moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Lekcja narodowej geometrii

Polska bitwa o Monte Cassino była epizodem. Oglądana z zewnątrz, z perspektywy lat i wielkiej sceny teatru działań wojennych, nie jest starciem na miarę dziejów. Ale dla nas Polaków jest niczym żywa rana, która wciąż rozdrapuje narodową pamięć.

Jest piękny majowy dzień 1944 r., ppor. Jan Tchórzewski, dwudziestosześcioletni żołnierz Brygady Karpackiej, weteran z Tobruku, Polak z Kresów Wschodnich, właśnie umiera z ran na włoskim wzgórzu. Melchior Wańkowicz w „Bitwie o Monte Cassino” przenosi żołnierza do historii i opisuje tę śmierć kadr po kadrze. Oto młody podporucznik pada, unosi głowę patrząc na nacierających w jego miejsce kolegów. Podobno uśmiecha się i mówi ostatnie słowa, będące podsumowaniem młodego życia: „Może się opłaci…”. Wie, że już za chwilę jego wartość bojowa zamieni się w polityczny potencjał – negocjacyjną mamonę, cenę zapłaconą z góry, którą Polska będzie mogła rzucić na stół, przeliczając krzyże na grobach swych żołnierzy. „Może się opłaci…” – mówi, choć od lutowego przemówienia Churchilla chodził przygnębiony i przewidywał, musiał przewidywać, że zapewne się jednak nie opłaci. Utrata polskich Kresów była dla tamtego wojska czymś więcej niż dramatyczną redukcją granic państwa.

Adolf Bocheński, diament polskiej myśli politycznej, który stracił życie pod Ankoną powiadał, że nikt przyzwoity nie ma prawa przeżyć tej wojny. Pod konającym Tchórzewskim rośnie ciepła kałuża krwi. Tym samym spełnione zostają warunki konieczne dla narodzin polskiego mitu. Wańkowicz doskonale to rozumie i pisze swym reporterskim stylem ten werset tragedii polskiej z powtarzalną od wieków jednością miejsca, czasu i akcji. Mamy więc śmierć niewinną, obcy grób, chrzest krwi, i majaczącą, mglistą nadzieję, że ktoś za tę śmierć nam odpłaci. I jak to w polskich mitach bywa – pewne jest tylko, że umrzeć trzeba. A resztę się zobaczy.

Polska bitwa o Monte Cassino była epizodem. Ale dla nas Polaków jest niczym żywa rana, która wciąż rozdrapuje narodową pamięć. Jest przecież w tej bitwie los Kresów opustoszałych, oddartych brutalnie od Polski, jest los ich mieszkańców, zagłuszony stukotem kół pociągów „na wschód”. Jest męczeństwo łagrów, i głód stepów, są dzieje Armii Polskiej w Związku Sowieckim pod dowództwem gen. Władysława Andersa, jest w końcu pustka po katyńskich oficerach, jest odczuwalna nieobecność tych, co „nie zdążyli do Andersa”. I teraz w huku dział, nacierający na górę ognia żołnierze grają tę historię, po ludzku jednak wciąż nieprawdopodobną. Grają ten nasz wielki, polski finał. Ten nasz tryumf jak zawsze okryty żałobą i ten refren przeklęty, że „Może się opłaci…”. Słychać już w nim zapowiedź gruzów opuszczonej Warszawy i śpiew jej poległych dzieci, słychać w nim rozpacz polskiego wojska, któremu nie pozwolą iść tam z odsieczą. I odrobimy tak jak od lat, od pokoleń tę osobliwą lekcję narodowej geometrii, gdzie od dziecka uczymy się, że „wolność krzyżami się mierzy…”, i ocalonym honorem, który osłodzić ma każdą, największą nawet stratę. Pochylmy się dziś przy tych krzyżach.

Poległych upamiętniono rok po bitwie, budując polski cmentarz na Monte Cassino. Gen. Anders uczynił to tradycją, która trwa do dziś.

Do dziś także, mimo upływu lat trwa dyskusja toczona nie tylko przez historyków – czy było warto? Czy polski generał mógł nie przyjąć bitwy? Przedstawiamy Państwu dwa punkty widzenia znakomitych specjalistów na tę historię, na kulisy decyzji polskiego dowództwa, na rachunek zysków i strat („I poszli! Jak zawsze się bić!”, „Decyzja najwyższej wagi”). Tak właśnie powinniśmy analizować nasze dzieje, jeśli mają być czymś więcej niż ornamentem naszych mitów.

Bez względu jednak na oceny wystawiane faktom po latach – co do jednego wszyscy jesteśmy zgodni. Żołnierze spod Monte Cassino dowiedli wielkiego męstwa, budzących szacunek umiejętności bojowych, braterstwa broni. Zarówno ci, którzy polegli, jak i ci, którzy przeżyli, widzieli przez dymy walki nadzieję na wolną Polskę. Niech otacza ich wieczna chwała i niegasnąca nigdy pamięć. Bohaterowie spod Monte Cassino – odpoczywajcie w pokoju. 


 

 

 

Z okazji 75. rocznicy bitwy pod Monte Cassino przygotowaliśmy wydanie specjalne „Polski Zbrojnej”. Mecenasem jednodniówki jest Polska Spółka Gazownictwa.

Nasze wydawnictwo jest też dostępne w angielskiej i włoskiej wersji językowej.

Zapraszamy do lektury!

 

 

 

 

 

 

 

Anna Putkiewicz , redaktor naczelny portalu „Polska Zbrojna” i kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”

autor zdjęć: Piotr Korczyński

dodaj komentarz

komentarze


Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Pomnik nieznanych bohaterów
Wellington „Zosia” znad Bremy
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Kircholm 1605
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Brytyjczycy na wschodniej straży
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Niespokojny poranek pilotów
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Mundurowi z benefitami
Arteterapia dla weteranów
Polski „Wiking” dla Danii
Sportowcy na poligonie
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Abolicja dla ochotników
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Koniec dzieciństwa
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Szansa na nowe życie
Męska sprawa: profilaktyka
Zasiać strach w szeregach wroga
Rusza program „wGotowości”
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Odznaczenia za wzorową służbę
Sukces Polaka w biegu z marines
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Kaman – domknięcie historii
Nowe zasady dla kobiet w armii
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Marynarze mają nowe motorówki
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Pięściarska uczta w Suwałkach
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
„Road Runner” w Libanie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Marynarze podjęli wyzwanie
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Kolejny kontrakt Dezametu
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Inwestycja w bezpieczeństwo
Mity i manipulacje
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Nie daj się zhakować
Standardy NATO w Siedlcach
Starcie pancerniaków

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO