 2030 roku.
autor zdjęć: mat. organizatora
komentarze