moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

1 września rozpoczęła się II wojna światowa

79 lat temu o świcie 1 września 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny napadły na Polskę z lądu, morza i powietrza. Nasz kraj ponad miesiąc stawiał opór o wiele silniejszemu przeciwnikowi. Osamotniona, bez sojuszników, Polska nie mogła jednak skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec oraz sowieckiej inwazji 17 września. Ostatnie regularne polskie oddziały skapitulowały 6 października.

„Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. W sprawach związanych z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni” – mówił w sierpniu 1939 roku swoim dowódcom Adolf Hitler, przywódca III Rzeszy.

Atak niemiecki na nasz kraj poprzedziły prowokacje m.in. w Gliwicach, gdzie 31 sierpnia niemieccy żołnierze przebrani w cywilne ubrania napadli na tamtejszą niemiecką radiostację, pozorując udział Polaków. – Wydarzenie miało być oficjalnym pretekstem do rozpoczęcia przez Niemcy działań wojennych przeciwko Polsce – podaje dr Krzysztof Małecki, historyk II wojny światowej z Krakowa.

Symbole oporu

Świtem 1 września 1939 roku bez wypowiedzenia wojny wojska niemieckie uderzyły na Polskę. Trwa spór historyków, gdzie padły pierwsze strzały. Przeważa opinia, że miejscem, w którym zaczęła się II wojna, był Wieluń, 15-tysięczne miasteczko położone 21 km od polsko-niemieckiej granicy. – Według zapisów w dzienniku bojowym 76 Eskadry Bombowców z 4 Floty Powietrznej Luftwaffe, 29 bombowców Ju-87B pojawiło się nad miastem o 4.35, wtedy też rozpoczął się nalot – mówi historyk. „Rano 1 września 1939 roku obudził mnie huk samolotów. W chwilę potem usłyszałem przeraźliwy świst i wybuch bomby na terenie ogrodu szpitalnego. Była to pierwsza bomba, która w ogóle padła na Wieluń” – zeznawał po wojnie Zygmunt Patryna, mieszkaniec miasta. Podczas kilkugodzinnego bombardowania Luftwaffe zrzuciło na Wieluń 46 ton bomb. Trzy czwarte miasta legło w gruzach, zginęło według różnych szacunków od tysiąca do ponad 2 tys. mieszkańców. – Miasto nie miało znaczenia militarnego, nie stacjonowały tam żadne oddziały, nie było przemysłu, nalot był treningiem dla pilotów, jego celem było też sianie paniki wśród ludności cywilnej – informuje dr Małecki.

Z kolei inni badacze uznają, że pierwszym obiektem niemieckiego ataku w Polsce był Tczew, nad którym bombowce wroga pojawiły się o godzinie 4.34. Zadaniem pilotów było uniemożliwienie Polakom zniszczenia znajdujących się tam mostów na Wiśle: drogowego i kolejowego. Stanowiły one strategiczną przeprawę łączącą Rzeszę z Prusami Wschodnimi i zostały zaminowane kilka dni wcześniej przez polskich saperów. Niemieckie maszyny zbombardowały dworzec i okolice mostów, uszkadzając przewody odpalające ładunki. O 4.45 do mostów dotarł też pociąg z niemieckimi żołnierzami. Broniącemu przeprawy 2 Batalionowi Strzelców udało się odeprzeć atak, a saperzy ponownie przygotowali materiały wybuchowe i zaczęli wysadzanie tczewskich mostów.

Natomiast o 4.45 ostrzał Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte rozpoczął niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein”. Ponad 200-osobowa polska załoga pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i kpt. Franciszka Dąbrowskiego broniła placówki przez siedem dni odpierając natarcie z morza, ziemi i powietrza. Codziennie polskie radio podawało komunikat, że „Westerplatte broni się jeszcze”.

Innym symbolem polskiego oporu stała się obrona Poczty Polskiej w Gdańsku, gdzie 55 słabo uzbrojonych pocztowców dowodzonych przez ppor. rez. Konrada Guderskiego odpierało ataki oddziałów gdańskiej policji i SS. Polacy poddali się dopiero po 14 godzinach zaciekłych walk. Miesiąc później obrońcy poczty zostali rozstrzelani przez Niemców.

A więc wojna!

Wojska niemieckie uderzyły na nasz kraj na całej długości polsko-niemieckiej granicy oraz z terytorium Moraw i Słowacji. Natarcie wspierały naloty bombowe Luftwaffe na polskie miasta, węzły kolejowe i fabryki. Niemieckie siły liczyły przeszło 1,8 mln żołnierzy uzbrojonych w 11 tys. dział, 2,8 tys. czołgów i 2 tys. samolotów. Polsce udało się zmobilizować blisko milion żołnierzy, 4,8 tys. dział, 700 czołgów i 400 samolotów. Przewaga Niemców była więc miażdżąca.

„A więc wojna! Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie, publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory, weszliśmy w okres wojny. Musimy myśleć tylko o jednym – walka aż do zwycięstwa!” – brzmiał komunikat nadany 1 września o 6.30 w Polskim Radio. Jednocześnie prezydent Ignacy Mościcki wydał orędzie wzywające do walki: „Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec państwa polskiego. Cały naród polski, pobłogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z armią, pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa”.

Plan niemieckiej operacji „Fall Weiss”, czyli ataku na Polskę przewidywał wojnę błyskawiczną. – Jej celem miało być przełamanie naszej obrony, okrążenie i zniszczenie głównych sił na zachód od Wisły oraz szybki marsz na Warszawę – tłumaczy historyk. Dzięki przewadze sił i błyskawicznemu atakowi III Rzesza wygrała bitwę graniczną już 3 września. Wojska niemieckie rozbiły część jednostek polskich, a pozostałe zmusiły do wycofania.

Osamotniona walka

Nasz kraj liczył na pomoc aliantów. Kiedy 3 września związane z Polską sojuszami Wielka Brytania i Francja przystąpiły do wojny z Niemcami, w kraju zapanowała euforia. „Wobec podłego i nie sprowokowanego ataku na Polskę Anglia i Francja stają ramię w ramię z Polską” – podawał 4 września „Kurjer Warszawski”. Niestety, wojska naszych sojuszników nie podjęły żadnych efektywnych działań militarnych przeciwko III Rzeszy, a opuszczona Polska nie była w stanie odeprzeć hitlerowskiej napaści.

Los wrześniowych walk przypieczętowała Armia Czerwona, która zaatakowała Polskę 17 września o świcie, realizując ustalenia tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow dotyczące IV rozbioru Polski. – Na wieść o agresji Związku Radzieckiego polski prezydent wraz z rządem i Naczelnym Wodzem Edwardem Śmigłym-Rydzem przekroczyli granicę z Rumunią – podaje dr Małecki. Ich śladem poszło ok. 90 tys. polskich żołnierzy, którzy przedostali się do Rumunii, na Węgry, Litwę i Łotwę.

W Polsce oddziały walczyły jednak nadal. „Do broni, zwarci i zjednoczeni zwyciężymy wroga! Polska będzie dla Niemiec karzącym mieczem przeznaczenia!” – zagrzewała do boju „Polska Zbrojna”. Jednak mimo bohaterstwa żołnierzy 22 września poddał się Lwów, 28 września – Warszawa, 2 października broń złożyli obrońcy Helu. Walki regularnych oddziałów zakończyła 6 października kapitulacja Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga po ostatniej bitwie kampanii wrześniowej pod Kockiem. W walkach z Wehrmachtem i Armią Czerwoną poległo ponad 70 tys. polskich żołnierzy, przeszło 150 tys. zostało rannych i ponad 600 tys. trafiło do niewoli. Straty niemieckie to ok. 45 tys. poległych i rannych żołnierzy, ze strony sowieckiej było ponad 10 tys. zabitych i rannych.

1 września 1939 roku rozpoczął się największy konflikt zbrojny w historii ludzkości. Objął 61 państw, prawie całą Europę, część Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Wojnę zakończyła dopiero kapitulacja III Rzeszy 8 maja i Japonii 2 września 1945 roku. Według różnych szacunków podczas sześcioletnich walk śmierć poniosło od 50 do 78 mln ludzi. – Zginęło też od 5,6 do 5,8 mln polskich obywateli, czyli 16 proc. ludności kraju przed wojną – dodaje historyk.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Organy ścigania na tropie współpracowników rosyjskich służb
Donald Trump ostrzega Władimira Putina
Beret „na rekinka” lub koguta
Cel – pełna suwerenność w dziedzinie zbrojeń
W równym szyku, na centymetry
Zwycięska batalia o stolicę
Służby badają wybuch pod Łukowem
Eksplozja na Lubelszczyźnie
Kosmiczny prestiż
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Wojskowa Bożena i jej możliwości
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Eksplozja pod Łukowem – rosyjska prowokacja
Muzeum Bitwy Warszawskiej zaprasza!
Nawrocki: Będę wspierał modernizację armii
Więcej żołnierzy z pieniędzmi za dyżur bojowy
Rozkaz: sformować brygadę
„Piorun” już nie tylko dla łącznościowców
Gratulacje dla naszej katorżniczki!
Świetne występy polskich żołnierzy
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Najważniejszy jest żołnierz
Rosnąca sprzedaż i inwestycje
„Road Runner” w Libanie
Muzeum Bitwy Warszawskiej otwarte
Wojskowe wsparcie z Holandii
Amunicja dla FA-50 kupiona
Warszawo, do broni!
Skok na głęboką wodę, ale ze spadochronem
Strzelanina w bazie US Army
Kolejne spotkanie Trump-Zełenski
Terytorialsi i czarna taktyka
Rekonstrukcja bitwy pod Ossowem
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Celne oko sportowców z „armii mistrzów”
Akcja ratunkowa amerykańskich żołnierzy
Żołnierze-sportowcy o bezpieczeństwie nad wodą
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Rosyjski atak po spotkaniu w sprawie pokoju
Coraz więcej Panter w Polsce
Nas nikt nie oszuka
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
„Koalicja chętnych” rozmawia w sprawie Ukrainy
Kosiniak-Kamysz: Tylko zjednoczeni zwyciężamy
„Nitro-Chem” i Grupa Azoty łączą siły
Polskie szkolenie dla pilotów FA-50
Brytyjczycy żegnają Malbork
Flytrap, czyli młot na drony
Cisza przed wojną
Nocne ataki na Ukrainę
Jak zostać kapralem rezerwy
Uszyte na miarę
Sławomir Cenckiewicz szefem BBN-u
Orlik na Alfę
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy piloci trenują już na symulatorach FA-50
Hekatomba na Woli
Polskie drony dla wojska
Już za kilka dni komandosi opanują Dziwnów
Na rowerach szlakiem Bitwy Warszawskiej 1920 roku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO