Odznaki, mundury, wyposażenie indywidualne żołnierzy, części uzbrojenia, a także osobiste przedmioty uczestników walk – między innymi na takie pamiątki z czasów Bitwy Warszawskiej czekają muzealnicy. Pamiątki z tamtego okresu można przekazywać do Muzeum Wojska Polskiego. Zostaną ocenione przez kustoszy, po czym trafią na ekspozycję powstającego w Ossowie muzeum.
Muzeum Bitwy Warszawskiej ma być gotowe za dwa lata. Powstanie w Ossowie, czyli w miejscu, gdzie w 1920 roku polskie wojska zatrzymały i pokonały bolszewików. W dniu Święta Wojska Polskiego minister obrony Mariusz Błaszczak zwrócił się z apelem do wszystkich osób, które mają przedmioty z tamtego okresu. – Ogłaszam społeczną zbiórkę eksponatów do Muzeum Bitwy Warszawskiej. Bardzo często stanowią one relikwie, są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Proszę o udostępnienie ich nam wszystkim. Razem stwórzmy to muzeum, które z pewnością będzie wspaniałym i godnym miejscem przechowywania i eksponowania narodowych pamiątek – mówił 15 sierpnia szef resortu obrony. Nowa placówka ma być filią Muzeum Wojska Polskiego.
Każdy, kto ma w domu jakieś archiwalia związane z wojną polsko-bolszewicką, może je przekazać już teraz. Jak to zrobić? – Można przyjść do nas i spotkać się z kustoszami. Czekamy na telefony z deklaracjami, e-maile oraz zdjęcia pamiątek – mówi Sebastian Warlikowski, rzecznik prasowy Muzeum Wojska Polskiego. Dary można zgłaszać do Działu Głównego Inwentaryzatora – Sekcji Pozyskiwania MWP (tel. 22 629 52 71, wewn. 141, e-mail: pozyskiwanie@muzeumwp.pl). Wartość muzealną mogą mieć różnego rodzaju przedmioty, np.: odznaki wojskowe, naszywki, mundury lub ich fragmenty, sztandary, a nawet elementy uzbrojenia. – Czekamy na wyjątkowe pamiątki związane z wydarzeniami 1920 roku. Interesują nas także osobiste przedmioty żołnierzy, np. filiżanki, fajki – podkreśla Warlikowski. – Wszystkie zadeklarowane bądź dostarczone rzeczy zostaną poddane merytorycznej ocenie przez kustoszy Muzeum Wojska Polskiego.
Kilka dni temu do MWP zgłosiła się pierwsza osoba, która zadeklarowała chęć przekazania broni z tamtego okresu. Jeszcze nie wiadomo, czy przedmiot jest oryginalny i czy rzeczywiście trafi do zbiorów nowego muzeum.
– Pozyskiwanie eksponatów z czasów wojny polsko-bolszewickiej nie będzie łatwe, ale jest możliwe – uważa Piotr Korczyński, redaktor kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”. – Pamiątki z 1920 roku były bowiem szczególnie narażone na niszczenie w latach okupacji i po II wojnie światowej. Sowieci oraz władze komunistyczne walczyły, by w świadomości Polaków tradycja o zwycięstwie w wojnie bolszewickiej została zatarta. W latach stalinizmu w wielu polskich domach niszczono pamiątki po tych członkach rodziny, którzy walczyli na froncie 1920 roku. Powodem był strach, że zdjęcie lub odznaczenie może narazić rodzinę na represje – wyjaśnia historyk. Zaznacza jednak, że polskie domy i mieszkania wciąż mogą kryć prawdziwe skarby z tamtego okresu, bo nie wszyscy Polacy dali się zastraszyć enkawudzistom czy ubekom.
Jako przykład podaje rodzinę z okolic Nowego Sącza, w której domu wisiały na ścianach frontowe zdjęcia stryja z 1920 roku. – Po zajęciu wsi przez Armię Czerwoną w 1945 roku domownicy szybko pozaklejali je pocztówkami i świętymi obrazkami. Dzięki temu przetrwały do odwilży w 1956 roku i cieszą bliskich do dziś – opowiada. – Zdarza się też, że odnajdują się prawdziwe perełki. Tak było w podkarpackiej wsi Rożnowice. Jedna z tamtejszych rodzin była przekonana, że Krzyż Walecznych ich dziadka, który walczył w wojnie w 1920 roku, dawno przepadł. Tymczasem pewnego dnia wyciągnęła go spod dachu stodoły i upuściła na ziemię… sroka zwabiona błyskiem metalu. Okazało się, że dziadek ukrywał odznaczenie najpierw przed Niemcami, a później przed Sowietami. Swoją tajemnicę zabrał do grobu, ale w końcu jego odznaczenie wróciło w ręce krewnych – opowiada Piotr Korczyński. I dodaje: – Dzięki takim zdarzeniom, a także ludzkiej życzliwości, akcja zbierania pamiątek po wielkim zwycięstwie 1920 roku może zaskoczyć pozytywnie.
Muzeum w Ossowie ma upamiętnić Bitwę Warszawską, która w czasie wojny polsko-bolszewickiej zadecydowała o zachowaniu przez nasz kraj niepodległości. Placówka zostanie otwarta w setną rocznicę tamtych wydarzeń. Koncepcja zagospodarowania terenu zakłada połączenie przestrzeni pola bitwy w Ossowie z budynkiem przyszłego muzeum. W czerwcu powołano w MON zespół programowo-naukowy do spraw ekspozycji oddziału w Ossowie, którego zadaniem jest opracowanie założeń i koncepcji wystawy.
autor zdjęć: CAW
komentarze